Gatunek: YAPo trudnych tematycznie przebojach przyszedł czas na lekkie, łatwe i przyjemne young adult.
Tylko, że ono wcale takie proste i bezproblemowe nie było, jak można myśleć po pozorach stworzonych przez blurb czy okładkę
Peyton ma problem. A właściwie problemy. Kompleksy i ból istnienia we własnym, zbyt dużym ciele, to jedno ale są jeszcze liczne tajemnice, sprawy rodzinne które nie powinny dotykać nie tylko nastolatki ale nikogo. I początkowo Peyton i przed czytelnikiem ukrywa swe 'mroczne sekrety' pozwalając sądzić się po pozorach i nie do końca dać obdarzyć się sympatią . Na szczęście nie jest to stan permanentny, z czasem bohaterka uchyla rąbków tajemnicy i przed nami i przed Jayem.
Jay... Bohater marzenie
młody chłopak a taki dojrzały, mądry i rozsądny. I nawet nie mogę się na niego złościć za jedyną wpadkę, bo mimo wszystko zachował się jak gentleman.
No i na dodatek jest taki wysoooki
tak, dzielę z bohaterką upodobania do tych wysokich, tak samo jak kwestię - za wysoka na dziewczynę
chociaż ze mną nie jest jeszcze tak źle...
Sama kwestia zakładu - gdy zaczynałam czytać, tak jak i przed lekturą, trochę dziwne wydawało mi się, jak można założyć się w ten sposób z kolegami. Jak ktoś w zasadzie bliski, może wpakować koleżankę w taką kabałę. No może. Bo osoby odpowiedzialne za prowokację to nie koledzy Peyton, tylko podłe szczury, diabły podpierdalaszki, dwa gnomy niesympatyczne do granic.
I jak w zasadzie w tej książce nie ma czysto czarnych charakterów, są zwyczajne ludzkie, czasem gorsze i zarozumiałe, czasem serdeczne, tak ta dwójka jest do szpiku zła i zawistna.
Ale gdyby nie oni ta historia mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej, bez gwarancji szczęśliwego zakończenia.
To dobra powieść. Mądra, zarówno dla młodego czytelnika jak i tego starszego. Zdecydowanie warta uwagi, zwłaszcza dla tych którzy mają dość rozpadania się na kawałki przez omdlewające heroiny i bohaterów którzy władzę oddają kierownikowi. Temu w gaciach.
Jeśli lubicie YA zarezerwujcie sobie wieczór dla Jej wysokość P. Warto.