Ja obstawiam, że z polskiej perspektywy mamy inny punkt widzenia niż główny target widzów serialu na n-platformie o Bridgertonach
Po prostu historia, jakiej nas powszechnie uczono, wybielana była mocno.
I znane powszechnie "realia historyczne" są... no, różnie tu bywa.
No ale parę dekad temu kłótnie olbrzymie miały miejsce w ramach "szatynka czy blondynka"
Ja jestem ciekawa o tyle, czy zrobią z tego fusion ekranizację w typie
Wielkiej - sam w sobie romans historyczny jest postmodernistyczny
czy też pójdą w szkołę tradycyjną BBC albo ostatniej
Emmy A może pójdą w coś a la współczesna
Dynastia PS
Swoja drogą sami lubimy podkreślać polskie pochodzenie znanych osób w innych krajach, często irytując się, gdy większość wzrusza ramionami i stwierdza, że to nieistotne i do pominięcia (kto to ostatnio sporządzał oficjalny raport, jak często w produkcjach na n-platformie się wspomina o Polakach?
Przez tyle dekad (znaczy: stuleci, ale tu liczę czas popkultury filmowej i telewizyjnej) było wymazywanie osób kolorowych z historycznych i współczesnych opowieści, że teraz ciężko przyjąć do wiadomości, iż historia społeczna była inna niż znamy nawet nie tyle z literatury pięknej co podręczników do historii (np. jak wyglądał typowy tłum londyńskich doków np. w późnym XVII wieku, kto studiował na europejskich uniwersytach - chocby Anton Wilhelm Ano - lub jak wyglądali muzycy w XVIII wieku w Europie albo jak wyglądał Józef Holender czy Aleksander Dynis, a to wszystko jeszcze przed XIX wiekiem
No i tak jak nam wybielanie w popkulturze dekadami nie przeszkadzało w sumie, tak teraz multikulturowym społecznościom widzów z Europy i nie tylko obsadzanie osób kolorowych tak samo nie razi. Dla dzisiejszego chocby brytyjskiego dzieciaka ciemnoskóra Hermiona jest maksymalnie naturalnym zagraniem - takich dziewczyn wokół jest mnóstwo.
Dziś to ostra bitwa o wyobrażenia i przywiązanie do literackiego pierwowzoru to się odbywa w przypadku
Straży na podstawie Pratchetta, a nie
Bridgertonów Quinn
A wspomniana księzniczka to pewnie Charlotte of Mecklenburg-Strelitz, znana u nas jako Zofia Charlotta z Meklemburgii-Strelitz
Ale można wspomnieć jeszcze o rodzinach Dumasów czy Puszkinów i ich różnych krwenych poupychanych w arystokratycznych rodzinach, a to tylko wierzchołek góry lodowej
Bousowo: chociaż nie rozumiem, gdzie tutaj jest odwrotny rasizm i dyskryminacja