Strona 1 z 3

The Game Maker (cykl) - Kresley Cole (duzzza22) (+18)

PostNapisane: 1 września 2015, o 15:47
przez Duzzz
ObrazekObrazekObrazek

"The Professional" (+18)

Pierwsza część cyklu 'The Game Maker' no i cóż..

Chciałam ruskich mafiozo no i dostałam, ale nie sądziłam, że jeszcze dostanę BDSM. Co za dużo to niezdrowo. I takie mam odczucia po tej części. W niektórych momentach miałam duży niesmak, bo jednak nie wiem jak was, ale mnie nie rajcują książki, w których muszę czytać jak on ją zabiera do seks klubu, by ta się mogła przyglądać na orgię za oknem.. no i zapomniałabym ona też jest jednak widoczna z bohaterem dla tych innych.. no sorry.. :krzyczy: Przeskoczyłam większość tego wzrokiem, ale niesmak i tak pozostał.

Czemu jednak czytałam to dalej, nie wiem, może mam skłonności masochistyczne, ale qrcze nie lubię nierozwiązanych zagadek, chciałam wiedzieć jak to się skończy, a przede wszystkim czy bohater się otworzy i opowie o swojej przeszłości i jak okropna ona będzie. I wszystko dostałam.. tylko no właśnie, bohaterka opuszcza bohater i on ją znowu siłą zaprowadza do domu.. tam oczywiście jest gorąca scenka, ale to jest hmm troszkę jak
Spoiler:
no ale dobra, może ja się na starość zbyt delikatna robię.. niech im więc będzie, że tak się szaleńczo kontrastowo kochali.

Co do bohaterów to przyznam szczerze, że zarówno jej nie polubiłam do końca jak i jego.. nie wiem... ich postacie wydają mi się nie do końca dopracowane. On z większym plusem, ona z większą dozą nieufność, odrealnienia. :wink:

Co do akcji i fabuły to tu też bym się doczepiła, coś się fajnie kluło, ale gdzieś zdychało przez mnogość scen. Jednak summą summarum jakoś z tego wybrnęli. Szkoda tylko, że tak po łebkach :]

Wcześniej już pisałam, że to dla mnie marna podróbka Clare, ale Clare jeszcze z jakimś marnym BDSM(chociaż tu może nie powinnam się wypowiadać, bo jednak nie wiem jak te sceny powinny być opisane źle a jak dobrze, żeby cokolwiek wyrokować, mnie po prostu one same daleko daleko odstraszają). Clare ma fajnych bohaterów, ma fajnie nakreśloną fabułę tu gdzieś mi to wszystko umyka... :P

No i odpowiednio na GR dałam każdej części 3/2/2 :P

PostNapisane: 1 września 2015, o 15:57
przez Duzzz
Obrazek

"The Master" (+18)

No i mamy drugi tom cyklu ;) A tu szok :missdoubt: Szczęki w dół, bo otóż! jest zabawnie!! Po tych wszystkich przygnębiających częściach pierwszego tomu tu mamy nareszcie! bohaterkę z przysłowiowymi jajami i bohatera, który qrcze z jednej strony jest delikatny, a z drugiej władczy i pewny siebie :mrgreen: Do tego ma blizny jest poraniony, no mój typ bohatera! Ona przepięknie potrafi mu grać na nerwach, z niejednej sytuacji wychodzi obronną ręką dzięki swojemu ciętemu językowi i nie oszukujmy się nieprzeciętnej inteligencji. To znowu mój ulubiony typ bohaterki! :hihi:

Nie jest to książka jednak pozbawiona scen erotycznych, ma je i nie jest tu nawet tak delikatnie jakby się wydawało, ale nie jest tak jak w jedynce, jest jednak lżej i bardziej mi to już leżało.. no i autorka odpuściła sobie scenę w seks klubie :wink: Wspomina o nim nawet ze 3 razy, ale konkretnych scen nie ma. Do tego jakoś nie wiem zarówno jej niedoświadczenie w tym względzie jak i jego tak naprawdę chyba ratowały to ;) No, ale i tak to nie moje klimaty. Wolę sceny seksu z mniejszą ilością udziwnień, piszę udziwnień nie bez powodu, jakie oni mieli zabawki :facepalm: :hihi:

Co do bohaterów jeszcze to ona ma za sobą ciężką przeprawę, musiała się zmierzyć z okrucieństwem tego świata w dość młodym wieku. Do tego ściga ją jej ...(przeczytajcie kto, za dużo zdradzę) chcący ją wykończyć, w zemście, ale nie tylko. Jej postać bardzo mi się podobała, pomimo kilku ale jednak się broni, jest naprawdę silną babką, która pnie do przodu by osiągnąć to co nie było jej dane wcześniej. Zawzina się i robi to co zawsze chciała, męczy się, bo pracuje między innymi jako sprzątaczka, niechlubne zajęcie, ale w końcu dopina swego i kończy naukę.

On za to polityk :hyhy: mafiozo i jeszcze billioner :hyhy: W każdym bądź razie w młodości go nie oszczędzano, wiele zostało na nim na zawsze odciśniętych. I... UWAGA! płakałam :facepalm: Qrcze nic nie poradzę... nawet nie chcę sobie wyobrażać co on musiał przechodzić i jak przetrwał..

Akcja, fabuła dobrze rozrysowane... Bardziej znacznie bardziej dopracowane niż w jedynce, nie powiedziałabym, że było tej fabuły mało, po jedynce uważam, że było jej mnóstwo. :hihi:

Bawiłam się przy niej nieźle, była dobrą odtrutką na jedynkę, utrzymana w podobnym erotycznym klimacie, ale jednak było znacznie przystępniej, przynajmniej dla mnie.

Na GR dałam 4 na 5 :wink: Może na wyrost, ale po jedynce nie jestem w stanie inaczej zawyrokować. :red:

PostNapisane: 1 września 2015, o 16:37
przez gonia
Nie wiedziałam, że The Master, to druga część, ale pierwszą i tak sobie daruję :hyhy:

PostNapisane: 1 września 2015, o 16:45
przez Duzzz
Tragedia to była :) Już nie chciałam bardziej dokładać, ale im dalej tym było gorzej :P Zastanawiam się czy może ponowne jej wydanie jakoś zostało zmienione :mysli:

Ale dwójkę można czytać, ale też pamiętaj, że tam jest sporo seksu z typu właśnie BDSM chociaż nie wszystkie takie są, ale jednak :P No i troszkę zabawek mają :facepalm:

PostNapisane: 1 września 2015, o 19:17
przez Viperina
Mam tego Profesjonalistę po włosku, ale jakoś nie mogłam się do pory zebrać, żeby do tego zajrzeć. BDSM to zdecydowanie nie moje klimaty...

PostNapisane: 1 września 2015, o 19:37
przez Księżycowa Kawa
Ale "The Master" to rewelacja i wszystko mi tam pasowało. Po prostu była z nich świetna para :lol: :evillaugh: Choć to z ochroniarzem było wielce niedorzeczne, ale ubaw miałam i mam po pachy :rotfl: :hahaha:

PostNapisane: 1 września 2015, o 19:55
przez gonia
To BDSM też mnie niepokoi, ale poczytamy zobaczymy :wink:

PostNapisane: 1 września 2015, o 20:13
przez Księżycowa Kawa
Ale jacy bohaterzy :evillaugh:

PostNapisane: 1 września 2015, o 20:17
przez Liberty
Ja to czytałam jak zanurzałam paluszek w romansach z rosyjską mafią. Nic nie pamiętam i to chyba najlepiej podsumowuje te książki. A sam nurt z rosyjskimi mafiozami jest wręcz prześmieszny. Fantastyka fantastyki :hahaha:

PostNapisane: 1 września 2015, o 20:19
przez Księżycowa Kawa
W "The Master" w zasadzie nie ma mafii, jedynie coś tam jest wspomniane :wink:

