do mnie przemawia muzyczna scena romy w warszawie
bylam na kotach...
niezapomniane przezycie... mialam plyte orginalnej inscenizacji kotow z ny ale moim zdaniem odbior nie umywal sie do zobaczonej moimi oczami na deskach romy, akademia pana kleksa tez byla niezla... tylko lepiej siedziec na balkonach... jeden ze znajomych po wypadzie powiedzial ze zaluje ze nie wziol skalpela bo by kobiete albo zycia pozbawil... mimo ze to nieetyczne albo zniszczyl jej kapelusz... w kazdym razie jesli ktos jest niski lepiej wziasc poduszki... grube
a w bydgoszczy macie wspaniala opere nova
swietna akustyka obszerna sala... dostatecznie profilowane i wygodne fotele... bylam na mestifelesie... ciekawe przezycie
mimo ze jednak nie przypadla mi do gustu opera... no i feralnie bo jak widac do oper nie mam szczescia bylam w olsztynie na strasznym dworze... wystep grupy operowej z bydgoszczy jeden wystep... grudzien... glowny tenor zachrypniety... przedstawienie zaczelo sie chyba z 1,5 h puzniej zmarzlismy... na szczescie mozna bylo podziwiac kreacje kobiet... i mezczyzn...