widziałam pierwszy odcinek i dałam sobie spokój na razie. Jak wyjdzie całość, to pewnie dam kolejną szansę, bo koleżanka ogląda [też zna książkę] i twierdzi że z odcinka na odcinek coraz lepsze. A miałam bardzo wysokie oczekiwania...
Pierwsze wrażenia są takie, żę na tak przede wszystkim strona wizualna - MUR!!!!!, wilkoki, kostiumy, sceneria itd no, ale to w końcu hbo], tak piękbnej zimy to nigdy nie widziałam
i najmłodsi aktorzy, oczywiście Bean i autorzy odtwarzający Tyrona i Jaimego, ten ostatni jest po prostu uroczo zły
[końcowa scena na wieży z Branem!]. Na nie - reszta aktorów, i fabularność, niby wiem, że to pierwszy odcinek, więc chodzi o wprowadzenie widzów, ale jakoś ta migawkowość mnie raczej zmęczyła, niż zaciekawiła na tyle by dalej oglądać. I zdecydowanie na nie wątek Danerys i jej brata, tacy jacyś kiczowaci, i ten obleżny Jason Mamoa z patrolu słonecznego, błeee.
Frin, wstrzymaj się, wstrzymaj... i delektuj lekturą