Strona 63 z 67

PostNapisane: 19 maja 2020, o 01:01
przez Janka
Alias napisał(a):Osobiście nie sądzę, że znalazłaby się tutaj osoba która nie wiedziałaby o czym mowa...

Bardzo możliwe, że ja jestem taką osobą.
Trochę się domyślam, ale pewności nie mam.

PostNapisane: 19 maja 2020, o 02:07
przez Fringilla
1. Jak bardzo się cenię

Nie zastanawiam się, co platforma mogłaby mi zaproponować, ponieważ aktualnie nie czerpię korzyści z takiej reklamy.
I dlatego też totalnie nie interesuje mnie życie tej platformy i fanów w społecznościówkach.

Samo ustalaniu ceny to kwestia siły negocjacyjnej, czyli na ile wyceniamy moje wzmiankowanie w sieci, o czym wspomniałaś Alias (co jest zależne od mnóstwa czynników) oraz potencjał takiej platformy.
I jaka jest (nie)równowaga naszych potencjałów.

Na dziś jako Fringilla na Forum Romansoholiczek mam praktycznie zerową wartość "reklamową", tym bardziej nie rozpatruję ceny.
Pozwalam sobie na bierne nie wymienianie nazwy, bo ogólnie dziś platforma i tak na takiego żuczek jak ja, który i tak płaci aktualnie, gwiżdże oficjalnie.
Jednak moje "prawie nic" należy do mnie ;)

Czy dobre mam wrażenie, Alias, że w sumie to chodzi o "A co Ci szkodzi"?

Otóż cenię też sobie ćwiczenie nawyku niewymieniania także dlatego, że kto to wie, co przyszłość przyniesie...

Dynamika wsparcia przez takie żuczki jak ja takich gigantów jak wiele platform, które pewnie mamy tu na myśli, jest złożona.
Przy okazji: osobiście nie podoba mi się robienia z użytkowników produktów i usług członków kultu.

Przeżyłam to prawie 20 lat temu z Jabłkową Firmą na dużą skalę i nigdy więcej. Co jest trudne oczywiście niekiedy.
Jednak starzenie się ułatwia sprawę: przestaję się łudzić, że przynależność do kultu cokolwiek mi faktycznie daje.

***

Podobną dyskusję możemy przeprowadzić w kontekście "Czy wymieniam miejsca, gdzie i jak kupuję książki" a nawet "Czy podkreślam, kto wydał/redagował/tłumaczył".

A wychodzę z założenia, że jeśli już, to interesuje Was w tym temacie tutaj tytuł filmowego dzieła, jakie recenzujemy/opiniujemy.
Reszta to kosmetyka: jak nie muszę, nie stosuję.
Gdybyśmy miały temat "Nasze ulubione platformy streamingowe", to pewnie dynamika rozmów i wymienianie nazw byłoby trochę inne.
A są na Forum wątki jak najbardziej podatne na lokowanie produktu oraz robienie trafiku.

I swoją drogą dlatego nie musicie mnie znosić w wielu tematach na Forum :hyhy:

2. Czy bym odpowiedziała na pytanie o nazwę?

Jeszcze do niedawna jak najbardziej pisałam przy produkcjach stricte platformianych, że to tam obejrzałam, albo podkreślałam producenta.

I tak: spytana o konkret, pewnie bym odpowiedziała na Forum.
Sama czasem pytam.
Swoją drogę pewnie najczęściej choćby Jankę, bo nie siedzę głęboko w niemieckiej przestrzeni, a i jestem ciekawa, gdzie sama obejrzała/przeczytała.

Przyznaję, że w wielu innych miejscach od dłuższego już czasu najczęściej rzucam "znajdź sobie" (ba, porzucam już "wygugluj sobie", no bo wiadomo :lol: w mniej lub bardziej eleganckiej formie, i to nie z braku szacunku do pytającego, tylko automatycznego założenia, że... no kaman, kto jest zainteresowany, ten spróbuje znaleźć.
Zarazem jeśli napisze, że faktycznie nie może, to staram się pomóc.

Tu na Forum (ale nie tylko) dzielę się opiniami o konkretnych tytułach i gdyby nie niezadowolenie z formatu aplikacji platformowych, to bym aktualnie w ogóle najczęściej pomijała, gdzie oglądam.
Od dawna tak robię przy mnóstwie innych aplikacji/usług/produktów, płatnych, bezpłatnych, legalnych, półlegalnych, nielegalnych.

PostNapisane: 1 czerwca 2020, o 07:46
przez Karina32
W sumie nie wiem, czy tutaj, czy jest konkretny wątek pod ekranizacje romansów, ale wczoraj miałam okazję zobaczyć pierwszą część ekranizacji "Piekła Gabriela" Reynarda. Według mnie ekranizacja super udana i mega wierna książce. A aktorzy grający główne role są idealnie do nich dobrani. Chociaż Giulio Bertutiego wolę w jego bardziej luzackiej formie, to jako sztywny i ulizany profesor też jest niezły :heat: Nie wyobrażam sobie nikogo innego w tych rolach.

PostNapisane: 1 czerwca 2020, o 11:43
przez giovanna
Zobaczyłam zwiastun, aktor fajny :), jak będzie okazja to obejrzę :)

PostNapisane: 1 czerwca 2020, o 16:58
przez kejti
słyszałam że film się urywa w połowie książki :niepewny:

PostNapisane: 1 czerwca 2020, o 17:16
przez Karina32
Nawet nie w połowie. Mniej więcej w 1/3. Podobno mają ponad 5 godzin gotowego materiału, więc będzie wpuszczany w 2 albo 3 częściach. Kolejna w lipcu :-D

PostNapisane: 1 czerwca 2020, o 23:46
przez Janka
Karina32 napisał(a):W sumie nie wiem, czy tutaj, czy jest konkretny wątek pod ekranizacje romansów,

Jest taki wątek.

PostNapisane: 2 czerwca 2020, o 07:50
przez Karina32
No właśnie nie znalazłam :wryyy:

PostNapisane: 10 czerwca 2020, o 00:48
przez Fringilla
viewtopic.php?f=157&t=339&start=2000

***

6 miesięcy traumy i w końcu obejrzałam ponownie już na małym ekranie ostatnią część Gwiezdnych Wojen.
Zdecydowanie moja estetyka w filmach fantastycznych ;)

Jednak rozumiem jeszcze lepiej dłuuugą traumę fanifkową fanów (te oceany "fix-it" gdzie nie spojrzałam ;)
Tak schrzanić w sumie cały wątek romansowy. Potencjalny.

PS znaczy: dla mnie wciąż tu ktoś nie zasłużył na happy end ale co zrobić... :]

PostNapisane: 1 lipca 2020, o 00:56
przez Fringilla
Pierwszy raz od długiego czasu mogę polecić film po prostu dla dzieci, który sama bym w dzieciństwie zaczytywania sie Kajkiem i Kokoszem z radością bym obejrzała: Asterix i Obelix: Magiczny napój.
I w ogóle tak bym sobie współczesną realizację K&K wyobrażała.
Ogólnie twórcy poszli krok dalej pod każdym względem, porównując ich poprzedni (debiut asterixowy) Osiedle bogów.

Opowieść się toczy sprawnie, nie ma non stop mrugania do dorosłych "tylko wy zrozumiecie", co zaczyna mnie mocno razić w produkcjach dla małoletnich (ogólnie powinno byc mruganie do nich a nie rodziców), i ogólnie przemoc na sensownym zbójcerskim poziomie. Przekaz fajny, postacie się szanują, każdy wątek jest ładnie prowadzony i - co najważniejsze - sprawnie zamknięty, w sam raz dla dziecka.

Dawno nie oglądałam tak dobrego francuskiego filmu :D
W ogóle 5/5 Mirmiłów.

