Teraz jest 21 listopada 2024, o 11:01

Piętno skandalu - Sandra Brown (Kawka)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Piętno skandalu - Sandra Brown (Kawka)

Post przez Kawka » 15 czerwca 2023, o 19:31

Sandra Brown "Piętno skandalu"

Młodziutka Jade Sperry choć nie ma najlepszej relacji z wiecznie niezadowoloną i despotyczną matką, to jednak wiedzie spokojne i ułożone życie w małym, sennym miasteczku na południu USA. Ma chłopaka, przyjaciół, dorywczą pracę w sklepie, uczy się dobrze i marzy o zdobyciu stypendium, żeby móc pójść na studia. Jej poukładany świat rozsypuje się w pył, gdy pewnej nocy trzech chłopaków z klasy postanawia się zabawić jej kosztem. Od tej chwili dziewczyna żyje już tylko myślą o ukaraniu sprawców jej tragedii, a gdy to nie wychodzi, o zemście. Okazja nadarza się piętnaście lat później, gdy Jade wraca do rodzinnego miasteczka, już jako kobieta sukcesu, która nadzoruje projekt budowy fabryki włókienniczej. W przedsięwzięciu pomaga jej kierownik budowy – Dillon Burke, który również zmaga się z demonami z przeszłości.

Książka została wydana oryginalnie w 1991 r. i trochę to czuć ale uważam, że w tym przypadku to zaleta. Powieść jest utrzymana w takim charakterystycznym klimacie z wczesnych lat 90-tych. Dużo w niej emocji, aż gęsto od nich. Jest dramat i trauma, z którą trzeba się uporać oraz wątek powrotu i zemsty na tych, którzy skrzywdzili bohaterkę, czyli większość motywów, które bardzo lubię, dlatego bez wahania sięgnęłam po tę książkę.

Lubię gdy akcja pojedynczej powieści rozgrywa się na przestrzeni wielu lat, przez co można zobaczyć rozwój bohaterów, jak zmieniały się ich losy, a jednocześnie nie jest to rozciągnięte do granic na wiele części cyklu. Początek akcji to końcówka lat 70-tych, kiedy wszystkie główne postacie są jeszcze nastolatkami. Potem stopniowo autorka przybliża dalsze losy Jade i jej znajomych, pokazuje ich życiowe zakręty i problemy, z którymi się mierzą. Wszystko to rozwija się powoli, narasta i kumuluje, aż dochodzi do wielkiej konfrontacji, na którą czeka się przez całą powieść. Wydarzenia z końcówki książki to już rok 1991, kiedy bohaterowie są dorosłymi, dojrzałymi ludźmi. Ta przemiana i ich droga jest naprawdę ciekawa.

W tej książce choć nie ma wielkiej akcji i wielu zaskoczeń, to jednak bardzo dużo się dzieje. Przede wszystkim na poziomie emocji i w relacjach między bohaterami, dlatego jest tak interesująco.

Jade i Dillon pasują do siebie idealnie, a ich uczucie rozwija się powoli i stopniowo. Oboje skrzywdzeni i mocno doświadczeni przez życie, jednak znajdują w sobie siłę, by walczyć dalej z przeciwnościami. Ich romans jest spokojny i bez wielkich fajerwerków, nie jest nawet głównym wątkiem tej książki ale to w niczym nie przeszkadza.

Fabuła skupia się na intrydze, budowanej przez Jade przez lata i skrupulatnie realizowanej. Jest też kilka ciekawych zwrotów akcji, których się nie spodziewałam, najbardziej jednak uwagę przyciąga wątek traumy i sposobu, w jaki bohaterowie sobie z nią radzą. Opisane jest to po mistrzowsku. Jest cały wachlarz emocji, odpowiednia doza dramatyzmu ale też jaśniejsze akcenty dla równowagi, przez co powieść nie przytłacza. Ta historia wciąga i pasjonuje od początku, aż do samego końca. Kibicuje się Jade od pierwszej strony, a poszczególne etapy jej działania przynoszą czytelniczą satysfakcję. Książka ta bardzo przypomina, pod względem tematyki, inną - Penny Jordan "Gra", jednak jest napisana dużo lepiej. W "Piętnie skandalu" można się wczuć w emocje bohaterów, przeżywać z nimi wszystko bez wrażenia, że czegoś jest za dużo albo że niektóre wątki są przegadane. Sandra Brown potrafi zbudować klimat, opowiedzieć złożoną historię i losy bohaterów pobocznych, nie nudząc przy tym czytelnika nadmiarem szczegółów.

Mimo dość sporej objętości (446 stron), książkę czyta się sprawnie. Może dlatego, że losy bohaterów są interesujące, mimo że nie ma w nich nic bardzo zaskakującego. Powieść ma swoje etapy. Pierwsza część daje solidnego kopa, później tempo odrobinę spada aby na końcu znów ruszyć z kopyta. Całość jednak trzyma równy poziom i wciąż pasjonuje.

Najmniej ciekawym elementem są absolutnie niezbędne opisy losów niektórych postaci pobocznych. Autorka zawarła je jednak w tak zwięzły sposób, jak tylko się dało, dzięki czemu uniknęła rozwleczenia i nudy, a jednocześnie nakreśliła tło, bez którego byłoby trochę pusto. Przez obecność tych postaci książka zyskała na wymiarach. Historia nie skupia się wyłącznie na samych głównych bohaterach i wątku romansowym i jest to kolejny plus.

Całość jest naprawdę bardzo dobra i warta powtórzenia w przyszłości. Może nie rzuciła mnie na kolana ale sprawiła, że przeżywałam z Jade jej życie i na tyle wciągnęła, żeby dać ocenę 9/10. Zdecydowanie powieść dla osób lubiących historie obfitujące w traumy, mocny klimat i gęstość uczuć. To jedna z najlepszych książek, które przeczytałam ostatnio.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości