Strona 1 z 1

Kochanka - Danielle Steel (Kawka)

PostNapisane: 15 września 2018, o 10:47
przez Kawka
Skończyłam "Kochankę" autorstwa Danielle Steel. Jest to jedna z nowszych książek od Steel. Powiem tak, nastawiłam się na typową obyczajówkę i w sumie właśnie to dostałam. Steel jest specyficzna i muszę mieć na nią ochotę. Tym razem zainteresował mnie temat książki czyli utrzymanki bogaczy.

Główną bohaterką tej powieści jest młoda i piękna Natasza - kochanka bardzo bogatego Rosjanina, która jest dla niego zabawką. W jej z pozoru idealnym i hermetycznym świecie nie ma miejsca na normalne relacje z ludźmi aż do momentu, gdy pojawia się młody artysta, który owładnięty jest obsesją na punkcie Nataszy. Świat drogich jachtów i luksusu otacza Nataszę, która musi jedynie być posłuszna i spełniać wszelkie zachcianki swojego sponsora. Dziewczyna godzi się ze swoim losem, aż do momentu, gdy dostrzega, że jej kochanek nie jest taki, jak sądziła, a na jej idealnym życiu pojawiają się kolejne rysy.

Ta książka ma 352 strony, a mimo to czytało mi się szybko i sprawnie. Dość łatwo "weszłam" w tę historię i polubiłam jej bohaterów. Władimir został nakreślony z namysłem. Facet o nieciekawej przeszłości i równie niebezpiecznych koneksjach, dominujący i bezwzględny, a równocześnie hojny dla swojej kochanki. Postać Theo - trochę naiwnego idealisty też mi się podobała. Również bohaterowie poboczni byli sympatyczni. Nie do końca podobała mi się bohaterka ale można zrozumieć jej postępowanie, bo kontrowersyjna relacja między nią a jej sponsorem została dobrze umotywowana.

Jak na obyczajówkę czytało się dobrze, a akcja była w miarę ciekawa, choć oczywiście nie brakło miliona szczegółów, którymi autorka zapełniała kolejne strony, a które dotyczyły ubioru Nataszy, opisów jachtu i bogactwa Władimira, opisów miejsc i wnętrz itp. bzdur, które wcale nie były potrzebne, a które zawsze są u Steel.

Nie wiem czy udało się dobrze oddać prestiżowe życie ociekających pieniędzmi rosyjskich oligarchów ale chyba tak. To jedna z zalet tej książki - wydaje się być wiarygodna pod tym względem.

Ta książka jest zupełnie w porządku ale nie należy jej traktować jako romansu, raczej jako obyczajówkę. Dla mnie 7/10, bo mimo licznych opisów jest to całkiem interesująca historia opakowana w niezły warsztat literacki.