PostNapisane: 1 września 2015, o 21:25
przez Duzzz
Jeśli o "The master" chodzi to rzeczywiście, powiedziane jest tylko, że jest mafiyo i w sumie tyle. Co nieco jest relacji z ochroniarzem, braćmi co może prowadzić do tego, ale jakoś więcej nie ma. Jedynka mocno się skupia na porachunkach i na gangu/bractwie rosyjskim. Mnie nawet ta cała wizja mafii nie razi, bo już zdążyłam do tego przywyknąć, ale gorzej u mnie z tolerancją amerykanizowania rosyjskich słów/zdań. Wolałaby już normalną formę rosyjską i dalej zapis angielski. Czasami miałam problem z konkretnym zrozumiem sentencji i wydaje mi się też, że miejscami nie tak jak powinno być to przetłumaczono. Jednak jako, że nie skończyłam filologii rosyjskiej bardziej się w to nie zagłębiałam. Raczej miałam przez to dziwne odczucie i tyle.
Księżycowa Kawa napisał(a):Ale "The Master" to rewelacja i wszystko mi tam pasowało. Po prostu była z nich świetna para :lol: :evillaugh: Choć to z ochroniarzem było wielce niedorzeczne, ale ubaw miałam i mam po pachy :rotfl: :hahaha:

Z ochroniarzem? Czemu? Może zbyt mało o tym było, ale jak dla mnie kupy się trzymało.
Para jest iście wybuchowa w gadce :hihi: I przez to kompletnie innego nadaje klimatu niż jedyna.

PostNapisane: 1 września 2015, o 22:55
przez Księżycowa Kawa
Spoiler:

PostNapisane: 1 września 2015, o 23:49
przez Duzzz
Ależ
Spoiler:


Ale końcową scenę gdzie się wszystko w końcu kumuluje, uwielbiam :evillaugh: Sobie nawet łezkę uroniłam :mrgreen:

PostNapisane: 1 września 2015, o 23:55
przez Księżycowa Kawa
Spoiler:


Najbardziej początek i ich pierwsze spotkanie. No i ich późniejsze zmagania :bigeyes:

PostNapisane: 2 września 2015, o 00:10
przez Duzzz
Było ciekawiej, ale pewnie też gdyby akcja przybrała inny obrót również nie byłoby źle. :wink:

Początek też był niezły :hihi: Jaki z niego śfiniak wyszedł :hihi:
Lubię ich dialogi i to jak ona go po hiszpańsku przezywa pandejo czy jakoś tak :hihi:

Ale jednak końcówka sensacyjna i już jestem kupiona :hihi:

PostNapisane: 2 września 2015, o 00:15
przez Księżycowa Kawa
Ale niesamowicie ładnie to wyszło – z sensem i logiką! :mrgreen:
Tak, dialogi rewelacyjne :evillaugh:
Sensacja jak sensacja – w każdym razie przydała mu się ta przeszłość :hyhy:

Tak się zastanawiam – został jeszcze jeden brat – ciekawe, co z tego wyjdzie…

PostNapisane: 2 września 2015, o 00:57
przez Duzzz
A jak go wpieniała :hihi:

Oj bardzo się przydała, ale i tak
Spoiler:


Ma być 3 część podobno :hihi: Podejrzewają właśnie, że może być Dimitri i J.(przyjaciółka Natalie) :hihi: Boję się tylko, że jak tak będzie to może być jakiś wątek biseksualny :krzyczy: Wtedy już mnie Cole chyba wykończy :]

PostNapisane: 2 września 2015, o 01:07
przez Księżycowa Kawa
Oj tak! I jak bardzo starał się ją rozszyfrować i mu nie wychodziło :evillaugh: A potem był ten moment, gdy spanikował i konsekwencje – nikt mu niczego nie musiał tłumaczyć, sam wyciągnął wnioski i swoje odcierpiał.
Spoiler:


Również tak obstawiam. Jeśli będzie z sensem i logiką, przetrawię :wink:

PostNapisane: 2 września 2015, o 20:54
przez Fringilla
Liberty napisał(a):Ja to czytałam jak zanurzałam paluszek w romansach z rosyjską mafią. Nic nie pamiętam i to chyba najlepiej podsumowuje te książki. A sam nurt z rosyjskimi mafiozami jest wręcz prześmieszny. Fantastyka fantastyki :hahaha:


jedyna Cole, jakiej nie przeczytałam, ba nawet nie sięgnęłam bo patrz wyżej :lol:
ja mam jednak okreslone oczekiwania w sferze fantastyki ^_^
i tak ledwo przełykam mieszankę i Lisy Marie Rice ;)

PostNapisane: 2 września 2015, o 22:39
przez aleqsia
Duz ja w końcu dorwalam w swoje łapki The Master. Zaczęłam to to czytać i myślałam że rzucę w kąt w momencie
Spoiler:

PostNapisane: 3 września 2015, o 00:00
przez Księżycowa Kawa
I drogo mu przyjdzie za to zapłacić :evillaugh: :hahaha: I będzie się działo :mrgreen:

PostNapisane: 4 września 2015, o 15:40
przez Duzzz
Księżycowa Kawa napisał(a):Oj tak! I jak bardzo starał się ją rozszyfrować i mu nie wychodziło :evillaugh: A potem był ten moment, gdy spanikował i konsekwencje – nikt mu niczego nie musiał tłumaczyć, sam wyciągnął wnioski i swoje odcierpiał.
Spoiler:


Również tak obstawiam. Jeśli będzie z sensem i logiką, przetrawię :wink:

Nie wiedział biedny chyba jak skomplikowane potrafią być kobiety :hihi:
Tiaa.. ale jak pięknie wszedł w rolę ten szef A. co za doopek.. czarny charakterek musiał przecież być :hihi:
Dała się :niepewny:
Spoiler:


aleqsia napisał(a):Duz ja w końcu dorwalam w swoje łapki The Master. Zaczęłam to to czytać i myślałam że rzucę w kąt w momencie
Spoiler:

A dla mnie jaki szok była jak dostałam mnóstwo seksu i to BDSM jeszcze, a liczyłam i spodziewałam się współczesnego, ze scenami, ale nie w takiej ilości i nie takich :missdoubt: Kochana dobrze, że zaczynasz od dwójki, bo jest lepsza i strawniejsza, jedynka to masakra, nie wiem czy jej nie zmienić jeszcze oceny i chyba już tak nawet na Gr zrobiłam. Obniżyłam wszystko o jeden :hihi: Żebym jednak się nie pomyliła i kiedyś do niej nie wróciła :hihi:

A co do dwójki
Spoiler:

Tylko nie wiem jak sceny seksu przejdziesz, bo będzie sporo BDSM. To może popsuć odbiór historii, a jednak bohaterowie są świetni. Kłócą się cudnie i oboje mają charakterek :) Tak naprawdę jedno drugiego próbuje zdominować. A wydaje mi się, że dalej jak ich związek się zacieśnia jest więcej ich dialogów i wzajemnego zrozumienia. Czytaj kochana i pisz dalsze wrażenia, jestem ich ogromnie ciekawa :)

PostNapisane: 4 września 2015, o 23:29
przez Księżycowa Kawa
Spoiler:


Ten cały szef A. wyleciał mi z pamięci. Chodzi Ci o brata? hmmm

A co sądzisz o jego reakcji, gdy spanikował? :evillaugh: Wtedy gdy już uwierzył, że mu zależy bardziej? Szczególnie po jej śnie :hyhy:

PostNapisane: 5 września 2015, o 00:02
przez Duzzz
Czyli pewnie mam rację :)

Szef A. to ten cały od tej agencji, nie pamiętam jak się dokładnie zwał...
Spoiler:


Gupie to, ale to chłop więc wiadomo :lol: Jednak się tak do końca zachował się fair albo chciał, pomimo, że ona go nie chciała chciał dla niej coś dobrego zrobić, nie mówiąc już o pozbyciu się rywala. :hihi:

PostNapisane: 5 września 2015, o 00:24
przez Księżycowa Kawa
Myślę, że tak.
W takim razie go kojarzę. Gość chciał być chytry, a siebie przechytrzył :evillaugh: i dobrze mu tak!
Tak, znakomicie Cole udała się ta scena i odpowiednio się wpisała w te historię :lol: i ukazuje głębię uczucia Maksima.