Teraz jest 19 października 2024, o 00:27

Obejrzeć? Tak!

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28632
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 listopada 2014, o 23:17

klarek napisał(a):grunt, że same swoje dziwadła rozumiemy :D

Dla mnie ten film był po prostu tragiczny pod względem aktorskim. Nawet nie chodzi o akcję, fabułę, ale Młotek jak sama nazwa wskazuje Młotkiem został ^_^


był, ekhm, teatralny ^_^

ps cóż, dla mnie najsłabszym ogniwem była Portman, ale cóż...
ps 2 przyznaję, że na innych dziełach Branagha mi się udało usnąć :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 11 listopada 2014, o 00:18

Portland to jakby tam za karę grała :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28632
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 listopada 2014, o 01:04

to jeszcze nic, jest dwójka...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 190
Dołączył(a): 30 sierpnia 2013, o 18:20
Ulubiona autorka/autor: too many to list

Post przez penelope » 17 listopada 2014, o 22:32

Obejrzałam "Na zawsze twoja" (przyznam, że głównie dla Rickmana :lovju: ). Film średniawka, ale kto dopuścił do tego, aby Madden występował ogolony?! Nawet jeśli wtedy się tak nosiło :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 6436
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 19 listopada 2014, o 11:51

joakar4 napisał(a):Portland to jakby tam za karę grała :mysli:


Bo niemal tak jest. Chciała się ponoć wycofać, ale nie może, bo ma kontrakt/y do zrealizowania .

 
Posty: 190
Dołączył(a): 30 sierpnia 2013, o 18:20
Ulubiona autorka/autor: too many to list

Post przez penelope » 4 grudnia 2014, o 21:54

ostatnio obejrzałam Deep Blue Sea z Tomem Hiddlestonem :lovju: i Rachel Weisz. Całkiem fajny, pokazuje mało wydarzeń w sumie. w zasadzie obejrzałam go tylko przez gifa z uśmiechem przez łzy Toma, który bez przerwy widziałam w internecie :D

obejrzałam też po raz pierwszy Sekretarkę o której była mowa chyba w temacie z serialami i naprawdę mi się podobała. dziękuję za polecenie jej ;)

ooo... jeszcze się pokusiłam o Great Expectations z Fiennesem i Bohnam-Carter, i szczerze mówiąc gdyby nie oni i jeszcze kilku innych aktorów to bym wyłączyła. Grainger i Irvine strasznie męczący :ermm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 28 grudnia 2014, o 16:32

Może nie przed chwilą, bo w pierwszy dzień świąt, ale obejrzałam Hobbita. W sumie nie do końca wiedziałam czego się spodziewać, ale chyba oczekiwałam czegoś znacznie bardziej przesadzonego, bo tego uznałam, za zjadliwego :) Jak na zakończenie historii może być :)

 
Posty: 190
Dołączył(a): 30 sierpnia 2013, o 18:20
Ulubiona autorka/autor: too many to list

Post przez penelope » 29 grudnia 2014, o 17:54

a właśnie, Hobbit. lepszy od Pustkowia ale jedynka zostaje jak dla mnie najlepsza. zabrakło mi w Hobbitach tej magii, która była we Władcy.
lepiej żeby w rozszerzonej wersji znalazła się koronacja Daina i powrót Beorna do domu. bo wyjaśnienie co stało się z Tauriel oczywiście będzie :/
Ostatnio edytowano 29 grudnia 2014, o 17:56 przez penelope, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 29 grudnia 2014, o 17:56

A mnie zabrakło zakończenia dla wszystkich. Tego co zrobili z Legolasem. Kilka słów dla nieczytających przydałoby się o miejsca i bohaterach, co z nimi, jak i po co ;)

 
Posty: 190
Dołączył(a): 30 sierpnia 2013, o 18:20
Ulubiona autorka/autor: too many to list

Post przez penelope » 29 grudnia 2014, o 18:02

o dziwo zakończenie wątku Legolasa mi się podobało. zwłaszcza, że we Władcy jednak pominęli przeskok czasu między urodzinami Bilba a wyruszeniem Froda do Imladris, więc jakoś się wpasowuje w ramy czasowe.
wyjaśnienie reszty będzie z pewnością w rozszerzonej wersji. tak jak w LOTRze było z Sarumanem ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 29 grudnia 2014, o 18:09

Mnie też się podobało. Wiadomo było gdzie ma iść, co zrobić. Właśnie tego mi zabrakło i wcale nie pociesza się to, że może będzie w rozszerzonej wersji. Tak sobie myślę, że dla osób, które nie znają książki, historia może wydawać się urwana. Niedokończona.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 29 grudnia 2014, o 22:38

Czekam na rozszerzoną wersję i mam nadzieję, że wówczas film złoży się w jakąś zgrabną całość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 31 grudnia 2014, o 00:00

Długo, długo po premierze, ale na każdego przychodzi czas.
Gra Endera - świat niewiele by stracił bez tego filmu. Bardzo niewiele :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 2384
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez Vienna » 31 grudnia 2014, o 11:00

Ano właśnie, a przecież książka świetna...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 31 grudnia 2014, o 15:22

książka w przeciwieństwie do filmu coś za sobą niesie ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 31 grudnia 2014, o 15:27

o...książka świetna...filmu jednak nie oglądałam do tej pory...to chyba nic nie straciłam....i dobrze...zostaje przy książce...
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 31 grudnia 2014, o 15:52

Nie wyobrażam sobie, aby kto lubiący książkę polubił film. Ale świat potrafi zadziwić ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 31 grudnia 2014, o 18:44

też nie widziałam jeszcze filmu.. ;) i to wyszło mi na dobre.. jak widać. :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 31 grudnia 2014, o 21:29

Film oglądałam, książki nie czytałam, więc nie mam odniesienia.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

 
Posty: 190
Dołączył(a): 30 sierpnia 2013, o 18:20
Ulubiona autorka/autor: too many to list

Post przez penelope » 5 stycznia 2015, o 03:35

kilka dni temu obejrzałam ze znajomymi Babadooka, fajny choć nie do końca to, czego się spodziewałam po zwiastunie. filmweb nie przestaje jednak śmieszyć, tematy typu "musi dostać oskara" i "beznadziejny" ustawione w prawie idealnego przekładańca ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 6 stycznia 2015, o 14:51

ja od kilku dni sie za to zabieram, ale chyba zostawię na weekend
ale fakt, zbiera skrajnie rózne opinie...
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

 
Posty: 190
Dołączył(a): 30 sierpnia 2013, o 18:20
Ulubiona autorka/autor: too many to list

Post przez penelope » 7 stycznia 2015, o 22:13

fakt, jeśli chodzi o widownię to jest różnie, ale krytycy są zgodni. to jest film fundowany na KS, więc wiadomo że nie ma co się spodziewać super efektów, ale na pewno go sobie odświeżę za jakiś czas :)

od lipca planowałam, że pójdę na Exodus jak już wyjdzie ale jak patrzę na opinie to chyba sobie odpuszczę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 11 stycznia 2015, o 22:10

Nadrabiając zaległości kinowe obejrzałam dzisiaj przy prasowaniu Lucy i Więźnia labiryntu. Ostawiałam pierwsze, a nie drugie, w efekcie wyżej oceniłabym drugie, a nie pierwsze.
Lucy chyba poszła o krok za daleko, jak na moje postrzeganie tematu, choć do aktorów nic nie mam :) Więzień to zaskoczenie, ale nie znam książki, więc nawet nie bardzo mam z czym porównać

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 13 stycznia 2015, o 14:39

Ha! Oba tytuły obejrzałam ze dwa tygodnie temu. Oceniłam dokładnie tak samo. Więzień: nawet ciekawie i dynamicznie. Lucy interesująca tylko na początku, ale czym dalej tym gorzej...;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 13 stycznia 2015, o 22:01

Obejrzałam sobie "Gone Girl" Finchera. Na rottentomatoes noty wysokie, na imdb równiez. Dziwne, naprawdę dziwne.

Slaby film, ze słabym aktorstwem. Uwazam że Pike mogła sie cieszyć wtedy gdy dostawała scenariusz, bo w tym filmie rola kobieca jest w zasadzie wiodąca i najbardziej efektowna. Ale, uwazam, Pike sobie z rolą (wcale nie trudną) nie poradziła. Jej 'mordercze' miny były jak z horroru klasy C. .
Co za rozczarowanie.
W Golden Globes A. film przepadł. Nadzieje oskarowe się oddalają. I słusznie. Fincher był niezadowolony tego wieczoru. ;)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość