Strona 1 z 3

Listy do utraconej - Brigid Kemmerer (Ancymmonnekk)

PostNapisane: 8 października 2017, o 18:26
przez Ancymonek
Obrazek

Przypadek czy przeznaczenie? Ten list mógł przecież znaleźć każdy…

Declan Murphy to „typ spod ciemnej gwiazdy”. W szkole boją się go nawet nauczyciele. Zbuntowany siedemnastolatek odbywa na cmentarzu obowiązkową pracę na cele społeczne. Pewnego dnia na jednym z grobów znajduje list. Zaintrygowany czyta go i postanawia odpowiedzieć. Gdy Juliet Young odkrywa, że ktoś naruszył jej prywatność i przeczytał list do zmarłej przed niecałym rokiem matki, jest zdruzgotana. Matka Juliet pracowała jako fotoreporterka w różnych miejscach na świecie, dlatego często porozumiewała się z córką poprzez listy. Pokonując złość, odpisuje na wiadomość nieznajomego. Z czasem między Juliet i Declanem rodzi się nić porozumienia.

**********
Bałam się tej książki. Autentycznie się jej bałam. Miałam wrażenie, że będę ryczeć a ilość dramatów i traum znowu będzie mi ciążyć na plecach jeszcze długo po tym jak przeczytam ostatnią kartkę tej historii. Strach ma wielkie oczy i tak było i w tym wypadku, bo książka jest naprawdę godna uwagi.
Declan i Juliet to dwoje 17latków, których z pozoru mało łączy i nie ma prawa łączyć. Bohater to chłopak z rodzaju tych, przed którym rodzice chowają swoje córki a bohaterka to dusza artystyczna, dobrze się uczy, nie sprawia większych problemów, a jej zmarła przed paroma miesiącami mama była znaną korespondentką, której zdjęcia z terenów objętych działaniami wojennymi obiegają cały świat. Każde ich spotkanie w szkole kończy się wymianą złośliwości. Jednak Juliet pisze listy do swojej zmarłej mamy (wydealizowanego wzoru wszelkich cnót, do którego talentu oraz zdolności bohaterka uważa, że nigdy się nawet nie zbliży), a jeden z tych listów znajduje na grobie Declan, który w ramach prac społecznych (trochę chłopak narozrabiał) pracuje na cmentarzu.
Chłopak ma w sobie dużo żalu, agresji, ale przy tym to pełen cierpienia i wrażliwości młody facet, który zbyt dużo dźwiga na swoich barkach. Bohater odpisuje Juliet i tak zaczyna się ich korespondencja.
Jeśli liczycie na romans to nie spodziewajcie się zbyt wiele. Owszem. Jest tutaj dużo napięcia, jest uczucie, porozumienie, ale głównie na płaszczyźnie psychicznej i emocjonalnej.
To jest książka o miłości, ale w równym stopniu o przyjaźni, relacjach międzyludzkich i tym, że czasem ktoś nie jest tak kryształowy i idealny jak nam się wydaje, a ktoś inny, mniej interesujący na pierwszy rzut oka okazuje się być prawdziwym diamentem.
Styl autorki trochę przypomina mi książki K. West, jest jednak w jej historii większa głębia i dużo bardziej się tę opowieść przeżywa, ale! Obywa się bez nadmiernego epatowania dramatyzmem, żałobą, stratą i traumami.
Bardzo mocno wciągnęła mnie ta książka i jeśli Was zniechęca wiek bohaterów to nie zrażajcie się, bo naprawdę zarówno Declan, jak i Juliet są dojrzałymi, fajnymi młodymi ludźmi, którzy dużo już w swoim krótkim życiu przeżyli.
Postacie drugoplanowe są tutaj bardzo charakterni, co jest też dużym plusem tej książki (pomijając, że co poniektórych miałam ochotę udusić, ale to znaczy, że wywołały we mnie sporo emocji).
Minus książki (ale to już naprawdę się czepiam) to to, że bohaterowie przerzucili się na maile, a jak dla mnie pisanie przez nich tradycyjnych listów miało swój niebywały urok, ale rozumiem, mamy w końcu XXI wiek ;)
Jeszcze tyci minusik za to, że za mało mi było bezpośrednich spotkań między bohaterami, ale to już się naprawdę bardzo mocno czepiam.
Czy polecam? Tak, bardzo polecam. Ta książka jest do przeczytania, do przeżycia, do zapamiętania.
Jak dla mnie mocne 8+/10.

PostNapisane: 28 listopada 2017, o 09:53
przez Papaveryna
Zaczęłam szukać tej recenzji i rzeczywiście zaciekawiłaś mnie :)
Kolejna książka na liście. O ja biedna! :rotfl:

PostNapisane: 28 listopada 2017, o 11:19
przez Ancymonek
Autentycznie ta książka mnie czymś mocno urzekła. Taka fajna była. Nie przesadzona w żadną stronę. Nie mówię, że na pewno Ci się spodoba, ale myślę, że miło spędzisz z nią czas ;)

PostNapisane: 1 grudnia 2017, o 02:03
przez Księżycowa Kawa
Ani tytuł, ani okładka nie zachęca – jest w tym coś nijakiego, ale w tej sytuacji chyba mogę dać szansę :mysli:

PostNapisane: 1 grudnia 2017, o 09:30
przez Ancymonek
Spróbuj Kawo. Może nie zachęcać, ale mi się naprawdę ta historia podobała ;) nawet jeśli nie będziecie Dziewczyny w zachwycie, to myślę, że czasu nie stracicie a przynajmniej mam taką nadzieję :D

PostNapisane: 1 grudnia 2017, o 11:13
przez Duzzz
U mnie pojawiło się w nowościach dla młodzieży w biblio i może się skuszę :mysli:

PostNapisane: 1 grudnia 2017, o 12:48
przez Ancymonek
Skuś się Duzz. Myślę, że warto dać tej książce szansę :smile:

PostNapisane: 1 grudnia 2017, o 13:10
przez Księżycowa Kawa
Wszystko zależy od biblioteki i jej dostępności.

PostNapisane: 4 lutego 2018, o 19:17
przez Jutrzenka
Ja jestem w trakcie czytania tej książki i jak na razie uważam, że jest taka sobie :roll: Pomysł z korespondencją przypomina mi "Ps. I like You" Kasie West, choć tu klimat jest zdecydowanie mniej beztroski. To już kolejna książka, której fabuła wydaje mi się ciekawa, ale entuzjazm mija mi w trakcie lektury :roll: Cóż, może jeszcze wydarzy się tu coś tak niesamowitego, że zmienię zdanie ;)

Jutrzenka :zawstydzony: :roll:

PostNapisane: 4 lutego 2018, o 21:02
przez klarek
Kawo, Duzzz podobnie jak monek uważam, że to dobra pozycja. Ciekawa i chyba nawet nietuzinkowa. Ciekawy jest też wątek starszych bohaterów drugoplanowych. Relacji. Bez zadęcia, ale taka, która po pierwszych stronach chce być czytana dalej :)

PostNapisane: 4 lutego 2018, o 21:09
przez Księżycowa Kawa
W bibliotece jest, czyli jest szansa, że się przekonam, chyba że zabłądzę…

PostNapisane: 4 lutego 2018, o 21:10
przez Ancymonek
Jutrzenko, czasem tak bywa, że coś nie zagra i może potem coś zatrybić, a może już nie zaiskrzyć wcale ;)

Zaczęłam czytać tę książkę z obawą, a wciągnęła mnie tak bardzo, że aż się tego nie spodziewałam. Niby to już wszystko było, może motyw "w sieci się lubią, w realu nie" już jest oklepany, ale coś tak "innego" było w tej historii, że totalnie mnie ona zauroczyła ;)

Tak Klarku, takie bez zadęcia to było. Autorka nie robiła nic na siłę, chociaż było sporo emocji, relacji, uczuć, to wszystko nie było w żaden sposób przytłaczające :)

Kawo, jestem bardzo ciekawa Twojej opinii :smile:

PostNapisane: 6 lutego 2018, o 14:40
przez Duzzz
Muszę powiedzieć, że przeczytałam i podobała mi się ta książka.
Ciekawie rozpisani bohaterowie, ciekawe historie. I dobrze poprowadzone wątki.
Mam niedosyt, że tak się to zakończyło i nie było jeszcze kilku str. dalej :P Czekam z niecierpliwością na marzec :hihi:
Plusem tej książki jest dla mnie jeszcze jedna rzecz. W młodzieżówkach od jakiegoś czasu widzę modę z NA. Czyli, że np. bohater ma na pęczki dziewczyn i jakie on to już doświadczenie ma :roll: Tu tego nie było. Był 'czarną owcą' i wszyscy go unikali. Nie było niepotrzebnego dokładania mu lasek, które to on pozaliczał :roll:

PostNapisane: 6 lutego 2018, o 16:26
przez Ancymonek
Tak Duzz. Też mi się to podobało ;) że on nie był robiony na jakiegoś playboya, ona też miała swój rozum. Jedynce czego mi zabrakło w tej książce, to ich bezpośrednich relacji, a już zwłaszcza wtedy kiedy się pogodzili i wszystko się "wyjaśniło" ;)

Ale to naprawdę była jak dla mnie dobra historia :)

A czemu czekasz na marzec? Wiesz coś już na temat dalszych części? :P

PostNapisane: 6 lutego 2018, o 16:42
przez Duzzz
W marcu jest druga część, ale tylko z tego co wiem w oryginale.
Jestem ciekawa historii jego kumpla i mam nadzieję, że właśnie będzie troszkę pary z pierwszego tomu.

Dokładnie tego zabrakło mi na koniec książki. Jeszcze chwilę czegoś o nich o tym jak się ta ich relacja dalej ułożyła :P

PostNapisane: 6 lutego 2018, o 16:54
przez Ancymonek
Ja też jestem ciekawa historii kumpla Deaclana, bo fajny z niego gość ;)

Mam nadzieję, że szybko i u nas wyjdzie ta druga część :D

Takiego jednego rozdzialiku, epilogu małego, paru stron zabrakło, dokładnie :P

PostNapisane: 6 lutego 2018, o 16:57
przez Duzzz
Jak będzie to przeczytam i doniosę co też tam znajdziemy :hyhy:

PostNapisane: 6 lutego 2018, o 17:07
przez Ancymonek
Liczę na to :hyhy:

PostNapisane: 20 marca 2018, o 12:38
przez •Sol•
a ja mam jeszcze pytanie bo właśnie się za to zabieram ;)
czy tam jest chociaż jeden pocałunek? ;)

PostNapisane: 20 marca 2018, o 13:00
przez Ancymonek
Sol,
Spoiler:

PostNapisane: 20 marca 2018, o 13:03
przez •Sol•
ufff ;)
Spoiler:

PostNapisane: 20 marca 2018, o 13:06
przez Ancymonek
Napiszę tak:
Spoiler:

PostNapisane: 20 marca 2018, o 13:12
przez •Sol•
czyli z jednej strony mniej ale z drugiej więcej ;)
wiesz ja West biorę w całości i jak może zauważyłaś nie narzekam na brak scen płomiennych więc na bank będzie i tu dobrze. W końcu w YA powinno chodzić o emocje i chemię a nie konsumpcję :P
a ważne jest to żeby uwierzyć w tę nastoletnią miłość i w to że to ta na zawsze ;)

PostNapisane: 20 marca 2018, o 13:14
przez Ancymonek
Ja tam uwierzyłam, że to na zawsze i o to chodzi. Jak Ci się spodoba, to autorka napisała drugą część o kumplu bohatera, ale nie wiem kiedy u nas wydadzą. Miejmy nadzieję, że w ogóle to zrobią.

To jest nie tylko romans, ale także naprawdę mądra książka. Jedyne co, to bym rodzinę Declana udusiła, ale cóż :P

PostNapisane: 20 marca 2018, o 13:32
przez •Sol•
w tych młodzieżówkach to w którejś rodzinie zawsze się jakaś zakała musi trafić :P
ciekawe czy wydadzą ;) nie jest to chyba zbyt popularne ;)