Strona 1 z 1

Nieustraszeni - Diana Palmer (kasiek)

PostNapisane: 21 kwietnia 2010, o 17:48
przez kasiek
Porządkując komputer, natrafiłam na moje wrażenia po lekturze "Nieustraszonych" Palmer. Częśc tych wrażeń znalazała się w temacie Palmer, ale nie wszystko, tak więc teraz to nadrabiam. Wrzucam to do działu Recenzje, ale to nie jest Recenzja.



Książka: Nieustraszeni
Autor: Kyle Susan (pseud. Palmer Diana lub Blayne Diana)
Tytuł oryginalny: Fearless
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Borkowska Małgorzata
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: romans
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2008
Rok pierwszego wydania polskiego: 2009



Ktoś powiedział, co prawda nie tu, że Gloryanne bohaterka „Nieustraszonych” mej ukochanej Palmer jest mało „pamlerowata”. Hm…. bohaterka Plamer wymykająca się schematom ciekawe, a na dodatek wielce frapujące, bo jak czytać Palmerkę, skoro wiadomo, że książka mnie rozczaruje? Tak, bez bicia przyznaję się, że czytam książki Damy w Kapeluszu, bo są takie jej. W każdym razie do czytania zbierałam się długo, i kiedy w końcu zaczęłam, książkę odłożyłam dopiero, gdy przeczytałam ostatnie zdanie. Czy „Nieustraszenie” są dobra książką? Nie. Czy są złą książką? Też nie. „Nieustraszeni” to książka Palmer, nowa książka Palmer. Żeby była jasność, określenia dobra i zła nie mogą się odnosić do Palmer. Bo ona wymyka się wszelkim ocenom. Jest literatura i jest Palmer. Jak to powiedział ktoś mądry. Proste.

Wracając do głównej bohaterki, jest na wskroś pal merowska w duchu i w czynach. Pozwoliłam sobie wynotować w punktach, te zdarzenia z jej życia, które o tym stanowią. Chcę jeszcze zwrócić uwagę na fakt, iż bohaterka ma 25 lat.

1. Była katowana przez matkę.
2. Mimo że w sądzie zeznawała przeciwko matce, sąd skazał jaj ojca za znęcanie się nad nią, ojciec w więzieniu został zasztyletowany przez współwięźnia.
3. Trafiła do rodziny zastępczej, która się o nią nie troszczyła, padała tam ofiarą napaści dwóch nastolatków.
4. Matka uszkodziła jej biodro, gdy Glory ratowała przed nią kota. Ta wredna baba uderzyła ją kijem bejsbolowym, który na dodatek był własnością naszej bohaterki. Po tym wypadku utyka.
5. Ma nadciśnienie.
6. Jako dziecko miała nadwagę i była obiektem kpin koleżanek i kolegów, jedna z nich założyła nawet specjalną stronę internetową.
7. Nie ma żadnych przyjaciół.
8. Baron narkotykowy chce ją zabić.
9. W trakcie procesu tegoż barona miała lekki zawał serca, a obecnie grozi jej taki, który może skończyć się śmiercią.
10. Jej leki są moczopędne.
11. Spotyka faceta, który od pierwszego spojrzenia jej nie lubi, a na dodatek słucha muzyki klasycznej i lubi operę, ja osobiście takim facetom nie ufam Obrazek, zapomniałabym facet lubi również poezję.
12. Nie wie czy będzie mogła mieć dzieci z powodu swego zdrowia.
13. Chodzi o lasce.
14. Jej matka się puszczała.
15. Ten jej tumanowaty ukochany poszedł z nią do łóżka bo był pijany i by zapomnieć o swej jedynej prawdziwej miłości.
16. Ta gnida spotyka się z jakąś Teresą i to na oczach biednej Glory.
17. Glory słyszy jak on mówi, że jej nie chce bo:
a)jest niewykształcona,
b) nie ma nic do zaoferowania mężczyźnie
c)jest naiwna i zachowuje się jak nastolatka
d)nie uosabia ideału pięknej Amerykanki
e)nikt nie chciałby takiej pospolitej kobiety
f)nie umie się ubrać (ale jak się ubrała ładnie to na nią nawrzeszczał, że się prowokująco stroi)
18. Ma dusznicę.
19. Ta gnida (jej ukochany) bierze z nią ślub, bo jego ukochana zaszła w ciążę z mężem i mu o tym nie powiedziała.
20.Ta gnida (jej ukochany) się jej wstydzi.
21. Ma podwyższony cholesterol.
22. Ta gnida(jej ukochany) okłamuje ją i nie informuje o tym, że jest agentem DEA.
23. Traci przez niego dziecko, w wyniku stresu dochodzi do poronienia.
24. Kiedy przebywa w szpitalu on pojawia się z awanturą żądając rozwodu.
25. Tę gnidę(jej ukochanego) porwą handlarze narkotyków i się dziewczyna będzie musiała denerwować.

To właśnie czyni z niej idealnie wypasującą się w archetyp palmerowski . Ale skłamałabym, gdybym twierdziła, że nie przejawia żadnych innych cech.

Tak w jakimś stopniu jest mopem, bo gdyby nim nie była znaczyłoby to, ze Palmer porwali kosmici i zrobili jej pranie mózgu, a jak powszechnie wiadomo w Texasie są tylko kowboje. Glory potrafi się postawić, i porzucić tego tłuka swojego dwa razy, ba posunie się nawet do tego, że zażąda od niego rozwodu i do tego rozwodu doprowadzi, będzie się spotykać z całkiem sympatycznym funkcjonariuszem Kilravenem, i nie omieszka poinformować o tym swego byłego już męża. Kiedy zaś porwą go handlarze narkotyków, zorganizuje akcje ratunkową, akcje w której sama nie weźmie udziału, co świadczy o czymś co można nazwać inteligencją, dość rzadko spotykaną u bohaterów i bohaterek książek Palmer. Jednakże, gdy on wróci i się pokaja i kupi jej wymarzony dom, łaskawie zgodzi się za niego wyjść ponownie, co trochę rozczarowuje. Jakieś dodatkowe dwadzieścia stron czołgania się Ramireza nie zaszkodziłoby książce. Bo mu wszystko przychodzi zbyt łatwo.

Tak ma za sobą trudna przeszłość, rodzice zginęli, siostrę zabił handlarz narkotyków, ale z drugiej strony pochodzi z arystokracji, jego rodzina ma powiązania z duńską i hiszpańską rodziną królewską. Zna kilkanaście języków, jest najlepszym z agentów za jego głowę bardzo źli przestępcy wyznaczyli bardzo wysoką nagrodę. A i żadna kobieta mu się nie oprze. I mogłabym na niego zacząć wyrzekać jak to gnida, śfinia i jak bardzo on nie godzien bohaterki. Nie zrobię tego jednak, bo te dwa tumany są siebie warte. Obydwoje nie chcą związku, bo się wstydzą pokazać z tym drugim. Bo jak to tak? Ona prokurator z prostym robotnikiem… A on taki arystokrata z taką prostą i niewykształconą. Tu tylko dodam, że żadne nie przyzna się kim naprawdę jest. Jedno głupsze od drugiego.

Całe szczęście jest ktoś głupszy od niech. Ci głupsi to handlarze narkotyków. Większych tumanów i imbecyli to ze świecą w reku szukać, a i tak człowiek nie znajdzie. Hm…po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że o to jednak się czepiać nie będę, bo u Palmer nie intryga kryminalna a uczucie jest ważne.

Na koniec zdradzę jeszcze nad czym się zastawiałam czytając „Nieustraszonych”

1. Kiedy Marquez („Nieystraszeni” to kolejna historia, w której ma swój udział) doczeka się swojej książki, i na czym się dorobi, bo na razie jest za biedny(bohatera Plmer musi być stać na założenie rodziny).
2. W jakiego tłuka zamieni się Kilraven i podobnie jak przy Marquezie kiedy dostąpi zaszczytu własnej książki?

Coś tam jeszcze myślałam, ale radość z obcowania z tą jakże wybitną literaturą, sprawiła, że nie wiem o czym.

PostNapisane: 21 kwietnia 2010, o 18:10
przez ewa.p
podobają mi się dwa zdania:.

1.<span style="font-style: italic">Tak w jakimś stopniu jest mopem, bo gdyby nim nie była znaczyłoby to, ze Palmer porwali kosmici i zrobili jej pranie mózgu, a jak powszechnie wiadomo w Texasie są tylko kowboje.</span>

2.<span style="font-style: italic">Coś tam jeszcze myślałam, ale radość z obcowania z tą jakże wybitną literaturą, sprawiła, że nie wiem o czym.</span>



to pierwsze jest zrozumiale,samo w sobie ale drugiego będę się czepiać;chcę wiedzieć co se jeszcze myślalaś podczas lektury tej jakże <span style="font-style: italic">wspanialej</span> kniżki

PostNapisane: 21 kwietnia 2010, o 21:35
przez kasiek
Radośc z czytania mi zaćmiła wszytskie me myśli Obrazek, ale myślę, że to były te standardowe przy Palmer. Obrazek

PostNapisane: 21 kwietnia 2010, o 21:43
przez asiunia31
A mnie rozwaliło zdanie : <span style="font-style: italic">jej leki są moczopędne</span> Obrazek Kasiek, stanowczo nie możesz tego umieścić na stronie HQ, bo w dziewoję szlag trafi Obrazek

PostNapisane: 21 kwietnia 2010, o 21:45
przez kasiek
Asiu jesteś duchową siostrą pinks, ją też to najbardziej wzięło. Obrazek

PostNapisane: 21 kwietnia 2010, o 21:47
przez Fringilla
w kolejnej z cyklu psa cudem przed wredną rywalką uratowano Obrazek

PostNapisane: 21 kwietnia 2010, o 21:54
przez kasiek
biedna te zwierzaki u Palmer

PostNapisane: 21 kwietnia 2010, o 21:54
przez pinksss
no phi Obrazek

PostNapisane: 21 kwietnia 2010, o 21:59
przez Agaton
A jaką dusznicę ma?

PostNapisane: 21 kwietnia 2010, o 22:00
przez kasiek
A to już musisz ksiązkę przeczytać Obrazek, problemy wypisywłam na bieżąco w trakcie czytania.

PostNapisane: 21 kwietnia 2010, o 22:17
przez pinksss
bolesną Obrazek



Agaton, ty medyku jeden, umarłam Obrazek

PostNapisane: 21 kwietnia 2010, o 22:58
przez Agaton
No co? Bo nie wiedziałam czy to o dusznicę bolesną chodziło czy może coś było pokręcone Obrazek

PostNapisane: 27 kwietnia 2010, o 17:43
przez Renata7
Swietna recenzja Kasiek - jak zwykle .

Re: Nieustraszeni - Diana Palmer (Kasiek)

PostNapisane: 29 kwietnia 2010, o 23:24
przez Kelnereczka
kasiek, recenzja świetna. Bardzo mi się podobała. Im dalej czytałam tym większy "banan" mi się na twarzy pojawiał.

Czuje lekki niedosyt i intryguje mie co tam jeszcze myslałaś, a nie zapisałaś...

PostNapisane: 21 maja 2010, o 01:32
przez sylvia
10. Jej leki są moczopędne.



A problemy z nietrzymaniem moczu miała? Bo jak tak to Palmer zmiażdżyła ją na całego Obrazek

PostNapisane: 3 kwietnia 2012, o 20:47
przez tajemna
kasiek napisał(a):10. Jej leki są moczopędne.

11. Spotyka faceta, który od pierwszego spojrzenia jej nie lubi, a na dodatek słucha muzyki klasycznej i lubi operę, ja osobiście takim facetom nie ufam Obrazek, zapomniałabym facet lubi również poezję.

21. Ma podwyższony cholesterol.

Tak w jakimś stopniu jest mopem, bo gdyby nim nie była znaczyłoby to, ze Palmer porwali kosmici i zrobili jej pranie mózgu, a jak powszechnie wiadomo w Texasie są tylko kowboje.


Te zdania mnie powaliły :rotfl: :rotfl: :rotfl: :hahaha:

PostNapisane: 3 kwietnia 2012, o 20:51
przez ewa.p
powtórzyłam sobie ostatnio i tez się fajnie bawiłam.A większość nieszczęść Glory wymienioana jest na samym początku książki,tak,że jak ktoś przebrnie przez początkowe 3-4 strony to później idzie mu juz z górki :rotfl:

PostNapisane: 3 kwietnia 2012, o 21:08
przez Fringilla
dobre :hyhy:

PostNapisane: 22 kwietnia 2012, o 12:07
przez Levanda
Kasiek, nieźle się ubawiłam Uważam, że to bodaj najgorsze co Palmer napisała. Chamstwo i obłuda szerzą się w tej powieści aż miło. Diego to największa szumowina jaką "widziałam".
Co do Glory mam mieszane uczucia. Może Diana chciała pokazać, podkreślić, że miłość nie ma granic, nieważne jakiego jet się zdrowia czy stanu majątkowego? Ale generalnie chwilami wychodzi z niej ofiara losu, która przyjmuje na męża faceta, który jest $%^$%&$