Strona 1 z 1

Nomen omen - Marta Kisiel (Roma)

PostNapisane: 26 sierpnia 2015, o 20:06
przez Roma
Książka - Nomen Omen

Autor - Marta Kisiel

Wydawnictwo: Uroboros


Obrazek

Grecja. Gorąco. I plaża. A ponieważ po godzinie leżenia i nic nie robienia dostałabym tak zwane kuku na Muniu, wiedziałam, że muszę mieć zapas książek. Najlepiej dobrych. Na pierwszy ogień poszedł Nomen Omen Marty Kisiel i musze stwierdzić, że to był strzał w dziesiątkę.
Bohaterką jest dziewczę o dźwięcznym imieniu Salomea i wiele mówiącym nazwisku Przygoda - zdrobniale Salka. Książka zaczyna się w momencie, gdy Salka zaczyna mieć dość swojej skądinąd sympatycznej rodzinki i postanawia pójść na swoje. Czyli przeprowadzić do Wrocławia. Zwłaszcza chce uwolnić się od swojego brata Niedasia – beniaminka rodziców, który z lubością opisuje wszystkim zainteresowanym oraz niezainteresowanym wszystkie, nawet najbardziej krepujące wpadki dziewczyny.
Po przeprowadzce do Wrocławia Salka wynajmuje pokój w miejscowym domu grozy, którego właścicielką jest staruszka o nazwisku Bolesna. Salkę na początku dziwi to, że staruszka jest raz posępna jak mogiła, raz radosna jak skowronek, Az wpada na to ze kobiet jest kilka – trzy konkretnie. Identyczne trojaczki. Pojawia się też ewentualny luby, asystent na wydziale literatury, który ratuje dziewczynie życie po tym jak brat usiłuje ja utopić w Odrze…
Z książki dowiecie się dlaczego ważne są nitki, czy Niedaś ma sobowtóra i dlaczego babcia po wypadku nie chciała rozmawiać z Salką…
Książkę przeczytałam błyskawicznie, świetnie się bawiąc przy zabawnych dialogach i równie zabawnych opisach. Sama nawet nie wiedziałam, kiedy przeczytałam ostatnie zdanie, i miałam ochotę na jeszcze. Najlepiej od razu. Autorka ma niesamowite poczucie humoru, zgrabnie buduje fabułę, na każdym kroku czytelnika czeka mnóstwo niespodzianek. Również paranormalnych. Postaci są różnorodne, z cała plejadą wad i zalet. Nie sposób nie lubić sióstr Bolesnych, Salki, Niedasia, Roya Keane’a i Bartka.
Zdaję sobie sprawę, że niekoniecznie wynika to z mojej recenzji, ale ta książka znalazła się tu nieprzypadkowo.

Moja ocena 8,5/10

PostNapisane: 26 sierpnia 2015, o 20:24
przez Desdemona
strasznie mi się podoba okładka...i zdecydowanie treść też...więc zapisałam na listę poczytywania.... :smile:

PostNapisane: 26 sierpnia 2015, o 21:03
przez Liberty
Przeczytałam to kilka miesięcy temu i niedawno zakupiłam. Bardzo fajna książka, którą się wręcz pochłania. I napisane toto fantastyczną polszczyzną :lol:

PostNapisane: 26 sierpnia 2015, o 21:17
przez Desdemona
super....omijałam to długi czas...a tu proszę... :bigeyes:

PostNapisane: 26 sierpnia 2015, o 22:17
przez gonia
Ja też się skuszę :P

PostNapisane: 27 sierpnia 2015, o 00:59
przez Księżycowa Kawa
Ostatnio zastanawiałam się nad zakupem…

PostNapisane: 27 sierpnia 2015, o 10:33
przez Kubek w kwiatki
Nomen omen to świetna książka, a Marta Kisiel jest naprawdę dobrą pisarką. Polecam jeszcze jej poprzednią książkę, Dożywocie, niezwykle zabawną i rozśmieszającą do łez (dosłownie, płakałam ze śmiechu!), która będzie miała swoją reedycję w... październiku? Listopadzie?

PostNapisane: 27 sierpnia 2015, o 10:58
przez •Sol•
moje kochane Nomen Omen :love:
nie miałam odwagi pisać recenzji, za wysokie progi na moje nogi, ale Romo, Ty cudownie to zrobiłaś ;)
super książka warta lektury niejednokrotnej. Uwielbiam całą ekipę, każdą postać, stworzoną po mistrzowsku ;)

no i w ogóle Kisiel :bigeyes:

PostNapisane: 27 sierpnia 2015, o 13:17
przez sunshine
Mam zamiar kiedyś sie z tą pozycją zapoznać :)

PostNapisane: 27 sierpnia 2015, o 13:37
przez •Sol•
i bardzo słusznie ;)
śliczny delikatniutki romans też tam jest, aż miło się o nich czyta :smile:

PostNapisane: 27 sierpnia 2015, o 17:36
przez Roma
Zgadza się.
Ja już nie mogę się doczekać kiedy w moje łapki wpadnie Dożywocie.

PostNapisane: 27 sierpnia 2015, o 17:47
przez •Sol•
Romo, Dożywocie to rozkosz ;)
sama kupiłam pierwsze wydanie te kilka lat temu i wracam regularnie ;)

PostNapisane: 27 sierpnia 2015, o 19:02
przez Księżycowa Kawa
Kubek w kwiatki napisał(a):Nomen omen to świetna książka, a Marta Kisiel jest naprawdę dobrą pisarką. Polecam jeszcze jej poprzednią książkę, Dożywocie, niezwykle zabawną i rozśmieszającą do łez (dosłownie, płakałam ze śmiechu!)

Akurat „Dożywocie” na mnie nie zrobiło wrażenia – przeczytałam i zapomniałam.

PostNapisane: 28 sierpnia 2015, o 10:51
przez •Sol•
Kawo a Nomen Omen? One są mimo wszystko różne ;)
a dla mnie Dożywocie to antydepresant ;)

PostNapisane: 28 sierpnia 2015, o 15:53
przez Dorotka
Już nawet chciałam ją sobie kupić, ale okazuje się, że mam ją w domu. I to od dawna. :zalamka: Ale póki co mam inne książki w planach [dostałam je do recenzji, więc muszę je przeczytać w pierwszej kolejności]. Ale zostawię ją sobie na wierzchu, a potem postaram się [ o ile nie zapomnę] napisać jak mi się podobała.

PostNapisane: 28 sierpnia 2015, o 16:02
przez •Sol•
Dorotko koniecznie!
to ja Cię za jakiś czas podpytam bo Nomen Omen uwielbiam i bardzo chętnie każde opinie o nim czytam ;)

PostNapisane: 16 września 2015, o 15:33
przez •Sol•
Dorotko mignęło mi w statystykach że przeczytałaś Nomen omen ;)
I jak Ci się widzi? ;)

PostNapisane: 16 września 2015, o 18:21
przez Dorotka
A i owszem, przeczytałam. Wrażenia mam różne, do tych pozytywnych mogę zaliczyć styl autorki, który jest lekki, intrygujący i z wyraźnym pazurem. Nie sposób się nie uśmiechać czytając jej opisy, a tym bardziej dialogi. Bohaterowie, a szczególnie bohaterki są świetnie - siostry Bolesne to niemal mistrzostwo świata. Natomiast sama fabuła nieszczególnie przypadła mi do gustu. No ale ja w ogóle nie przepadam za kryminałem i sensacją, więc to pewnie dlatego. Chociaż ten dom, wyglądający jakby był nawiedzony, i gadająca papuga bardzo mi się podobały. Podsumowując - opisana historia to zdecydowanie nie moja bajka, ale kunszt pisarski autorki to jest to, co lubię ogromnie. Nie żałuję czasu spędzonego nad "Nomen omen" i z pewnością sięgnę po inne powieści Marty Kisiel.

PostNapisane: 16 września 2015, o 19:32
przez •Sol•
Dorotko, Dożywocie to zbiór opowiadań komediowych więc może będzie bliższe Twojemu sercu ;)
dla mnie mistrzowskie były opisy czasów przeszłych, wiadomo papuga i siostry też ;)
Salka z jej niezdarnością i ciapowaty i słodki Bartek też byli fajni ale mimo wszystko nie najbardziej. Niedaś Cię irytował czy bawił? ;)

PostNapisane: 16 września 2015, o 22:18
przez Dorotka
Irytacja w przypadku Niedasia to mało powiedziane, on mi wybitnie działał na nerwy. :P Ale zakładam, że taki właśnie miał być - mega wkurzający. Ale za Salką też nie przepadałam, dla mnie to jednak zbyt cieple kluchy były - chyba jednak wolę bohaterki z ikrą. I dlatego właśnie tak bardzo przypadły mi do gustu panny Bolesne. :hihi: Kobitki były naprawdę bombowe. :hyhy:

PostNapisane: 18 września 2015, o 20:20
przez ewa.p
Nomen omen recenzowała tez klarek
viewtopic.php?p=873776#p873776
i Aniołek
viewtopic.php?p=878358#p878358

Sama tez przeczytałam ja z zadowoleniem