Ja już kiedyś słyszałam o Peach Girl, ale wydawało mi się niewarte czytania i oglądania, więc dałam sobie spokój. Poza tym myślałam, że anime jest dużo starsze - a tu 2005. A że ostatnio miałam ochotę na coś w miarę krótkiego, więc przemęczyłam się i przez mangę i przez anime
Nana, faktycznie - ilość dramatów w tej serii jest porażająca - ogólnie manga jest lepsza od anime, więc jeśli chciałabyś spróbować jeszcze raz - to polecam mangę, chociaż ja i tak momentami miałam ochotę "rzucić to w kąt". Ale uparciuch ze mnie, więc skończyłam
Jest jeszcze drama o tym samym tytule
sprawdzę i dam znać - 13 odcinków
Durarara nie znam, ale z opisu może być fajne.
aaaa, bym zapomniała - skip beat niedługo wychodzi