Teraz jest 21 września 2024, o 03:17

Seriale

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 czerwca 2020, o 00:27

A ja troszkę się wciągnęłam w serial White Lines, chociaż bohaterka wnerwiająca, że szok. I nie rozumiem tej afery z nim związanej :

Brytyjka zwróciła również uwagę Netflixa na szkodliwość popularnego serialu White Lines, który od niedawna można obejrzeć na platformie. Skupiła się przede wszystkim na ikonie produkcji widocznej w aplikacji, która jej zdaniem "romantyzuje duszenie".
Chciałabym, żeby Netflix nie zamieszczał żadnych filmów, które gloryfikują, promują i romantyzują męską przemoc. Zarówno "365 dni", jak i "White Lines" nie powinny być dostępne. Pokazują one ludziom, że męska przemoc jest akceptowalna, dopóki protagonista jest przystojny - powiedziała w rozmowie z FEMAIL.


Zostały mi dwa odcinki do końca i zastanawiam się, co takiego oglądała autorka wyżej wymieniona. :czeka:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

 
Posty: 1800
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 27 czerwca 2020, o 17:58

Przygotujcie się na dłuuugi wpis :).

Nie jestem szczególnie serialowa. Filmowa też nie (choć lubię oglądać filmy w kinie). Bardzo trudno jest mi się wkręcić w te wszystkie dobre seriale na poziomie. Mam za to pewną, niewytłumaczalną słabość do polskich oper mydlanych. To znaczy, ogólnie seriale oglądam w taki sposób, że zerkam na co dwudziesty odcinek, gdy w streszczeniu rzuci mi się w oczy jakiś potencjalnie ciekawy dla mnie wątek. Tak samo jest z "Koroną Królów".

Ja widzę wszystkie wady tego serialu, jasne? Pierwsze dwa odcinki były dla mnie tak bardzo kiepskie (ten turniej rycerski, o Boże...), że porzuciłam serial. Wróciłam do niego dopiero w przerwie pomiędzy pierwszym, a drugim sezonem. Tylko właśnie tak sobie obejrzałam parę odcinków na wyrywki i tyle. Potem był drugi sezon, też śledzony na wyrywki. W trzecim to samo. I naprawdę można zauważyć spore postępy, przynajmniej w kwestii strojów. Fabularnie...trzeci sezon jest dla mnie najnudniejszy, choć, paradoksalnie, jest w nim chyba najwięcej charyzmatycznych bohaterów. Tylko, jak dla mnie, za bardzo w tym sezonie skupiono się na polityce, a za mało na życiu dworskim. Taka już jestem, że nienawidzę krwawych scen, a polityka mnie nudzi, wolę romanse. Generalnie uważam, że ten serial ma...momenty. Momenty absolutnie cudowne, momenty, które mnie całkowicie trafiają do serca. Żadna to wysokobudżetowa, wielka produkcja, ale...ja mam do niej ogromną słabość. Mam nadzieję, że wśród was znajdą się osoby chętne na dłuższą dyskusję na temat KK :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 28586
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2020, o 18:20

Ja mam z tym serialem problem taki, że jest nierówny - nie do końca wie, co chce osiągnąć, ale ambicje ma i w dobrym kierunku idzie. To jedyny serial polski, któremu kibicuję.
Znaczy: jest też Stulecie Winnych, ale tu to ekranizacja i inny koncept, chociaż też mam duże nadzieje.

Ogólnie polskie seriale aktualnie najlepsze robi TVP :niepewny:

Serio, im dalej w las z Koroną..., tym całe wątki są coraz lepsze i ciekawsze - aktualnie uważam, że stoi za tym ekipa scenarzystów najlepsza na polskiej arenie, która kreatywnie (co nie znaczy, że zawsze udolnie) sięga do dobrej klasyki i aktualnych sprawdzonych i faktycznie sensownych trendów w kręceniu historycznych seriali.

Tylko trzeba niestety śledzić intensywnie, aby trafić na ciekawe wątki w całości, bo jak najbardziej: siłą scenariuszową są tutaj historie trochę poboczne.

A teraz niepopularna opinia: to jest najbardziej wiedźmińsko-sapkowskowa kreacja filmowo-serialowa, jaką widziałam :lol:
Te klimaty, geograficzne i koncepcyjne ;)
Ogólnie parę lat praktyki i bym zleciła tej ekipie ze wsparciem ekranizację Trylogii Husyckiej :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1800
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 27 czerwca 2020, o 18:32

Mnie, jak już napisałam, trzeci sezon nie do końca przypadł do gustu, ze względu na zbyt dużą, według mnie, ilość polityki i dosyć dziwne tempo akcji. Na przykład nie podobają mi się wątki litewskie (choć to Litwini są, jak zawsze, najbardziej charyzmatyczni), bo tam tylko wojna i wojna i wojna i w zasadzie zero obyczaju. Wolałabym, aby w drugiej połowie tego trzeciego sezonu, te wątki obyczajowe były jednak bardziej rozbudowane. Ale zgadzam się, że jak najbardziej trzeba docenić sam pomysł na stworzenie serialu tego typu :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 28586
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2020, o 19:12

Ja i tak jestem pod wrażeniem, że jak na polską produkcję wątków mniej-militarnych jest sporo.

***
Co do White Lines - też jestem ciekawa, bo nie widziałam, recenzjo mało.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1800
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 27 czerwca 2020, o 19:18

Fringilla napisał(a):Ja i tak jestem pod wrażeniem, że jak na polską produkcję wątków mniej-militarnych jest sporo.


A właśnie większość widzów płacze, że chcieliby takich scen więcej i ogólnie powinno być bardziej krwawo. Ja wiem, że to by bardziej oddało realia epoki, ale...ja wolę wątki obyczajowe i romansowe, których w tym sezonie jest mi zdecydowanie za mało.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28586
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2020, o 19:34

Mamy popkulturę nastawioną na wizualną przemoc, od opowieści militarnych przez horrory po porno udające erotykę :niepewny:
Wieczna wojna.

Przy tym produkcje PRLowskie to oaza różnorodności tematycznej.
Seriale takie jak Noce i dnie, Ziemia obiecana, Droga, Lalka, Królowa Bona, Czarne chmury, Królewskie sny, Blisko, coraz bliżej, Chłopi, Hrabina Cosel, Nad Niemnem, Z biegiem lat, z biegiem dni...

Jeśli się szuka dworskich intryg i opowieści z zaplecza, to spokojnie się tam to znajdzie.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1800
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 27 czerwca 2020, o 19:51

Zgadzam się, że w PRL-u powstało sporo ciekawych seriali historycznych. Tutaj problem jest bardziej ze mną, bo jakoś nie przepadam za starszymi produkcjami polskimi. Widziałam tylko "Czarne chmury", które bardzo mi się podobały i zaczęłam "Bonę", od której się boleśnie odbiłam. No i jednak wolę dłuższe produkcje, a nie takie po paręnaście odcinków.

Generalnie brakuje mi większej ilości telenowel historycznych, ale takich, w których nie lałaby się krew. "Zniewolona" mnie od siebie odstraszyła już po pierwszym odcinku, w którym mieliśmy karę chłosty na dziecku, coś w stylu wyprzedaży na targu niewolników i gwałt pokazany bardzo wprost. Chyba nie dla mnie taki "realizm epoki".

Problem z KK w tym sezonie jest taki, że oni jakby stwierdzili, że "Dobra, musimy odbębnić jakieś wątki miłosne, byle szybko, bo przecież najważniejsza jest polityka!", a potem skutkuje to tym, że te wątki miłosne, które świetnie się zapowiadały, dostały od jednej do czterech scen na krzyż i do widzenia. Ciągnie się albo te, które są bardzo kiepskie, albo te, które pojawiły się już na początku sezonu. Inne są olewane. To mnie wkurza.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28586
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2020, o 21:20

Nikogo nie zmuszałabym do oglądania :hyhy: to raczej jako punkt odniesienia: mieliśmy tradycję dobrego serialu historycznego na poziomie najlepszych w Europie, którą można kontynuować, i jakoś "się zgubiło".

Realizm epoki: tak, wspomniana wyżej popkultura przemocy wizualnej :(

I tak uważam, że z wątkami romansowymi jest ciut lepiej niż parę lat temu, ale wciąż: romansu się nie poważa, woli się porno (bo okazuje się, że ludzie nie rozpoznają po latach niedoboru porzadnej erotyki i romansu innej stylistyki).
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1800
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 27 czerwca 2020, o 21:33

Fringilla napisał(a):Nikogo nie zmuszałabym do oglądania :hyhy: to raczej jako punkt odniesienia: mieliśmy tradycję dobrego serialu historycznego na poziomie najlepszych w Europie, którą można kontynuować, i jakoś "się zgubiło".

Realizm epoki: tak, wspomniana wyżej popkultura przemocy wizualnej :(

I tak uważam, że z wątkami romansowymi jest ciut lepiej niż parę lat temu, ale wciąż: romansu się nie poważa, woli się porno (bo okazuje się, że ludzie nie rozpoznają po latach niedoboru porzadnej erotyki i romansu innej stylistyki).


Wiem, wiem. Tak tylko chciałam, trochę samokrytycznie, zauważyć, że jestem chyba wybitnie trudnym widzem i naprawdę mało co mi odpowiada :).

Ja naprawdę nie rozumiem, co takiego fajnego jest w oglądaniu, jak kogoś torturują/mordują na ekranie i słuchaniu krzyków konających. I nie, problemem nie jest to, że mdleję na widok kropli krwi, bo naprawdę nie jestem przesadnie wrażliwa :).

Ja bym bardzo chciała zobaczyć telenowelę historyczną (duuużo odcinków) w typie powiedzmy romansu współczesnego opakowanego w ciuszki z epoki. Wiem, że nawet tutaj wiele dziewczyn psioczy na ten typ romansu historycznego, ale mnie się on całkiem podoba :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 28586
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2020, o 23:26

To symetryczne pytanie do mojego: dlaczego, jak się już romansowo-erotyczny film w Polsce produkuje, to od razu musi być soft porno ;)

A co do "współczesnośc w historycznym kostiumie": a la koreańskie fusion sageuk :)
Jednak w Korei potrzebne było całe nowe pokolenie żyjące w relatywnym dobrobycie lepszym niż za czasów dziadków, oglądające intensywnie dramy historyczne i napędzające biznes, aby w końcu z ciężkich telenowel o okrutnej historii poeksperymentować z humorystycznymi i lekkimi formami.
I, ekhm, duże dotacje ichniego Ministerstwa Kultury oraz Turystyki na produkcję tychże zachęcających do Korei obrazków ;)

Obawiam się, że trochę za wcześnie jeszcze na takie projekty :niepewny:
Wciąż jesteśmy traktowane jako nisza.

Nie doczekamy się, dopóki u nas filmy historyczne będą robione pod odbiorców głównie męskich.
Po prostu historyczne filmy są kosztowne, muszą na nie iść "wszyscy", czyli trzeba głównie wyciągnąć facetów z rodzinami i znajomymi, to oni dyktują finansowo wyjścia do kina.
A tematy historyczne to u nas kulturowo domena męska.

U nas kobiety jako oddzielna grupa widzów wciąż nie są atrakcyjne - nie napędzają rynku wytarczająco.
I wychodzi się z załozenia, że dla nas wystarczą tanie produkcje, byle romans.

Jedyna serio nadzieja w produkcjach TVP i ew. platform do streamingu.
Ja trzymam kciuki.
Znaczy: w obecnym kryzysie trudno ocenić, w którą stronę to pójdzie.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1800
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 27 czerwca 2020, o 23:36

Żeby to porno to faktycznie było chociaż soft :).

Czyli co, porządnej, lekkiej telenoweli historycznej doczekają się najwcześniej wnuki mojego pokolenia? To w sumie trochę dołujące.

Żeby nie było: podobają mi się w KK też sceny, gdy w jakiś sposób nawiązuje się do honoru rycerskiego, a to chyba właśnie są sceny bardziej pod męskiego odbiorcę. Na przykład ta, gdy rycerze składali przysięgę na miecze, że nie dadzą skrzywdzić Jadwigi. Mnie się tylko nie podobają obrady pokazywane w praktycznie każdym odcinku, ciągłe międlenie wojny i...mam też niestety pewien problem z główną bohaterką.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28586
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 czerwca 2020, o 00:03

Nie no, trochę optymizmu, po latach Czasu honoru itp., mamy jednak takie Stulecie Winnych, czyli lekkie przesunięcie.

Liczę na znudzenie jednak tematyką militarną, od żołnierzy wyklętych do bitwy pod Grunwaldem, i potrzebę zróżnicowania.

Jak bardzo podejrzliwie podchodzę do produkcji rosyjskich, tak może, obok Korony Królów, utorują jednak ścieżkę dla obyczajowych historyków.

Ja bym swoją drogą zaproponowała projekt: unowocześniona wersja takiej Godziny pąsowej róży wyprodukowana przez TVP i od razu lądującej na streamingowej platformie (TVP ma własną nawet ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1800
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 28 czerwca 2020, o 00:18

Fringilla napisał(a):Nie no, trochę optymizmu, po latach Czasu honoru itp., mamy jednak takie Stulecie Winnych, czyli lekkie przesunięcie.

Liczę na znudzenie jednak tematyką militarną, od żołnierzy wyklętych do bitwy pod Grunwaldem, i potrzebę zróżnicowania.

Jak bardzo podejrzliwie podchodzę do produkcji rosyjskich, tak może, obok Korony Królów, utorują jednak ścieżkę dla obyczajowych historyków.


Ja bym swoją drogą zaproponowała projekt: unowocześniona wersja takiej Godziny pąsowej róży wyprodukowana przez TVP i od razu lądującej na streamingowej platformie (TVP ma własną nawet ;)


Ja też i to bardzo :).

Z tego co ja kojarzę, to ten nurt zaczął się w sumie nie od rosyjskich, a od tureckich produkcji, głównie od "Wspaniałego Stulecia". Polscy twórcy zobaczyli, że "zażarło" i stwierdzili, że zrobią coś naszego w tym właśnie stylu. Produkcje rosyjskie/ukraińskie to na naszym rynku jeszcze większa nowość niż KK.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28586
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 czerwca 2020, o 00:36

Tak, masz rację co do chronologii, ale rosyjskie (i ukraińskie też) podałam jako przykład znowu wizualnego okrucieństwa: tego jednak - epatowania dosłowną przemocą - w Stuleciu nie było na taką skalę.

Swoją drogą i koreańskie, i tureckie produkcje idą jednak w turystyczne uatrakcyjnienie obrazków w serialach historycznych i jest tam coraz mniej krwawo. Natomiast w rosyjskich i ukraińskich mamy wciąż brutalność jako rozrywkę.

I mam obawy, bo jednak kraje prowadzące wojnę raczej będą się znieczulać wobec okropności przemocy (bo widzowie na co dzień niefajne rzeczy widzą), chcąc nie chcąc, a nie z tego wychodzić (jak Korea Płd.) :niepewny:
Turcja to inna sprawa - mają po prostu inaczej zmontowany system cenzury co do pokazywania pewnych rzeczy na ekranie.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1800
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 28 czerwca 2020, o 00:46

Trochę odbiegnę od tematyki KK, ale mam pytanie. Oglądałaś może "Wspaniałe Stulecie"? Bardzo tam jest krwawo? Bo w sumie chętnie bym pooglądała, ale nie chcę się znów nadziać.

Tak naprawdę w KK głównym problemem nie jest nadmiar krwi i fruwających flaków, bo tego tam jest naprawdę malutko. Problemem jest nadmiar polityki w tym sezonie i...niestety bardzo źle skonstruowana postać Jadwigi Andegaweńskiej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28586
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 czerwca 2020, o 01:03

Dla mnie w KK jest zdecydowanie mniej przemocy wizualnej niż w produkcjach rosyjskich i ukraińskich.

Stulecie jest ocenzurowane wizualnie. Opowieść opiera się zdecydowanie na intrygach politycznych, ale nie na męskich planach bitew i rozstawianiu wojsk per se, tylko grze psychologicznej o władzę na wszystkich frontach, w tym froncie haremowym, jedynym dostępnym dla kobiet.
Trup ściele się gęsto, ale, ekhm, w ramach duszenia i trucizn, samo cierpienie dla cierpienia nie jest pokazywane intensywnie na ekranie.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1800
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 28 czerwca 2020, o 11:05

To może faktycznie nawet się skuszę :). To jest w sumie kolejna rzecz, która w KK bardzo mi nie pasuje- jedyne intrygi, które się tam pojawiają (mówię o trzecim sezonie, bo wcześniej intryg praktycznie tam nie było) to intrygi czysto polityczne, czyli właśnie to przysłowiowe rozstawianie wojsk, ale sam dwór królewski jest ukazany dosłownie jako raj, w którym w zasadzie wszyscy się kochają, albo przynajmniej bardzo lubią.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6427
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 28 czerwca 2020, o 14:49

basik napisał(a):
szuwarek napisał(a):ja w deszczowe dni nadrabiam: Endeawour, Młody Morse
lubie ten klimat i taka uwage na detale tamtych lat


Też oglądam Młodego Morsea ale teraz coraz więcej powtórek


Ooo też lubię i oglądam. To niespieszne tempo :bigeyes: A z brytyjskich jeszcze nadrabiam Grantchester sezon 4 i aż nadziwić się nie mogę jak pierwotnie lekki w tonie serial z akcją osadzoną w latach 50-tych XX wieku, nagle zrobił się aktualny pod względem poruszanych tematów - uprzedzenia rasowe, walka o prawa Czarnych i kobiet, homoseksualizm. Warto się zainteresować choćby dla jednego z fajniejszych bromansów w tv.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28586
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 lipca 2020, o 01:10

To a propos seriali będących dobrą aluzję do naszej codzienności:

Chciałam zarekomendować Watchmen / Strażników dla miłośniczek fajnego podejścia do wątków romansowych w fantastyce ;)
Trochę trzeba poczekać, ale dalej jest ciekawie :)
A i parę pobocznych wątków pod tym względem jest fajnych.

PS Znaczy ogólnie jest to dobry serial.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 247
Dołączył(a): 30 czerwca 2020, o 14:40
Ulubiona autorka/autor: Anne Stuart, Sherrilyn Kenyon, Julie Garwood

Post przez Ewa-j166 » 5 lipca 2020, o 23:32

Polecam ekranizację serialową Nędzników z 2018, bardzo mi się podobał - kiedy film wpływa na moje uczucia względem przedstawionej historii uważam, że jest godny uwagi tak też jest w tym przypadku. Świetnie pokazana moralność na wielu płaszczyznach. Po za tym przyznaję, popłakałam się na końcu co rzadko mi się zdarza. :bezradny: :smarkam:

Inną ekranizacją poruszającą ponadczasowe wartości jest Targowisko Próżności z również 2018 :) świetnie przedstawione charaktery postaci - bardzo rzetelnie względem książki oraz pomysłowo poprowadzona narracja. Samo intro odcinków mam do tej pory w głowie, pomimo, że kilka miesięcy od oglądania już minęło :) Polecam

Miałam już kończyć, ale przypomniała mi się również nowa ekranizacja Ani z Zielonego Wzgórza - Ania, nie Anna :) Cudownie dobrana aktorka, na początku wkurzająca jak powinna a potem widać jak stopniowo dojrzewa, aż żal, że nie będzie kontynuacji! :smarkam:
"Problem z książkami polega na tym, że kiedyś się kończą. Uwodzą cię. Rozkładają
przed tobą nogi i wciągają cię do środka. Wchodzisz w nie głęboko, zostawiając wszystko,
co miałeś, zrywasz wszelkie więzy łączące cię ze światem i podoba ci się w nich, i już nie
potrzebujesz więzów, rzeczy, i wtedy książka się kończy.
"
- "You" Kepnes Caroline

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 sierpnia 2020, o 22:11

W te wakacje postanowiłam nadrobić zaległości.
Pierwszy serial, którym zaczęłam maraton to: White Lines
Zoe Walker porzuca swoje spokojne życie i wyrusza na Ibizę, by dowiedzieć się, co spotkało jej brata. Tam szybko wkracza na dekadencką — i niebezpieczną — ścieżkę.


