Byłam dziś na głośnej Bitwie Warszawskiej 3 D. Poniższe opinie są absolutnie subiektywne
Pierwszy raz widziałam film w 3D i efekty bardzo mi się podobały, zwłaszcza jak wjechał we mnie pociąg albo samolot wyleciał z ekranu
Nie odczuwałam żadnych efektów ubocznych oglądania filmu w takim formacie, ale dużo osób skarżyło się na ból oczu i głowy. Chwilami obraz w filmie był zamazany, jakby zamglony, przynajmniej dla mnie. Jeżeli też kamera skupiała się na jednej osobie, to cała reszta, tło było niewyraźne. Może tak zawsze jest? Ale generalnie efekty ok
Film dla mnie słaby. Nie chce mi się wierzyć, że zrobił go taki reżyser. Gra Szyca, moim zdaniem była ok, ale Natasza Urbańska była okropna! Była sztuczna. Nawet kiedy mówiła "proszę wejść" czy "witajcie". W filmie grała gwiazdkę estrady więc pełno jest jej numerów woklano-tanecznych i to wyszło jej najlepiej. Jerzy Bończak był chyba jeszcze gorszy
Ale miło było zobaczyć Michała Żebrowskiego czy Aleksandra Domagarow, pamiętnego, seksownego Bohuna
Bardzo nie podobało mi się, że o bohaterach nie wiemy nic. Ani co myślą, ani co czują. Nie było jakiegoś choćby minimalnego stadium psychologicznego, a jak było.... to mi umknęło. Kilka fajnych tekstów, ale też sporo paskudnych scen, których w ogóle nie chciałabym oglądać, nie mówiąc już o 3D. Oczywiście jest to film wojenny więc okrucieństwo musi być, ale ja szczerze nie lubię przemocy w filmach i ten był dla mnie pod tym względem okropny. Scena amputacji ręki w 3D była okropna. W dodatku w kinie było strasznie głośno i nie wiem, czy straszniejsze było oglądanie tej sceny czy słuchanie odgłosów takiej operacji.
W każdym razie przychylam się do opinii krytyków i oceniam film na 1 punkt na 5. Jestem pewna, że i tak miliony pójdą zobaczyć pierwszy polski film w 3D.