Sailor Bishop has only one goal for his future – to create a successful landscaping business. No distractions allowed. Then he comes face-to-face and lips-to-lips with a woman who blushes like an innocent… and kisses like pure sin.
Ísa Rain craves a man who will cherish her, aches to create a loving family of her own. Trading steamy kisses with a hot gardener in a parking lot? Not the way to true love. Then a deal with the devil (aka her CEO-mother) makes Ísa a corporate VP for the summer. Her main task? Working closely with a certain hot gardener.
And Sailor Bishop has wickedness on his mind.
As starts to fall for a man who makes her want to throttle and pounce on him at the same time, she knows she has to choose – play it safe and steady, or risk all her dreams and hope Sailor doesn’t destroy her heart.
Książka wyszła już spory czas temu lecz jakoś nie mogłam się zebrać do przeczytania. Historia Gabriela (Rock Hard #2) jest moim numerem jeden jeśli chodzi o wszystkie książki jakie w życiu przeczytałam. Bardzo się napaliłam na historię jego brata. Niestety chociaż Sailor jak i Ísa byli super to sama historia nie zrobiła na mnie wrażenia.
Sailor uparcie dąży do tego aby być bogatym i pokazać wszystkim że nie jest jak jego ojciec który ich zostawił, chociaż jedyne co go z nim łączy to wygląd, za to Ísa marzy o tym aby mieć prawdziwą rodzinę. Matka pracoholiczka, ojciec swój świat, paru ojczymów, przybrane rodzeństwo któremu matkuje bo nie chce aby poczuły to co ona przez całe życie - oczywiście robi to bo je kocha.
Sailor w końcu idzie po rozum do głowy i stawia Íse na pierwszym miejscu ale gdy usłyszała jego biznes plan to obudziła się w niej biznes woman (jest nauczycielką literatury ale przez matkę także świetną biznesmenką) i stwierdziła, że żal porzucić taki świetny plan. Oczywiście jej marzenie także się spełniło.
Praktycznie rzecz biorąc to nic się prawie nie działo... raz czy dwa się zaśmiałam a tak to czytałam i sama nie wiem co
Oczywiście parę momentów z Gabrielem
Kolejna cześć jest o przyjaciółce Ísy i przyjacielu Sailora. Może być dobre bo wnioskując z tej części to darli ze sobą nieźle koty
Chociaż uwielbiam Nalini, to ta część była jak dla mnie taka sobie
3/5