Strona 1 z 1

Łzy Tess - Pepper Winters (Karina32)

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 08:29
przez Karina32
Obrazek

Pierwszy tom mrocznej serii, w której pożądanie miesza się ze strachem
Dwudziestoletnia Tess Snow prowadzi spokojne życie. Jest o krok od rozpoczęcia kariery na rynku nieruchomości, a jej chłopak to idealna mieszanka czułości i odpowiedzialności. Aby świętować ich drugą rocznicę, Brax robi jej niespodziankę i zabiera na wycieczkę do Meksyku.
Romantyczne plaże, gorący seks i świetna zabawa — tego spodziewa się Tess. Dziewczyna nie wie, że zostanie uprowadzona, odurzona narkotykami i sprzedana. Siłą wepchnięto ją w mroczny świat prostytucji i zdegradowano do roli zabawki. Jej nowy pan, tajemniczy Q, nie lubi się dzielić.
Czy Brax odnajdzie i uratuje Tess, zanim jej nowy właściciel całkowicie ją zniszczy? Czy dziewczyna odnajdzie w sobie siłę, aby walczyć o swoje bezpieczeństwo i wolność?


Nie wiem, jak ocenić tę książkę, spodziewałam się chyba po niej trochę czegoś innego. Zapowiadała się dobrze, ale im dalej, tym było coraz gorzej.
Z jednej strony sam pomysł na książkę jest naprawdę dobry. Bohaterka zostaje porwana w trakcie wakacji ze swoim chłopakiem. Trafia w ręce handlarzy kobietami, którzy następnie wysyłają ją "w prezencie" francuskiemu milionerowi. Można było fajnie poprowadzić całą akcję, bo myślę, że handel ludźmi to temat, który jest stale obecny, ale o którym nie myśli się na co dzień. Oczywiście Tess nie chce być potulną ofiarą i myśli cały czas jak się uwolnić i uciec. Trafiając w ręce Q, nie jest więc załamaną niewolnicą, ale nadal pyskatą i odważną dziewczyną. No i od tej pory już mamy do czynienia z takim badziewiem, że szkoda gadać. Oczywiście od pierwszej chwili na widok Q (swojego "właściciela") ma mokro w majtkach, że
Spoiler:
i generalnie chyba ma sieczkę zamiast mózgu :facepalm: Chyba 90% akcji, która dzieje się w rezydencji Q to są rozważania Tess na temat jaka to ona jest pochrzaniona i jak bardzo podnieca ją Q. Akcji tu właściwie nie ma. A jak już jest to mamy
Spoiler:
.
Wszyscy bohaterowie mają chyba problemy z głową - Tess, niby była w szczęśliwym związku z Braxem, ale czegoś jej brakowało. Tym czymś był ostry seks. Chciała być zdominowana, przekazać kontrolę nad sobą chłopakowi. A ten był łagodny jak baranek, dla którego szczytem erotycznych doświadczeń była pozycja misjonarska. Ale on też nie był do końca mądry.
Spoiler:
.
Co do relacji Q i Tess. O tej to się chyba powinien wypowiedzieć psycholog, bo do normalnych to ona na pewno nie należała. Panienka, która została porwana, oznakowana jako niewolnica i sprzedana, ma kisiel w majtkach na widok swojego "właściciela". Oni ze sobą nawet nie rozmawiają, a bardziej on wydaje jej jakieś polecenia i rozkazy, traktuje jak zabawkę. A ona jest tak podniecona, że dostaje orgazmu na sam dźwięk jego głosu :mur: Duży spoiler, ale pokazuje absurd tej książki
Spoiler:
Poza tym Tess nie grzeszy inteligencją. Jako niewolnica Q dostaje na nogę bransoletkę z GPS i kiedy ucieka od niego, udaje jej się ją przeciąć i co robi? Wyrzuca ją? Nie, zostawia w samochodzie, którym ucieka :yeahrite:
Wracając jeszcze do relacji Q i Tess. Oboje lubią BDSM, ale takie naprawdę hardocorowe. Nie jestem jakoś strasznie "pruderyjna" jeśli chodzi o książki, ale tutaj było już za dużo. Q lubi zadawać ból i to bardzo (ale trochę to wyjaśnia ostatni rozdział książki, gdzie w skrócie jest przedstawiona jego historia), ale aż do przesady. Jest prawie jak wampir, bo podnieca go widok krwi partnerki, więc w trakcie seksu lubi używać ostrych przedmiotów. A Tess to odpowiada. Chce żeby ją naznaczył :krzyczy:
I dwa słowa klucze tej książki - złamać kogoś i mokre majtki :mur:

Nie, to zdecydowanie nie jest dobra książka. Ale na LC oczywiście zachwyty. Chyba jednak mój mózg jeszcze nie jest w stanie ogarnąć takich tematów.
Czytajcie na własne ryzyko. Ja nie polecam :nonono:

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 09:46
przez klarek
Matko!!!! Taka głupota powinna być zakazana!

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 11:02
przez Dorotka
Oooo???? A tak wszyscy wychwalają tę książkę. :yeahrite:

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 11:06
przez •Sol•
czy te autorki pisząc taki badziew choć przez chwilę próbują chociaż wczuć się w swoje bohaterki?

Nie miałam ochoty na tę książkę, ale teraz wręcz mnie obrzydza.
Karino :glaszcze: że też musiałaś to czytać...

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 11:08
przez Karina32
Właśnie widziałam i byłam ciekawa tej książki. Ale widocznie nie jestem jeszcze tak otwarta na różne rzeczy, jak myślałam :bezradny:

Sol - przeczytałam w notce o autorce, że lubi pisać o takich klimatach, więc widocznie ciągnie ją do takich rzeczy...

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 11:12
przez •Sol•
nie wiem jak ktoś może być otwarty na czytanie takich bzdur. Szkodliwych bzdur.
Tak to fikcja, możemy się pośmiać z bohaterki, tylko że jak jakaś młoda niedoświadczona się naczyta a potem trafi na jakiegoś zwyrola to zamiast go w pompony walnąć i w nogi, będzie uważać że on tak z miłości :zalamka:

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 11:20
przez Księżycowa Kawa
Na moje oko, to jest sporo takich pozycji i zdarzało mi się trafiać na coś podobnego. Akurat Pepper Winters nie znam, to nie wiem, do której kategorii zalicza się.

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 11:21
przez Karina32
No, niestety. I najgorsze jest to, że są jeszcze 3 części tego arcydzieła, więc jeszcze wiele ciekawych rzeczy może się wydarzyć.
Bo tak naprawdę, ta historia mogła być fajna, bo Q nie jest tym, kim się wydaje i tak
Spoiler:
Ale to, co lubi w łóżku (i poza nim) odwraca jego postać o 180 stopni.

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 14:15
przez •Sol•
o tej samej parze?

No jakoś nie zgrywa sie jedno z drugim, ten Q chyba ma jakieś rozdwojenie jaźni czy co...

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 14:36
przez Karina32
Tak, Sol, o tej samej parze.
Na pewno będzie motyw zemsty na porywaczach i co więcej, to trudno mi sobie wyobrazić (oprócz dużej ilości seksu i jego opisów, które są baaaardzo rozwlekłe).

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 14:44
przez LiaMort
czyżby Grey wersja hard..xD :P

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 14:52
przez Karina32
Grey, to był przy nim pluszowy miś :hihi: I na pewno nie był tak pochrzaniony.

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 14:59
przez •Sol•
Czyli w zasadzie mogłaby to być jedna dość poprawna książka z tych trzech gdyby ująć perwersyjne opisy seksu.
No tak ale i zarobek byłby mniejszy :P

Grey to jest w ogóle mały miś przy tym co ostatnio wychodzi :hihi:

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 15:02
przez Karina32
Seks może byłby i fajny, gdyby nie niektóre zachowania obojga bohaterów.
Na objętość ma też duży wpływ ilość wewnętrznych przeżyć Tess, a te się w zasadzie ograniczają do powtarzania co jakiś czas - "Jaka ja jestem pochrzaniona", "Jak mi mokro", itp.

A sama książka jest obszerna - bo prawie 500 stron. Sama się sobie dziwię, że ją skończyłam :hihi:

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 15:04
przez •Sol•
dziewczyna powinna się zastanowić nad noszeniem pampersa jak nic :P

500 stron? Rety, Ty masz w sobie coś z masochistki :P

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 15:31
przez Ancymonek
Tak w jednym, może dwóch momentach swojego życia zastanawiałam się nad tą książką, ale nieeee. Nawet mój w miarę tolerancyjny i pokręcony mózg ma jakieś granice :evillaugh:

Karina, żyjesz? Biednaś Ty :* że Ty to do końca przeczytałaś to podziwiam :padam:

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 15:43
przez Karina32
Sama się sobie dziwię, ale chyba miałam nadzieję że może jednak w którymś momencie przystopują :hihi:

Sol na to wygląda. Może powinnam sobie znaleźć takiego pana jak Q, co by tej masohistycznej naturze pozwolił wyjść na wierzch :evillaugh:

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 19:00
przez aleqsia
To jest straszne. Książki o takiej treści powinny być zakazane :mur: Najgorsze w tym wydaje mi się to, że kiedyś taka książka trafiłaby do literatury "specjalnej" oznaczonej wymaganym progiem dorosłości, a teraz coraz powszechniejsze są książki, w których bohaterki na widok faceta mają mokro w gaciach
Spoiler:


albo jak zauważa Karina to

Karina32 napisał(a):
Spoiler:


W dotychczasowych romansach bohater miał w sobie czułość i delikatność. Nie dążył do zastąpienia w bohaterce nasienia innego mężczyzny swoim. "
Tak samo jak można tak frywolnie podchodzić do gwałtu?? W głowie mi się to nie mieści.
Bardzo Ci współczuję, że kupiłaś tę książkę :przytul:

PostNapisane: 28 sierpnia 2018, o 19:22
przez Karina32
Już się jej pozbyłam. Poszła w ciągu minuty od wystawienia :hihi:

PostNapisane: 30 sierpnia 2018, o 18:15
przez •Sol•
Karino super :wesoły:
całe szczęście :P

Mnie też martwi ten problem Aleqsiu. I to, że wydawane są książki tak szkodliwe. Bo to jest książka szkodliwa, nie zawsze, my tu sobie pożartujemy o straconych godzinach, ale co zrobi z głową nastolatki...
Przecież ta książka może wylądować w dziale młodzieżowym w bibliotece :]

PostNapisane: 30 sierpnia 2018, o 18:33
przez Karina32
Mam nadzieję że jednak nie trafi do nastolatkowego działu, chociaż kto ich tam wiem. W końcu Tess ma 20 lat, więc to chyba takie YA / NA (nie wiem dokładnie jaka jest różnica między tymi dwoma :bezradny: ).
Ale fakt komuś młodemu może zrobić sieczka z mózgu i dużo krzywdy. Dlatego tak mnie dziwią te wszystkie zachwyty na LC. Wygląda na to że spora ilość ludzi ma jakiś wypaczony pogląd na relacje damsko-męskie i nie uznają potrzeby skrzywdzenia ukochanej osoby za coś nienormalnego.

Sol - jeszcze nigdy takiego ruchu na FB nie miałam jak po ogłoszeniu o sprzedaży tego dziela :hihi:

PostNapisane: 30 sierpnia 2018, o 18:37
przez •Sol•
no to zdecydowanie różnie może być.
No i skoro ona ma lat 20 też nieświadomie nastolatka może sobie nabyć taką książkę :zalamka:
Mnie też, ale zachwyty na LC mnie regularnie dziwią :P Ludzie albo po Greju są tak odrealnieni, albo mają naprawdę ciekawe życie osobiste :hyhy:

No popatrz, jaki szał :P
Może trzeba było zażyczyć sobie więcej niż dałaś :evillaugh:

PostNapisane: 30 sierpnia 2018, o 18:44
przez Karina32
Co Ty i tak jedna panienka stwierdziła że z wysyłką to prawie tyle co w księgarni, więc nie było opcji na więcej :-D