Beauty (cykl; tom 1-2) - Georgia Cates (•Sol•)
Napisane: 19 marca 2019, o 11:24
Umówili się na trzy miesiące... ale tej miłości nie dało się zamknąć w ramy.
Jack McLachlan to magnat winiarstwa i jeden z najbardziej pożądanych kawalerów do wzięcia w Australii. Sukcesy i bogactwo sprawiły, że dobrze wie, co oznaczają skomplikowane relacje miłosne. Właśnie dlatego wykorzystuje wszelkie środki, które pozwolą mu uniknąć problemów. Interesują go piękne kobiety, ale nie chce mieć żadnych zobowiązań. Aranżuje związki jak biznesowe umowy, które niczym się od siebie nie różnią. Nie uznaje związków na długie lata. Nie używa prawdziwych imion; ani swojego, ani kobiety, z którą się spotyka.
To jego gra i jego reguły. I grałby według nich dalej, ale gdy w jego życie wkracza ona, jest zmuszony zmienić strategię. Laurelyn Prescott jest graczem, jakiego nie spotkał nigdy wcześniej. Kiedy nawiązuje trzymiesięczny romans z piękną piosenkarką ze Stanów, świat Jacka staje na głowie. Nic nie idzie zgodnie z planem, a on łamie coraz więcej swoich zasad dla dziewczyny, która powoli staje się czymś, czego istnienie uważał za niemożliwe. Elementem, który całkowicie zmieni reguły jego gry.
'Piękno bólu". Już sam tytuł nasuwa Grejowe skojarzenia prawda?
Mnie nasuwał, dlatego mimo, że wzięłam książkę z biblioteki, bo ciekawość, to tak podchodziłam trochę jak pies do jeża. A jak znów będzie BDSM? A jak znów będą dziwne układy i seksy na seksach?
Ale zaczęłam. Przepadłam. I totalnie nie żałuję
Wyobraźcie sobie, że Greja napisał ktoś kto ma poczucie humoru, pomysł na fabułę, rozumie swoich bohaterów, którzy są do głębi przemyślani. Ktoś kto nie pcha wyżej wspomnianego BDSM na siłę, bo to się sprzedaje, nie mając o tym pojęcia.
Brzmi fajnie?
W 'Pięknie bólu" jest jeszcze fajniej. Dlatego, że to nie Grej to na bank
Ale poza tym.
Układ Laurelyn i Jacka jest prosty. Trzy miesiące razem, bez wchodzenia w szczegóły tożsamości. I oni naprawdę te trzy miesiące ze sobą przeżywają!
Możemy obserwować ich relację. Zrozumieć ich motywy, pokochać ich i patrzeć jak oni zaczynają zakochiwać się w sobie.
I można w to uwierzyć bez żadnego problemu.
Muszę pozachwycać się samymi bohaterami, zasługują na to. Laurelyn. Dziewczyna z przeszłością, którą powoli odkrywa przed Jackiem i przed czytelnikiem. Dziewczyna z marzeniami i ambicjami, owszem, z traumami też, ale w żadnym wypadku nie przytłacza nas swoją dramą. Wręcz przeciwnie, jej poczucie humoru i to jak stawia się władczemu Jackowi może bawić.
Bo tak, ona nie jest pokorną szarą myszką tylko laską świadomą swej atrakcyjności.
Jack... Uprzedzony do związków i kobiet ale gentleman. Magnat wina, przystojniak o wielkim sercu.
Tylko niepotrzebnie tak bardzo broni się przed miłością. Szkoda, że nie widzi, że nie angażując się dostatecznie coś najważniejszego przelatuje mu przez palce. Tajemniczy, arogancki ale mnie zdecydowanie zauroczył
Sama historia z pewnością jest dość banalna, może nie do końca wtórna bo nowe elementy się pojawiają, ale jednak sama w sobie - nic takiego. To sposób opowiedzenia, pióro autorki czyni ją wyjątkową, oczywiście poza postaciami które do tej 'kliszy' zostały wpisane.
Warto bardzo. Jest erotycznie, ale nie kotłują się non stop. Jest wzruszająco i zabawnie zarazem.
Tylko... Książka kończy się cliffhangerem i warto zaznaczyć, że tej historii są jeszcze dwa tomy
W związku z tym właśnie odpalam ten drugi i wracam do Laurelyn i Jacka