Teraz jest 21 listopada 2024, o 13:36

To, czego o mnie nie wiesz - Samantha Young (Karina32)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

To, czego o mnie nie wiesz - Samantha Young (Karina32)

Post przez Karina32 » 30 stycznia 2020, o 09:15

Obrazek


"To, czego o mnie nie wiesz" Samanthy Young, to trzecia część w serii książek o niewielkim nadmorskim miasteczku Hartwell. Poprzednie dwie były różne - pierwsza była taka sobie, natomiast druga - świetna (zresztą Vaughn został jednym z moich książkowych bohaterów, bo przypomina trochę austenowskiego pana Darcy'ego :) ). Ta część jest gdzieś pośrodku. Z jednej strony świetnie napisana (co jak co, ale warsztatu pani Young nie można odmówić) i emocjonalna. Z drugiej jednak - tych trudnych emocji było aż nadto i niestety bohaterka miała jedną wadę, której nie trawię - syndrom ofiary, obwiniającej się o wszelkie nieszczęścia tego świata.

Trochę o samej fabule. Dahlię poznajemy w poprzednich częściach serii. Do Hartwell przyjechała kilka lat wcześniej i przejęła sklepik przy promenadzie od ciotki, gdzie sprzedaje ręcznie wyrabianą biżuterię. Nie pamiętam dokładnie ile jest wspomniane o jej historii w poprzednich częściach, ale wiadomo, że nie była to łatwa przeszłość. Dahlia była kiedyś zakochana (i to bardzo) w najlepszym przyjacielu swojego byłego chłopaka (i zarazem byłym chłopaku siostry), ale ze względu na lojalność wobec bliski oraz tragedię, jaka dotknęła jej rodzinę, postanawia uciec z rodzinnego Bostonu i poszukać schronienia w tej niewielkiej nadmorskiej miejscowości.

Względy właśnie rodzinne (a dokładnie rozwód rodziców) zmuszają ją do powrotu do Bostonu, a co za tym też idzie, do miejsca, gdzie z łatwością może spotkać Michaela, miłość swojego życia. Michael to policjant, właściwie przyjaciel domu rodziny Dahlii, który po jej ucieczce próbował sobie ułożyć życie na nowo. Nie wyszło mu to jednak i rozwiódł się. Kiedy spotyka się z Dahlią po kilkunastu latach (pierwszy raz przypadkowo, kolejny już był zaaranżowany), czuje do niej jedynie złość za to, że zostawiła go od tak i uciekła. Szczerze mówiąc, wcale mu się nie dziwię. Podziwiam go jedynie za to, że chciał ją odzyskać i nie uciekł od jej zmiennych humorów. Bo Dahlia jest zmienna i to bardzo. Z jednej strony kocha Michaela i nie wyobraża sobie bez niego życia, z drugiej nie potrafi zapomnieć o przeszłości i nie chce się z nim wiązać. Czuje na sobie dziwną i naprawdę męczącą odpowiedzialność za całe zło, jakie wydarzyło się w jej rodzinie. Nie chce dać sobie szansy na szczęście, unieszczęśliwiając przy tym innych. Trochę nie można jej się dziwić - wyrastając przy tak toksycznej matce, nie można chyba wyrosnąć na osobę pewną siebie, ale mnie to strasznie przeszkadzało. Nie lubię takich bohaterek, nie rozumiem ich i nie potrafię wczuć się w ich emocje. Dla mnie takie granie na czyichś uczuciach, jak robiła to Dahlia, jest nieodpowiedzialne i niedojrzałe.

Książka aż kipi od emocji i to nie zawsze tych łatwych i przyjemnych, wręcz przeciwnie. Częściej jest to ból, rozpacz i poczucie odrzucenia. Nie wiem, chyba mam powoli dość tych schematów. Każdy bohater musi się mierzyć z ciężką przeszłością, coraz mniej jest "normalnych" bohaterów, którzy nie mają za sobą traumatycznej przeszłości. Bo tutaj nie tylko Dahlia cierpi. Michael również nie miał najłatwiejszego dzieciństwa, a ich wspólna historia pozostawiła na nim swego rodzaju piętno.
Ale to tyle zarzutów (chociaż to generalnie jeden wielki zarzut). Podsumowując lubię tę serię za atmosferę małego nadmorskiego miasteczka i jego urok. Oraz za grono przyjaciół, które wspiera się w każdej sytuacji. Wnioskując z zakończenia, będzie kolejna część, z czego bardzo się cieszę. Mam ochotę na historię Emery i, prawdopodobnie, Jacka Devlina.

Mogło być 10/10, a tak (za przesyt emocji) jest 7/10 :)
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 30 stycznia 2020, o 10:21

jak czytałam to druga połowa książki bardziej przypadła mi do gustu, nie bardzo przepadam za użalającymi się bohaterkami, czy też "spotkanie po latach" i ciągle powracanie myślami do przeszłości ale to Young, potrafi zainteresować czytelnika. Ostatnie 10% było na prawdę świetne. Bardzo polubiłam Michaela (jedno z moich ulubionych imion). Jestem ogromnie ciekawa kolejnej części, oby to była historia o Emery :prosi:

4/5

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 30 stycznia 2020, o 10:25

Wydaje mi się, że widziałam gdzieś u autorki potwierdzenie, że będzie chyba pod koniec tego roku kolejna część hmmm
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 30 stycznia 2020, o 10:37

Hmm z jednej strony emocje mnie zachecaja z drugiej uzalanie sie nad soba mnie wkurza, raz sie spotkalam z Young w polecance i bylo slabawo. A masz gdzies recke tej drugiej czesci.... uwielbiam Darciego <3
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 30 stycznia 2020, o 10:42

tully - taką krótką, którą zamieściłam na LC:

Kolejna świetna książka autorki, o wiele lepsza od pierwszej części.
Bohaterowie - nadal cudownie, aż chciałoby się mieszkać w takim miasteczku i mieć takich przyjaciół. Bailey jest żywiołowa i nie owija w bawełnę, czasami chyba szybciej mówi niż myśli. Pod koniec trochę mnie już znaczyło to jej niezdecydowwnie, stąd gwiazdka mniej do oceny, ale jest ona na pewno dziewczyną z którą chciałoby się zaprzyjaźnić.
Co do Vaughna - cudo. Zdecydowanie dołącza do grona moich ulubionych męskich bohaterów. Taki trochę współczesny pan Darcy - trochę sztywny i arogancki, ale tak naprawdę kryjący pod tą maską uczucia.
Świetne były dialogi głównej pary, ich sprzeczki i kłótnie. Od początku było widać że ciągnie ich do siebie.
Zdecydowanie polecam i z chęcią poznałabym losy pozostałych przyjaciół - szczególnie Emery i Jacka Devlina.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/


Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości