Strona 1 z 1

Tajemnice zamku - Lucinda Riley (Karina32)

PostNapisane: 30 lipca 2018, o 12:37
przez Karina32
Obrazek

Odszyfrowanie tajemnic przeszłości, jest kluczem do teraźniejszości – zapierająca dech w piersiach o powieść o miłości, wojnie, odpowiedzialności i odkupieniu.
Emilie zawsze odcinała się od swojego arystokratycznego pochodzenia i starała się żyć zupełnie inaczej niż jej przodkowie. Studiowała weterynarię i zajęła się opieką nad chorymi zwierzętami. Nie potrafiła wybaczyć matce, że przez jej zaniedbanie nigdy nie będzie mieć dzieci, dlatego po jej śmierci chce jak najszybciej spieniężyć spadek i wrócić do swojego skromnego mieszkania i pracy. Robi się jej jednak żal zamku z biblioteką i kolekcją starych książek, w którym wraz z tak wcześnie utraconym, ukochanym ojcem spędziła najszczęśliwsze chwile swojego dzieciństwa. Postanawia więc odrestaurować popadający w ruinę zabytek. W starym zamku znajduje notes, który zmobilizuję ją do okrycia tajemnic z przeszłości swojej rodziny i pozwoli zrozumieć własne doświadczenia.




Do tej pory znałam autorkę tylko z cyklu "Siedem sióstr". Nawet fajnie się czytało tamte książki, dlatego nie bałam się spróbować innej pozycji. Zachęciło mnie do tego przede wszystkim miejsce akcji, czyli Francja, a głównie jej południe.
Emilie trochę trudna bohaterka - jest strasznie naiwna i zakompleksiona. To drugie to wynik wychowania jej przez matkę, którą bardziej interesowały przyjęcia i wieczorki, niż dziecko. Kiedy matka umiera, Emilie ma około 30 lat, ale jej postępowanie bardziej pasowałoby nastolatce. Nie ogarnia za bardzo tematów spadku, ani majątku jaki zostawili jej rodzice. Na szczęście do pomocy ma notariusza, który jest jej w stanie podpowiedzieć jakieś rozwiązania. Kilka dni po pogrzebie, pojawia się także w jej życiu Sebastian. Otacza Emilie opieką i służy jej pomocą w tych trudnych dla niej dniach. Okazuje się, że babka Sebastiana, znała ojca Emilie w czasie II wojny światowej.

Duży spoiler
Spoiler:


Kiedy Emilie decyduje się odremontować rodzinny zamek, Jacques, pracownik zamkowej winnicy, zaczyna opowiadać jej wojenną historię rodziny.

Autorka specjalizuje się chyba w takich historiach - współczesnych z odniesieniem do historii. W tej książce jest właściwie ten sam schemat, co w siostrach. Obie historie są ciekawe, ale myślę, że bardziej wciągającą i zaskakującą jest ta historyczna. Współczesna historia jest trochę przewidywalna. Tak, jak wcześniej pisałam, Emilie może trochę denerwować swoją naiwnością. Na szczęście pod koniec zyskuje i tak jakby dojrzewa. Wszyscy bohaterowie są jacyś i mogą budzić różne uczucia, w większości pozytywne.
Część historyczna jest bardziej interesująca. Nie przepadam za tematyką II wojny światowej, ale tutaj aż tak bardzo mi to nie przeszkadzało. Mamy tu do czynienia przede wszystkim z działaniami francuskiego ruchu oporu oraz krótkiej historii tego jak funkcjonował Paryż w czasie niemieckiej okupacji.
No i jest epilog (chyba taki jak lubi Ancymonek), czyli rok później :hihi:

Dla mnie 8/10. Myślę, że ta autorka jest gwarancja dobrej historii i romansu zarówno współczesnego, jak i historycznego.