ROMANSOHOLICZKI

Larissa Ione seria MoonBound Clan Vampires



Chociaż włoska okładka podoba mi się bardziej:



No cóż. Powiem krótko: bardzo polecam.

Najpierw kilka słów wprowadzenia o serii: wampirzy świat w kolejnej, nieco odmiennej od pozostałych, odsłonie. Otóż mamy świat, w którym ludzie zniewolili wampiry. W sensie dosłownym. Wampiry istnieją na Ziemi od mniej więcej czterystu lat. Wywodzą się od plemion indiańskich, ich pochodzenie nie jest pewne, jedna legenda opowiada o krwi kruka i wrony, inna o zaklęciu rzuconym przez demona. W każdym razie wampiry, zdecydowanie mniej liczebne od ludzi, żyją albo na wolności, "w stanie dzikim", albo jako niewolnicy ludzi. Specjalne rządowe jednostki zbrojne polują na dzikie wampiry, łapią je, a następnie przekazują do firmy Daedalus, która zajmuje się oswajaniem wampirów, trwającym z reguły rok, a potem sprzedaje ludziom, którym wampiry służą jako niewolnicy wykonujący prace domowe bądź świadczący usługi seksualne, w zależności od predyspozycji. Firma prowadzi także eksperymenty na wampirach. Eufemistycznie mówiąc, mało humanitarne eksperymenty. Co do samych zasad funkcjonowania wampirów, jest nieco inaczej niż w innych wampirzych rzeczywistościach literackich: wampiry żywią się ludzką krwią, ale jedzą też normalne "ludzkie" jedzenie, nie mają problemów ze światłem słonecznym, nie umierają w ciągu dnia.

W prologu powieści odbywa się przyjęcie w domu dyrektora i właściciela Daedalusa. Na którym to przyjęciu dochodzi do rebelii wampirów, gospodarze i goście zostają wymordowani, przeżywa, jak się później okazuje, tylko ośmioletnia córka gospodarzy, Nicole Martin. Po ataku Nicole zostaje wysłana do Paryża, a firmą zarządza jej starszy, przyrodni brat. Po dwudziestu latach Nicole wraca, by przejąć kontrolę nad firmą, bo tak wynika z testamentu. Nicole nienawidzi wampirów, bo na wspomnianym przyjęciu została brutalnie zaatakowana przez wampira, który pracował u jej rodziców jako majordomus, znał ją od dziecka, opiekował się nią. A później bezlitośnie rozszarpał jej gardło. Mimo swojej nienawiści do wampirów Nicole ma jednak dobre wspomnienia o Terese, wampirzycy, która była jej opiekunką i okazała jej dużo więcej serca i ciepła niż jej własna matka. Niestety jeszcze przed makabrycznym przyjęciem Terese została na oczach Nicole zamordowana przez swojego partnera, który przyszedł ją oswobodzić. Terese była wówczas w ciąży. Te wydarzenia odcisnęły się bardzo mocno na Nicole.

Po powrocie z Paryża Nicole musi stawić czoła problemom w firmie, ponieważ rzekomo na jej polecenie (jest jej podpis na dokumencie, ale Nicole twierdzi, że niczego takiego nie podpisywała) eksterminowano dwudziestu wampirów. Z powodu... przeludnienia w laboratorium...

W przeddzień posiedzenia zarządu firmy, który ma zdecydować o dalszych losach Nicole, Nicole zostaje porwana przez dwóch wampirów z klanu MoonBound. Zostaje porwana dlatego, że kłusownicy porwali, rzekomo na zlecenie Daedalusa, wampirzycę-akuszerkę, którą klanowi MoonBound wypożyczył inny klan. By zapobiec wojnie pomiędzy klanami, wojownicy MoonBound muszą odzyskać akuszerkę. I tu wchodzimy w rzeczywistość wampirzą. Otóż wampiry żyją generalnie w klanach, oprócz tych, które są samotnikami. Dużym problemem jest prokreacja, bo wampirzyce rzadko zachodzą w ciążę, a jeśli nawet zajdą, to niewielu udaje się przeżyć poród, który przeżywa jeszcze mniej dzieci. Duża jest także śmiertelność wśród małych dzieci. Wampiry miewają różne szczególne zdolności, wśród których niezwykle cenną posiadają akuszerki. Już sama ich obecność przy porodzie znacząco zwiększa szanse matki i dziecka. I taką właśnie, wypożyczoną klanowi MoonBound akuszerkę porwano dla Daedalusa.

Jednym z wampirów, który porywa Nicole jest Riker. Wampir, który, jak sądzi Nicole, zabił Terese.

No i dalszy ciąg jest już dość łatwy do przewidzenia. Najpierw się nienawidzą i sobie nie ufają, później, zmuszeni okolicznościami, muszą współpracować i się do siebie zbliżają. Ale. Nic nie jest oczywiste. Oprócz uprzedzeń i złych doświadczeń, każde z nich ma dużo głębsze problemy. Zwłaszcza Riker musi się uporać ze swoimi demonami.

Psychologicznie jest bardzo dobrze, Riker zachowuje się momentami jak rasowy dupek (ale przez większość czasu jak rycerz w nieco zaśniedziałej zbroi), ale... kiedy już zrozumiemy, co w nim siedzi, jego zachowania nie wydają się nam od czapy. Nicole jest ciekawą bohaterką, inteligentną, dobrą, przyzwoitą, ale z uprzedzeniami, które musi pokonać. Co ciekawe, te jej uprzedzenia są raczej teoretyczne, bo w momentach kluczowych reaguje zawsze tak, jakby nie miała żadnych uprzedzeń wobec wampirów.

Całość dobrze napisana, świetnie się czyta, dużo akcji i ciekawa wizja świata wampirów, ich zwyczajów, rytuałów, kultury, którą stworzyły.

9/10

PS. Właśnie zaczęłam drugi tom (o przywódcy klanu Hunterze). I też jest fajnie. Mam nadzieję, że trzeci tom będzie o Mynie, bo to niezwykle frapujący wampir.

Baaardzo mi się spodobało, z twojego opisu. Muszę poszukać, może po niemiecku to już jest? Bo po polsku to będę czekać, jak mawiała moja szefowa.

Czyli trochę inne podejście do wamirzego tematu...
Oj,oj. Chyba chcę to przeczytać

Wiecie, bardzo ciekawa jest też relacja między głównymi bohaterami, ale nie chcę o niej opowiadać, bo problemy wynikają ze zdarzeń, których ujawnienie byłoby spojlerowaniem. Powiem tylko, że jest to bardzo ciekawie potraktowany temat uwalniania się od przeszłości i poczucia winy związanego z poprzednią relacją.

Czytam w tej chwili drugi tom. Jest inny, ale równie ciekawy. I znowu super bohaterowie (tego mi brakowało, bo w kilku ostatnich książkach, pod które podeszłam, bohaterowie byli do kitu).

Brzmi na tyle intrygująco, że kusi mnie, aby przyjrzeć bliżej.

Skończyłam:



I mogę powiedzieć tylko, że koniecznie trzeba to przeczytać

Historia Huntera i Aylin jest dość typowa: otóż zaaranżowane, polityczne małżeństwo i... ups, przyszły pan młody zakochuje się, oczywiście z wzajemnością, w niewłaściwej siostrze. Rasha, starsza z bliźniaczek, córka szefa klanu ShadowSpawn, ma zostać żoną Huntera, szefa klanu MoonBound. Hunter nie chce się z nią ożenić, ale obiecał ten mariaż w zamian za wypuszczenie Nicole, więzionej przez ShadowSpawn partnerki Rikera. Rasha jest zimna, wyrachowana, gwałtowna i także nie ma ochoty wychodzić za Huntera, no chyba że tylko po to, żeby przejąć dowództwo nad klanem. Aylin, jest bliźniacza siostra, jest zupełnie inna. Po pierwsze, nie wiadomo, dlaczego jej własny ojciec ją oszczędził, bowiem w klanach kierujących się "zasadami wrony" młodsze z bliźniaków powinno zostać od razu po urodzeniu zabite. Co więcej, Aylin urodziła się z defektem, zniekształconą kością udową, skutkiem czego kuleje. Ale jednocześnie Aylin jest inteligentna, ciepła, życzliwa, odważna i lojalna. Hunter zwyczajnie nie może się w niej nie zakochać.

W opowieści dzieje się bardzo dużo, ale najważniejszym wątkiem jest miłość niemożliwa i walka, którą Hunter musi stoczyć sam z sobą.

Bardzo obiecujące postaci drugoplanowe, ze szczególnym uwzględnieniem Myne'a, który wybijał się już w pierwszej części. Chętnie przeczytałabym także część o Samnulcie.

Jedyne, co mogę zarzucić, to zbyt duże okruszki, które Ione zostawia pod drodze czytelniczkom. Od razu domyśliłam się tajemnicy urodzenia Rashy i Ailin oraz pochodzenia Myne'a (o Mynie ma być trzecia część, zakładam, że jego partnerką będzie Sabbat, bo była tego zapowiedź, ciekawa jestem tylko, jak autorka rozwiąże problem tytanowych kłów Myne'a).

Polecam, 9/10.

Tak mnie coś tknęło i sprawdziłam – okazało się, że „Bound by night” mam, myślałam, że to jakaś połówka…

Skończyłam drugą część i chyba odrobinę bardziej przypadła mi do gustu (w Bound by night trochę coś w końcówce siadło...)

Mnie też druga się chyba bardziej podobała, teraz czekam na Myne'a. I nie tracę nadziei na Samnulta, bo to bardzo ciekawa i dobrze rokująca postać.

Wiesz może kiedy ta trzecia część ma wyjść? Nie znalazłam żadnego info na ten temat...
Myślisz, że Samnult mógłby mieć szansę na swoją część...? Ja bym Baddona obstawiła bardziej albo Bastiena.

Nie ma zapowiedzi, ale na włoskim blogu widziałam info, że kolejna część serii ma być o Mynie. Zresztą była delikatna zapowiedź jego zainteresowania Sabbat. Baddon byłby chyba następny w kolejce, Bastien za trochę (młody jest bardzo jeszcze). Ione ma duże doświadczenie w pisaniu o demonach, więc aż się prosi, żeby wymyśliła coś o Samnulcie...

Zobaczymy, powinna wyjść jeszcze w tym roku, bo widzę, bo dwójka była w zeszłym. Przez chwilę bałam się, że bedą chcieli połączyć go z Rashą...
Ciekawa jestem też kto jest zdrajcą w grupie...

Alias napisał(a):Zobaczymy, powinna wyjść jeszcze w tym roku, bo widzę, bo dwójka była w zeszłym. Przez chwilę bałam się, że bedą chcieli połączyć go z Rashą...
Ciekawa jestem też kto jest zdrajcą w grupie...

Też jestem bardzo ciekawa, a o Rashę też się bałam, na szczęście to była tylko "sanitarna" wymiana

ciekawe, ciekawe
już dwa lata minęły od twojego postu, a zapewne w PL nadal tego nie ma? do przewidzenia ale zapisuje sobie

Wygląda na to, że moda na wampiry już przeminęła.

Raz niewiele brakowało, abym to zaczęła…

Bardzo mi się ta miniseria podobała, ciągle mam nadzieję, że autorka to pociągnie, bo Demonica jakoś mi nie podeszła.
Na razie wydała tylko nowelę:

http://larissaione.com/blog/books/blood-red-kiss/

Od bardzo dawna zabierałam się za „Bound by Night” i ciągle mi nie wychodziło. I tak to się ciągnęło, ciągnęło… Ostatnio naszła mnie nagle chęć na historię o wampirach i skoro nadarzyła się okazja, zajrzałam do środka. W końcu! Faktycznie, niezła historia. Umiejętnie ujęty wątek wrogości po niechęć i wątpliwości aż po uczucie.
Chociaż moim zdaniem epilog powinien być prologiem.