Zakochałam się
Z okazji jesieni wchodzę powoli w klimaty październikowo-halloweenowe.
Na ogół unikam lub olewam watki kryminalno-horrorowe wedle zasady "po co się dobijać, rzeczywistość dobija wystarczająco".
Ale czasem, jesienią...
Na chybił trochę trafił sięgnęłam po
Evil.
Nie bawiłam się tak dobrze w tym gatunku od czasów
Millenium i
Z Archiwum X.
Zabawa przednia, śmiechu co nie miara
Wszystkie kryminały w stylu
Hannibala oraz paranormale a la
American Horror Story wysiadają
Polecam. A zwiastuny kłamią, totalnie mylą co do atmosfery
Także ze względu na aktorkę (Katja Herbers) - szczęka do ziemi, że to swoją drogą nie jest Jesse Eisenberg w dragu.
Jest re-we-la-cyj-na.
Punkt wyjścia jest niby prosty: kandydat na księdza katolickiego i były dziennikarz z kolegą niewierzącym (kulturowo muzułmaninem) - specem od kwestii technicznej różnej natury - rekrutują psycholożkę sądową, wysoce wykwalifikowaną specjalistkę w tejże specjalności z agnostycznym podejściem do wiary, do badania przypadków opętań (czyli: jakie źródło przypadków dziwnych zachowań ludzkich).
A potem się robi takie Millenium i XFiles właśnie z dodatkiem "Cześć, nazywam się George i jestem twoim nocnym koszmarem" (kto pamięta legendarny odcinek Millenium "Cztery demony wchodzą do baru mlecznego...", ten rozpozna klimat).