PS Jedyne zastrzeżenie do platformy: nie ma napisów w żadnym języku, tylko ścieżki.No ja jednak potrzebuję choćby oryginalnych, aby wszystko wyłapać... A francuska ścieżka naprawdę jest fajna.

PostNapisane: 4 lipca 2020, o 17:41
przez emily temple
ogladam sobie Emma 2020 znów :bigeyes: Chcę pastelowy rozowy kubraczek bohaterki tak bardzooo :hyhy:
i kurcze w trakcie " Johnny Flynn by byl świetnym Westcliffem" :facepalm: . Chyba mi juz fiksuje z nudów ( bez nowych info o bridgerton tv show)

i nie mogę przystać o tym myśleć

PostNapisane: 11 lipca 2020, o 23:47
przez Fringilla
Ja o Emmie dłuższą recenzję przeczytałabym chętnie w Ekranizacjach... :P

***

A ja obejrzałam The Old Guard i to bynajmniej nieprzypadkowo, bo faktycznie czekałam na to przynajmniej rok ;)
Jaki to fajny film... dla fanów, ale takich trochę zmęczonych Marvelem, adaptacji komiksów z superbohaterami :P

Może to zasługa reżyserki (bo scenariusz sam autor oryginału popełnił) ale atmosfera całościowo się udała: jak opowiedzieć n-tą historię spod znaku "bohaterowie są zmęczeni" bez zbytniego sentymentalizmu.

Sceny akcji są fajne, bohaterowie niby nieśmiertelni, ale w zwykłych filmach militarnych dla chłopców tyle dobrze zagranego bólu i rozchrzanienia nie widuję, które dobrze przy tym służy fabule.
Jest ból, cierpienie i wycieńczenie całkiem realistyczne, mimo (no i fajnie w sumie) happy endu (to żaden spoiler ;)
Samo aktorstwo bardzo przyzwoite, aż miło się patrzy (i tak patrzę, patrzę, a tu proszę - jedyny pozytyw z ostatniej ekranizacji Aladyna czyli facet grający Dżafara).

Charlize Theron, widzę, idzie konsekwentnie i mocno w kino bojowo-rozrywkowe - doceniam wybory oraz wybaczam udział w F&F (no fanką nie jestem), jeśli równolegle taki filmy będzie robić. Im dalej, tym lepiej.

PostNapisane: 30 sierpnia 2020, o 20:23
przez giovanna
Obejrzałam wczoraj najnowszą wersje Emmy, podobała mi się, chociaż jak dla mnie to taka wesja trochę z przymruzeniem oka. A stroje Emmy rzeczywiście bardzo ładne.

PostNapisane: 30 sierpnia 2020, o 20:38
przez Fringilla
I jeszcze jesień w tle :P

PostNapisane: 31 sierpnia 2020, o 19:34
przez •Sol•
Może nie przed chwilą, ale oglądam powtórkowo już któryś raz i mi dobrze robi na romansowość ;)
The Kissing Booth jedynka i dwójka. Można słodzić tym poranną kawkę, no tak uroczych filmów dawno nie widziałam :bigeyes:

Netflix poleca w klimacie Wszystkim chłopcom, których kochałam, ale totalnie mnie nie wzięło. A szkoda, bo tylko nabrałam apetytu.

PostNapisane: 31 sierpnia 2020, o 23:16
przez Janka
Dosłownie minutę temu zakończyłam przeszukiwanie Netflixa pod kątem tego, co się da dorzucić do mojej listy i tam "The Kissing Booth" rzucało mi się w oczy na każdym kroku. Niestety nie przyszło mi do głowy, żeby sprawdzić co to jest i nie wzięłam. Jak rozumiem, mam tego żałować.

PostNapisane: 31 sierpnia 2020, o 23:58
przez Fringilla
•Sol• napisał(a):The Kissing Booth jedynka i dwójka. Można słodzić tym poranną kawkę, no tak uroczych filmów dawno nie widziałam :bigeyes:

O, tu bym poszła na noże :rotfl:

A swoją drogą: czy zajrzałaś do serialu Never Have I Ever? Bo jestem ciekawa opinii, skoro KB tak a Wszyscy... nie ;)

PS i tak platformiany najlepszy romans-romans tego roku to dla mnie filipiński Cuddle Weather :lol:

PostNapisane: 1 września 2020, o 11:18
przez •Sol•
Janka napisał(a):Dosłownie minutę temu zakończyłam przeszukiwanie Netflixa pod kątem tego, co się da dorzucić do mojej listy i tam "The Kissing Booth" rzucało mi się w oczy na każdym kroku. Niestety nie przyszło mi do głowy, żeby sprawdzić co to jest i nie wzięłam. Jak rozumiem, mam tego żałować.

To jest bardzo nastolatkowe i naiwne, więc nie wiem, czy akurat każdy się zachwyci, ale jak będziesz miała ochotę na film, przy którym myślenie lepiej wyłączyć i tylko cieszyć się słodkością i ładnymi aktorami, to śmiało ;)

Fringilla napisał(a):O, tu bym poszła na noże
a czemu to tak? :D

Jeszcze nie.
Moja relacja z ruchomym obrazem jest trudna i skomplikowana :D
Jak wpadam w jakiś świat, to mogę tłuc na okrągło, ale tylko dany film/serial. A potem posucha i nie oglądam nic.

Także czeka na liście grzecznie na moment natchnienia :D

PostNapisane: 1 września 2020, o 18:52
przez Fringilla
Ogólnie: uważam relacje za poniżej poziomu Zmierzchu ;)

PostNapisane: 3 września 2020, o 17:36
przez emily temple
Fringilla jak pamietam w tamty roku wszystko i wszyscy gadali o TKB ( ja sobie tylko recenzje / komentary na YouTube oglądnęłam) i my wystarczy
i do tego 2 części popularnych nastolatkowych filmów N ( chłopców jak i Budki) maja wspólne cechy . emocjonalnie zdrada jest ok ! :disgust: ale pamiętam tez inny hit Serra b jest przygrywem te bardzo wątpliwe moralnie zachowania sa wybaczane i jeszcze nagradzane jeszcze sooo :facepal


ja wpadłam w królicza dziure pod tylułem azajtyckie BL dramy. Tumblr mi zawal tym podczas kwaranny narodowej w kwietniu, i teraz postanowiłam ogladnać ( wiecie Fake Dating/Pinnig :yes: ), cieple kolory , cute bohaterowie takie pocieszne , ciepleko na sercu mialo dać to puszczamy) https://bl-dramy.blogspot.com/2020/03/2 ... eries.html
Tak 30 na karku i zachowuje sie jak 15 letnia fangirl :hyhy:

po 2 tygodniach zaliczone 5 dram, jedna 2 sezon teraz dali a dzis skoczylam ze lzami w oczach He's Coming To Me :wryyy:
i mean really czemu nie gadaja o niej wiecej
mam tez świadomość ze miesiac pewnie mi przejdzie :evillaugh: ale potrzeba mi trochę odskoczni

PostNapisane: 4 września 2020, o 01:25
przez Fringilla
emily temple napisał(a):Fringilla jak pamietam w tamty roku wszystko i wszyscy gadali o TKB ( ja sobie tylko recenzje / komentary na YouTube oglądnęłam) i my wystarczy
i do tego 2 części popularnych nastolatkowych filmów N ( chłopców jak i Budki) maja wspólne cechy . emocjonalnie zdrada jest ok ! :disgust: ale pamiętam tez inny hit Serra b jest przygrywem te bardzo wątpliwe moralnie zachowania sa wybaczane i jeszcze nagradzane jeszcze sooo :facepal

Oj, takoż. Fajny koncept i nagle etycznie grząsko się robi... Mają tam parę takich tytułów. Podobno Tall Girl podobnie (ale nie-zachęcona nie oglądałam).

Za to The Half of It mnie odtruło.
Znaczy: jeden z bardziej sympatycznych, podtrzymujących wiarę w dobrych chłopaków, film.
Że też obecnie porządnego młodego hetero faceta można spotkac raczej w filmie o młodej lesbijce niż klasycznym nastolatkowym hetero-romansie :rotfl:
No wzruszył mnie i wszystkiego najlepszego na koniec mu zyczyłam z jakąś sympatyczną, ogarniętą dziewczyną :D

***
No BL tajskich nie jestem w stanie oglądać, wyłączam się po prostu - pewnie muszę kiedyś wpaść w odpowiedni nastrój :lol:

PostNapisane: 13 września 2020, o 00:13
przez Janka
Obejrzałam film "1917".
Nie przed chwilą, ale w ostatnich dniach.
Film był doskonały. Dostał trzy oscary, a ja bym mu dała jeszcze kilka.
Oprócz tego, że był świetny, był też koszmarny. Bo wojna jest koszmarem.
(Tytuł filmu jest jednocześnie czasem akcji.)
Jest to film wojenny, a ja się na nim bałam bardziej niż na horrorach. Nawet bardziej niż wtedy, gdy w wieku pięciu lat oglądałam film o łażącej i mordującej wszystkich mumii.
Całe szczęście, że nie oglądałam tego w kinie, bo bym sobie narobiła wstydu. W kilku momentach tak się wystraszyłam, że aż piszczałam.
Jeszcze nigdy żaden film, książka ani sztuka teatralna nie trzymała mnie tak bardzo w napięciu jak "1917". I to od pierwszej do ostatniej sekundy.
Plan wyglądał tak, że mój F. i nasz kolega będą oglądali, a ja będę czytać książkę, ale nic z tego, nawet jej nie otworzyłam. Chyba nawet nie mrugałam, by na pewno nic nie stracić z filmu.

Dziś mi się śniło, że w moim kierunku leci kilka palących się samolotów. Widziałam je przez okno przebywając w dość wysokim budynku. Na szczęście spadły na ziemię trochę wcześniej, przy schodach Ratusza. Mam nadzieję, że ten film już więcej nie będzie wpływał na moje sny, choć właściwie się nie dziwię, bo wrażenie, jakie na mnie zrobił było przeogromne.

PostNapisane: 13 września 2020, o 10:54
przez kejti
wczoraj oglądałam Millerowie, ale się uśmiałam :evillaugh:

PostNapisane: 13 września 2020, o 13:24
przez Liberty
Obejrzałam pierwszy sezon koreańskiego Stranger wiadomo na jakiej platformie i z niecierpliwością czekam na drugi. Jak ktoś ma niedosyt seriali kryminalnych/thrillerów politycznych to może być to. Dawno nie widziałam tylu chętnych na zostanie mordercą :P

PostNapisane: 13 września 2020, o 16:22
przez emily temple
Dawno nie widziałam tylu chętnych na zostanie mordercą oj chyba kusi by to zobaczyć :ohlala: :shades:

Ja skonczylam nie dawno History Trapped i kurcze.. Ja wiem Mafia AU ale czemu moja glowa na poczatku mowila
"Tak boss ogranizacji jest sexy, wladza power i serce okazuje tylko mnie ale pomysl o tych nie wiemy ofiarach jego poczynan. I am Lost baby girl :evillaugh: ale ogolnie bardzo dobry serial. i historia, bohaterowie . polecam
i skonczyły sie ektra odcinki moje dramy. :wryyy: jak zyć

patrze na listę zbizajacy sie premier. coz jakoś dammy rady :hyhy:

Teraz rozwazam czy ogladnąć Girl Next Room Security Love czy klasyk z aktorem ktorego wybrałam by ogladnąć cala filmografie hmmm