Przecież wiem, tak sobie żartowałam, bo to jednak Koreańczycy.
A właśnie, przez to jak zachwalałaś
"My princess" postanawiam przypomnieć sobie, o którą to dramę chodzi, ponieważ miałam wrażenie, że ostatnio zastanawiałam się też nad nią. I przypomniałam sobie dlaczego ostatecznie odpadała. Główną rolę gra tam aktorka, która tak strasznie mnie w
"IRIS" irytowała swoją rolą. Więc nie chciało mi się na nią patrzeć, a jak wypadła w tej dramie? Bo w zasadzie opis brzmi zachęcająco, a skoro i ty piszesz, że fajna, to może bym jednak zerknęła, bo właśnie kończę "9 end 2 outs" i trzeba by sobie coś nowego znaleźć.