Teraz jest 29 stycznia 2025, o 08:03

"Legends of the Storm" - Bec McMaster (karina32)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW PARANORMALNYCH I FANTASTYCZNYCH)
Avatar użytkownika
 
Posty: 4800
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

"Legends of the Storm" - Bec McMaster (karina32)

Post przez Karina32 » 18 lipca 2023, o 08:18

"Legends of the Storm" Bec McMaster

To seria 5 książek, których akcja dzieje się na Islandii w II poł. XIX w. Fantastyczny wątek to nie tylko zmiennokształtni bohaterowie - dreki, czyli coś na kształt smoków, ale również ludzie, którzy posiadają różne magiczne zdolności.
Pierwsze 3 są ze sobą mocno powiązane, bo prowadzą do wspólnego punktu kulminacyjnego, a kolejne to już trochę oddzielne historie, ale nadal powiązane bohaterami.

Pierwsza część - "Heart of Fire" - to historia zwykłej dziewczyny, Freyi (chociaż jak się później okazuje nie do końca) i skazanego na wygnanie księcia Rurika, który zamieszkuje wulkan w pobliżu wioski, gdzie mieszka Freyja. Kiedy Rurik nie otrzymuje obiecanej ofiary, kradnie barana należącego do Freyi. Dziewczyna postanawia udać się do jego siedziby, aby odzyskać cenne zwierzę, stanowiące jedyne źródło pożywienia dla dziewczyny i jej schorowanego ojca. Rurik jest zafascynowany wściekłą dziewczyną, która wparowuje do jego schronienia nie okazując ani strachu, ani szacunku i proponuje jej układ - uwolni ją pod warunkiem, że będzie do niego wracać raz w miesiącu. W międzyczasie do miasteczka przybywa łowca smoków (Haakon), który chce zabić Rurika, gdyż wierzy że ten przed laty porwał jego żonę.

Druga część - "Storm of Desire" - to z kolei historia Haakona i jego żony, która po 2 latach małżeństwa zniknęła w dziwnych okolicznościach i której Haakon poszukiwał przez 7 ostatnich lat, podążając za opowieściami o złotych smokach. Kiedy chce upolować Rurika, okazuje się, że prawda niekoniecznie wygląda tak, jak mu się wydawało.
Siostra Rurika, księżniczka Ardis, ma zostać połączona ze znienawidzonym kuzynek, księciem Siriusem. Jednak nie ma zamiaru poddawać się woli matki i w przededniu ceremonii ucieka z dworu i szuka schronienia na terytorium brata.

Trzecia część - "Clash of Storms" - to historia Siriusa oraz dwórki Ardis, Malin, która jest dreklingiem (takim pół dreki, czyli córką dreki i zwykłej kobiety). Jako drekling była właściwie niewidoczna na dworze i mogła być co najwyżej służącą. Gdy tylko przybyła na dwór, Sirius wiedział, że jest mu przeznaczona, ale z uwagi na ich pozycje, nie będzie mógł z nią być. Jednak kiedy Ardis ucieka z dworu, widzi dla siebie i Malin światełko w tunelu, które szybko gaśnie, gdy ojciec grozi śmiercią jego brata, jeśli nie odnajdzie i nie sprowadzi Ardis z powrotem. Jedyną osobą, która może pomóc mu odnaleźć księżniczkę, jest Malin. Wyruszają więc oboje w drogę, która nie skończy się tak, jak oboje mogliby się tego spodziewać.

Trafiłam na tę serię przypadkiem, szukając jakichś darmowych książek na czytnik na wakacje i po pierwszej części przepadłam.
Zagrało tutaj dla mnie wszystko - świat wykreowany przez autorkę, legendy i wierzenia zaczerpnięte ze skandynawskiej mitologii, sposób w jaki poprowadzone są te historie, bohaterowie i ich relacje, a także chemia między nimi. Wszystkie 3 części są ze sobą mocno powiązane, zazębiają się i prowadzą do wielkiego finału pod koniec 3 tomu. Jest tu sporo akcji i humoru, między bohaterami czasami aż iskrzy, ale nie ma zbyt dużo seksów. No i też biorąc pod uwagę, że to XIX wiek bohaterowie nie wskakują sobie od razu do łóżka, ale poznają się powoli, dzięki czemu można uwierzyć w szczerość i głębię ich uczuć. Są dworskie intrygi i sporo scen różnych walk.