Nie ukrywam, że do obejrzenia skłoniła mnie kwestia szkodliwości, zarzucanej przez pewną organizację studencką.
Wiecie co? Zaczynam się zastanawiać do czego zmierzamy. W filmach i serialach poruszane są różne wątki, takie jak gwałt, morderstwo, prostytucja. I co ?
Mamy w związku z tym protestować ? :zalamka: Ta historia to fikcja i na litość boską nikt tu do niczego nie zachęca.
Serial jest średni, bohaterka wkurza niezmiernie, a kwestia znalezienia sprawcy mordercy brata za bardzo się ciągnie.
3/6

************************************************

Znaki

Znaki to serial kryminalny, którego akcja rozgrywa się w malowniczych plenerach Gór Sowich. W miasteczku Sowie Doły ginie studentka. Tajemniczą i okrutną egzekucją żyją media w całej Polsce. Śledztwo podąża w wielu kierunkach, jednak sprawa nie zostaje rozwiązana. Po latach, w tej samej miejscowości, dochodzi do kolejnej zbrodni. Śledztwo prowadzi komisarz Trela, który, by dotrzeć do prawdy, musi przełamać zmowę milczenia panującą w miasteczku.


Według mnie bardzo dobry serial. Sezon pierwszy kończy się tak, że trzeba obejrzeć drugi, żeby wszystko wskoczyło na właściwe miejsce. Końcówka drugiego to kolejna niewiadoma i musimy czekać na trzeci. Nie dość, że mamy kwestie zabitych kobiet, to jest też wątek zbrodni popełnionej w czasach II Wojny Światowej i tajemnicy z tym związanej.
5/6

****************************************

Las

Gdy w miasteczku koło Lasu Ardeńskiego bez śladu ginie nastolatka, lokalna policja i miejscowa nauczycielka zaczynają odkrywać siatkę niepokojących tajemnic.


Uwielbiam takie seriale: mała miejscowość, wszyscy wszystko o wszystkich wiedzą i morderstwo. Kto i dlaczego zabił?
6/6

*****************************************************

The Stranger

Bohaterem serialu The Stranger jest Adam Price, człowiek, który prowadzi pozornie cudowne życie. Ma kochającą żonę i synów, świetną pracę w kancelarii i wspaniały dom. Jednak wszystko się zmienia, gdy pewnego dnia tajemnicza nieznajoma zdradza Adamowi podpartą dowodami tajemnicę jego ukochanej. Wkrótce potem żona Price'a, Corrine, znika. Nieznajoma zdradza kolejnym mieszkańcom miasteczka kompromitujące sekrety. Adam, prowadząc swoje prywatne śledztwo, szybko odkrywa, że cała sprawa ma drugie dno.


Serial oparty na powieści Harlana Cobena i według mnie bardzo dobrze zrealizowany.
6/6

*****************************************************

Teraz jestem w trakcie Mrocznego pożądania
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 sierpnia 2020, o 23:39

Ten serial według Cobena bym bardzo chętnie obejrzała.
Muszę sobie poszukać jakichś informacji, czy on leci w TV, czy gdzieś indziej i czy jest dla mnie osiągalny.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 30 sierpnia 2020, o 00:23

Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 sierpnia 2020, o 00:34

Ostatnio jak coś tam próbowałam obejrzeć, to po 10 minutach samo się wyłączyło i grzecznie zaproszono mnie do kasy.
Ale spróbuję, może teraz się uda. Bardzo dziękuję za link.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość