Teraz jest 8 września 2024, o 02:30

Zabójczy wdzięk - Cassie Miles (Kawka)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 20984
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Zabójczy wdzięk - Cassie Miles (Kawka)

Post przez Kawka » 12 stycznia 2024, o 19:03

Cassie Miles "Zabójczy wdzięk"

Emma Richardson jest medium. Jej wizje pomagają rozwikłać sprawy zaginięć w okolicy. Mieszka samotnie aż do dnia gdy musi się zająć niemowlęciem, synkiem kuzynki, która zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Mimo prób, ani Emma, ani policja nie potrafią odnaleźć zaginionej. W końcu zdesperowana Emma, za pośrednictwem szeryfa, prosi o pomoc znanego specjalistę od kryminalistyki – Miguela Acevedo. Jest to człowiek początkowo bardzo sceptyczny w stosunku do jej paranormalnych umiejętności, jednak z biegiem czasu przekonuje się, że wizje Emmy nie są wytworem jej wyobraźni.

Jest to dla mnie zupełnie nieznana autorka więc nie wiedziałam, czego się mogę spodziewać, nie miałam jednak wygórowanych oczekiwań po tym nieco dłuższym harlequinie. O dziwo, książka wypadła nadzwyczaj dobrze.

Przede wszystkim sama fabuła jest dość ciekawa i nieprzewidywalna, a wątek miłosny nie jest najważniejszy. Jest raczej tłem dla zagadki kryminalnej. Akcja jest wartka, dzięki czemu książkę bardzo szybko się czyta i nie ma w niej przestojów.

Bohaterowie mi się spodobali. Emma jest sympatyczną kobietą, którą można od razu polubić. O dziwo, choć zazwyczaj nie przepadam za wątkami paranormalnymi, to tę powieść czytało mi się bardzo przyjemnie, bo zdolności Emmy wcale mi nie przeszkadzały, a jej wizje zostały przedstawione w ciekawy sposób. Miguel też okazał się fajny. Męski i trochę w typie macho ale jednocześnie wrażliwy i miły. Dość dobre połączenie. Może postacie nie są bardzo pogłębione psychologicznie ale też niczego im nie brakuje.

Ich relacja rozwija się stopniowo i powoli, mimo że akcja powieści obejmuje zaledwie parę dni, to nie ma się wrażenia, że wszystko dzieje się za szybko, czy nienaturalnie. Jest przestrzeń na rozwój emocji między nimi i wygląda to dość wiarygodnie pod tym względem. Oczywiście wątek miłosny jest do bólu przewidywalny ale tak naprawdę nie jest on najważniejszy w tej książce.

Wątek sensacyjny wyszedł dobrze. Autorka trochę namieszała, żeby było trudniej odgadnąć kto jest tym złym i choć oczywiście można się tego domyślić, to nie jest to aż tak bardzo proste.

Jest to przyjemna i dość lekka w odbiorze książka, którą sprawnie i szybko się czyta. Może nie zapada bardzo w pamięć ale zdecydowanie pod wpędem warsztatu jest w porządku. Moja końcowa ocena to 7/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości