Połączyły ich gwiazdy - Minnie Darke (joakar4)
Napisane: 22 lipca 2019, o 11:11
Kiedy Justine spotyka swojego dawno niewidzianego przyjaciela z dzieciństwa - Nicka, uświadamia sobie, że mężczyzna bardzo jej się podoba. Ten jednak wydaje się nie odwzajemniać jej uczuć. Jest dla niej bardzo miły, ale nie podejmuje starań by przenieść ich relację na inny poziom. Kobieta postanawia więc wykorzystać największą słabość przyjaciela, czyli jego wiarę w astrologię i przekonać go, że jest mu przeznaczona. Ma ułatwione zadanie, ponieważ pracuje w gazecie, która publikuje tak chętnie czytane przez niego horoskopy. Delikatnie zmienia więc przepowiednie dla jego znaku zodiaku (Wodnika), tak aby Nick zrozumiał, że ją kocha. Jak się pewnie domyślacie, nie wszystko pójdzie po jej myśli.
Minnie Darke miała niezwykły pomysł na fabułę swojej debiutanckiej powieści, ale niestety wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Historia Justine i Nicka bardzo długo się rozkręca, przez pierwsze 200 stron ta para spotyka się jedynie trzy, może cztery razy. Resztę uwagi autorka poświęca bohaterom drugoplanowym, a ci mnożą się jak grzyby po deszczu. Są to osoby, które po przeczytaniu horoskopu stworzonego przez główną bohaterkę postanowiły zmienić swoje życie. Poznajemy więc między innymi losy rozwiedzionej lekarki, samotnej właścicielki kwiaciarni, kolekcjonerki porcelany wyprodukowanej z okazji ślubu księcia Karola i Diany, a nawet bezpańskiego psa. I chociaż większość tych historii jest bardzo interesująca, to jednak ich ilość przesłania główny wątek. Zwłaszcza, że relacja Nicka i Justine, delikatnie mówiąc, nie porywa, kompletnie nie czuć pomiędzy nimi chemii ani wzajemnej fascynacji. Szczerze mówiąc bardziej podobał mi się krótki związek bohaterki z jej szefem.
Nie oceniam jednak tej książki tak do końca negatywnie, ponieważ jej druga połowa naprawdę mi się podobała. Wciągnęłam się w wątki poboczne i byłam ciekawa jak się zakończą. Pozytywnym zaskoczeniem było też odkrycie, że każda z postaci, nawet epizodyczna i pozornie niezwiązana z resztą, miała ostatecznie wpływ na historię głównych bohaterów. Autorce udało się bardzo zgrabnie połączyć ze sobą wszystkie wątki, a zapewniam, że miała czym żonglować.
Ogólnie 3,5/6