Strona 1 z 1

Słowa w ciemnym błękicie - Cath Crowley (Ancymonek)

PostNapisane: 23 kwietnia 2018, o 08:59
przez Ancymonek
Obrazek
Wiele lat temu Rachel zakochała się w Henrym. Dzień przed przeprowadzką napisała do niego list i schowała w swojej ulubionej książce w księgarni, która należała do jej rodziny. Czekała. Ale Henry nigdy nie przyszedł.

Teraz Rachel wraca do miasta i do księgarni, by pracować razem z chłopakiem, którego wolałaby już nie zobaczyć. Ale po przykrych przeżyciach, które spotkały jej najbliższych, Rachel potrzebuje choć chwili zapomnienia. Brat Rachel utonął kilka miesięcy temu i dziewczyna pogrążona jest w smutku.

Henry i Rachel pracują obok siebie – otoczeni książkami, obserwują rozwijające się historie miłosne, wymieniają listy między stronami. Dzięki temu znajdują w sobie nadzieję. Spoglądają w przyszłość dzięki książkom. Pozwalają sobie uwierzyć, że dostaną od losu drugą szansę.

***

Weszła mi ta książka do głowy i wyjść z niej nie może. Pierwsze spotkanie z autorka uznaje za czytelniczy sukces. Wiem, że to nie jest książka dla każdego, bo jest dosyć dziwna, pisana w czasie teraźniejszym, nietypowa, trochę smutna. Tak właściwie to nawet nie jest romans, chociaż o miłość jak najbardziej tutaj się rozchodzi, ale jest to także historia o dorastaniu, rezygnacji z marzeń, pogodzenia się ze śmiercią bliskiej osoby i zrozumieniu, że bardzo dużo zależy tylko od nas. Od tego jak żyjemy, jak kochamy, jakie decyzje podejmujemy. Bo czasem coś się kończy, a coś zaczyna i tylko od nas zależy, czy to będzie początek czegoś dobrego.

Wyobraźcie sobie antykwariat. Tak. Wiem, że teraz takich przybytków ze świecą szukać. Ale wyobraźcie sobie widok i zapach starych, zakurzonych, używanych książek. A gdzieś tam, pośrodku tych wszystkich półek jest Biblioteka Listów. Takie miejsca, gdzie są egzemplarze książek wyjątkowe. Można po nich pisać, robić notatki, zaznaczać swoje ulubione cytaty i co najważniejsze - pomiędzy ich stronami można zostawiać listy.

Rachel przyjaźni się z Henrym odkąd byli małymi dziećmi. Jednak jej uczucia zmieniają się w coś więcej. Bohaterka postanawia wyznać mu prawdę i zostawia mu list miłosny w jednej z jego ulubionych książek. Jednak Henry nigdy nie przeczytał tych słów, a Rachel wyprowadza się z miasteczka z myślą, że bohater mówiąc wprost - olał ją i jej uczucie.

Dziewczyna wraca po trzech latach do miejsca w którym się wychowała. Zaczyna pracę w antykwariacie Henry'ego i jego rodziny. Chłopak widzi, że jego dawna przyjaciółka wróciła całkiem odmieniona. Rachel dziesięć miesiącu temu straciła brata. Jest oschła, nie potrafi sobie poradzić z jego śmiercią, a wszystkim wokół, którzy pytają co u niej (przynajmniej na początku) wciska jakieś kłamstwa. Z biegiem czasu bohaterka znowu zaczyna zakochiwać się w Henrym, ale chłopak jest totalnie zaślepiony uczuciem do Amy (to taki rodzaj dziewczyny, co rzuca go i wraca do niego co chwilę).
Chłopak to typ, który kocha poezję, a Rachel jest typem naukowca. Bardzo podobała mi się ich wzajemna relacja, ich rozmowy, dyskusje. Lubię motyw, kiedy uczucie powoli ewoluuje z przyjaźni.

Bohaterów w książce jest tak naprawdę wielu. Jest George - siostra Henry'ego, która wymienia listy z tajemniczym nieznajomym, ale zaczyna coś czuć także do chłopaka, który został zatrudniony w antykwariacie. Jest także przyjaciółka głównych bohaterów - Lola, która od zawsze marzyła o karierze muzycznej. Jest starszy pan, który codziennie przychodzi do antykwariatu, bo chce znaleźć to jedno jedyne wydanie książki, którą przed laty czytał swojej żonie. Jest także ojciec i matka Henry'ego, którzy stają przed trudnym wyborem. Otóż jak się można domyśleć antykwariat nie przynosi zysków i trzeba podjąć decyzję o tym, czy go sprzedać.

Oczywiście główny wątek to uczucie między Rachel i Henrym, ale historie poboczne są tak dobre i na tyle rozwinięte, że trudno je ignorować.

Nie chcę Wam tutaj za dużo spoilerować, bo to trzeba po prostu przeczytać. Pisałam wcześniej, że książka jest trochę smutna, ale myślę, że powinnam określić ją innymi słowami. Ta historia jest emocjonalna, dająca do myślenia, mądra, jakaś i o czymś. Lubię takie książki za to, że są godne zapamiętania, a ja nie żałuję ani jednej złotówki, które na nie wydałam.

Jedyne tyci wady to fakt, że Henry za bardzo zafiksował się na uczuciu do samolubnej Amy. Serio, nawet 5latek zrozumiałby niektóre aluzje i sygnały, ale na szczęście chłopak w końcu się ogarnia. A drugi minus jest taki, że kurcze - ta książka była zdecydowanie za krótka! ;)

Dla mnie 9/10.

PostNapisane: 23 kwietnia 2018, o 09:34
przez Karina32
Brzmi ciekawie i być może rozejrzę się za tą książką :-D (chociaż okładka jest strasznie brzydka jak dla mnie :hihi: )

PostNapisane: 23 kwietnia 2018, o 11:18
przez klarek
Monku, zapisałam sobie do zapoznania :)

PostNapisane: 23 kwietnia 2018, o 11:21
przez joakar4
Bałam się tu zajrzeć, bo mam dostać tę książkę do recenzji i obawiałam się kolejnego gniota. Na szczęście Ci się podobało. :smile:

PostNapisane: 23 kwietnia 2018, o 13:10
przez Ancymonek
Joakar myślę, że nawet jeśli nie będzie ochów i achów to bać się nie powinnaś i nie będziesz cierpieć czytając to ;)

Karina32 napisał(a):Brzmi ciekawie i być może rozejrzę się za tą książką :-D (chociaż okładka jest strasznie brzydka jak dla mnie :hihi: )


Karina a mi się nawet ta okładka podoba :hihi:

klarek napisał(a):Monku, zapisałam sobie do zapoznania :)


Klarku myślę, że Ty się w tej książce odnajdziesz ;)

PostNapisane: 23 kwietnia 2018, o 18:12
przez klarek
monku, jesteś okropna. Przez Sol i jej półkę - półkę z twoimi YA, założyłam sobie profil na Lubimy czytać. A teraz jeszcze doprowadzisz, że papugując Sol stworzę półkę od ciebie ;)

PostNapisane: 23 kwietnia 2018, o 18:19
przez Ancymonek
Oj :hihi: chyba dam radę z tym żyć :hyhy:

Tylko mnie nie ganiajcie potem po internetach z krzykiem: coś ty poleciła! :evillaugh:

PostNapisane: 24 kwietnia 2018, o 00:01
przez Papaveryna
Ja też nie czytam na razie, żeby się nie sugerować :P Ale dobrze, że jej nie klniesz. To zawsze dobra prognoza na przyszłość :D
Mnie tam też się okładka podoba :)

PostNapisane: 24 kwietnia 2018, o 10:26
przez Ancymonek
Rozumiem podejście :evillaugh:

Very myślę, że będzie nawet jeśli nie jakoś bardzo spoko, to chociażby neutralnie :P

Nie ma
Spoiler:

PostNapisane: 31 maja 2018, o 16:04
przez Szczypta_Kasi
Właśnie przeczytałam tą książkę i jestem nią zachwycona!!! :bigeyes:
To chyba powieść która wywarła na mnie największe wrażenie od czasu "Eleonory i Parka".
Ale to wcale nie o fabułę w niej chodzi tylko własnie o słowa. Będę mieć teraz kaca na sto procent.

PostNapisane: 31 maja 2018, o 18:54
przez Ancymonek
Prawda, że fajna ta książka Kasiu? :bigeyes:

Klimacik jest i mądra historia po prostu ;)

PostNapisane: 31 maja 2018, o 19:03
przez Szczypta_Kasi
Oj tak. Zdecydowanie tak.
Ale chyba jeszcze nikt więcej nie czytał od nas.

PostNapisane: 31 maja 2018, o 21:01
przez Ancymonek
Z tego co kojarzę to nie. Chyba jedynie Joakar na insta mi się coś przypomina, że wrzucała zdjęcie książki i pisała, że się fajnie czyta, ale nie wiem czy dobrze pamiętam :mysli:

Bałam się, że to będzie kolejny gniot, a naprawdę mi się podobało ;)

PostNapisane: 1 czerwca 2018, o 08:01
przez Szczypta_Kasi
Ja się teraz zastanawiam nad innymi książkami autorki. Ale boję się że się rozczaruję.