przez Janka » 25 stycznia 2019, o 04:22
Alistair MacLean "Siła strachu" ("Fear Is the Key"), film na podstawie książki o tym samym tytule.
Książka wydana była w 1961, a film nakręcono w 1972, czyli bardzo stare dzieje.
Książka jest perfekcyjnie dobra, film niestety nieco gorszy.
Oglądam w tej chwili drugi raz pod rząd, żeby dostrzec jakieś ciekawe szczegóły, które przy pierwszej turze mogłam przegapić, ale nie sądze, że coś jeszcze z niego wycisnę.
Początek jest świetnie nakręcony, z bardzo ładną sceną ucieczki i pościgu. Jest bardzo duża zgodność z akcją książki. Potem się robi dużo gorzej, bo z braku możliwości zekranizowania wszystkich szczegółów, zdecydowano dokonać wielu uproszczeń. Tym sposobem zrezygnowano nie tylko z niektórych osób odgrywających ważne role, ale i wielu ważnych scen. Pozbawiono także film całkowicie wątków miłosnych, na czym film stracił, bo MacLean zna się na wstawianiu do akcji książek milutkich romansików.
Od momentu złapania głównego bohatera przez złych ludzi są już tylko uproszczenia i bardzo mi było brak tej całej finezji, z jaką temat został ujęty przez autora w książce.
Co nie znaczy, że film jest zły, bo jest dobry. Jest spójny i składny i gdybym nie znała książki, to nawet by mi nie przyszło do głowy, żeby na cokolwiek marudzić.
Cieszę się, że jak film tysiąc lat temu leciał w TV, to go nagrałam na video, bo już od dawna zaprzestano puszczania w TV i teraz bym go już nie zobaczyła.
Po angielsku jest dostępny na Amazon Prime i tam kosztuje 9,99 dolców.