Pierwsze dwie części są według mnie na podobnym wysokim poziomie, ale to trójka i Sirius skradła moje serce najbardziej. Uwielbiam takich bohaterów jak on. Z początku jest tym złym, znienawidzonym przez większość ludzi na dworze czarnym charakterem i wykonawcą wyroków ojca i królowej. Ale z czasem okazuje się, że wcale taki nie jest, a on sam musi wybrać między tym, co podpowiada mu serce i rozum, a lojalnością wobec ojca. Jako samiec dreki to on, jako pierwszy wie, kto jest jego towarzyszką (?, nie jestem pewna jak na polski przetłumaczyć "mate"). Sposób, w jaki stara się potem o Malin jest słodki i cudowny i chyba każda z nas chciałaby być w taki sposób adorowana.
Jeśli chodzi o bohaterki, to chyba najbardziej polubiłam Freyję. Jest silna i odważna. Zmaga się z trudną codziennością, nie narzekając jednak na swój los. Właściwie wykluczona ze społeczności z powodu zabobonów i strachu (ma dwukolorowe oczy, przez co jest uważana przez sąsiadów za przeklętą), nie poddaje się i stara zapewnić godziwe życie sobie i schorowanemu ojcu. Kiedy jednak potrzeba, potrafi oddać pałeczkę komuś innemu. Trochę może szkoda, że nie poznajemy bardziej historii jej mocy (ale może coś się wyjaśni w 4 lub 5 tomie).

Również wszyscy pozostali bohaterowie są świetnie napisani i wykreowani i nie sposób im nie kibicować. Także tym drugoplanowym.
Super że pojawiają się we wszystkich częściach, więc nie rozstajemy się z nimi po jednym tomie.

Jeśli niestraszne Wam czytanie po angielsku (przyznam że czasami miałam problem ze zrozumieniem, szczególnie przy scenach walki itp., ale nie zmniejszało to mojej przyjemności z czytania), to bardzo Wam polecam tę serię.

Ode mnie 1 i 2 tom dostają 8/10, a 3 - 9/10.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 28764
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 lipca 2023, o 01:47

Wszystkie 3 części są ze sobą mocno powiązane, zazębiają się i prowadzą do wielkiego finału pod koniec 3 tomu.


Przyznam, że ostatnimi czasy cenię sobie mniej generyczne podejście do klasycznego "kulminacja w ostatnim tomie" - dzięki temu finalna część nie jest aż tak zagrożona fabularnie (że nie udźwignie konceptu oraz centralny romans ucierpi przy okazji).
Czasem fajnie jest, jak stolik zostanie przynajmniej lekko potrząśnięty ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 4800
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 20 lipca 2023, o 13:00

Generalnie to prawda, ale muszę przyznać, że w tej serii tego aż tak nie czuć. Już pod koniec 1 części są pewne wydarzenia, które, powiedzmy, mają duży wpływ na przeciwnika głównych bohaterów, więc nie do końca jest tak, że 1 i 2 się toczą jakimś leniwym tempem, żeby 3 przywaliła grande finale na samym końcu :-D No i tutaj zdecydowanie romans nie cierpi, a raczej wręcz przeciwnie.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 28764
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 lipca 2023, o 03:50

No ok, mam pierwszą część ^_^
(jak mi nie podejdzie, to raczej zwalę na to, że aktualnie bardzo konkretny rodzaj relacji w romansach mi pasuje i trudno mi się przestawić :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 4800
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 21 lipca 2023, o 07:12

To miłej lektury :-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/


Powrót do Recenzje romansów paranormalnych i fantastycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość