"Nie tacy oni straszni" Federiki Bosco
Tytuł: Nie tacy oni straszni
Tytuł oryginalny: Non tutti gli uomini vengono per nuocere
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: sierpień 2015
Liczba stron: 456
OPIS: Cristina ma trzydzieści dwa lata, fajtłapowatego chłopaka, kota z nadwagą o wymownym imieniu Krokiet, ekscentrycznego brata bliźniaka, przytulne mieszkanie w centrum Bolonii i ciepłą posadkę w lokalnej telewizji.
Dwadzieścia cztery godziny później chłopak znajduje sobie nowy obiekt westchnień, Krokiet postanawia uciec z domu, a Cristina traci jednocześnie pracę i mieszkanie. Podejrzewana o próbę samobójczą, trafia na ostry dyżur i płukanie żołądka.
Bezdomna i bezrobotna Cristina będzie musiała zamieszkać wraz z bratem-dziwolągiem i rodzicami, którzy po ponad czterdziestu latach małżeństwa mówią do siebie per Pysiu i Kluseczko…
A jakby tego było mało, młody pan doktor od płukania żołądka jest obłędnie przystojny i beznadziejnie zajęty. Jeśli kiedyś zdawało ci się, że nieszczęścia chodzą parami, to jesteś w błędzie. Nieszczęścia to bestie stadne. Czasem nawet joga i buddyjskie mądrości nie są w stanie przywrócić ci równowagi…
Gdy nagle spadamy ze szczytu i zaliczamy bolesny upadek na ziemię, często wszystkiego nam się odechciewa. Wiele osób z czasem się podnosi, jednak równie liczne grono nie daje sobie rady. To jest ten magiczny czynnik – czas. Leczy rany, pozwala na przemyślenia i prowadzi do konkretnych wniosków. W ten sposób podbudowuje i pomaga wstać i rozpocząć wspinaczkę na szczyt od nowa. I to właśnie przedstawi Wam Cristina, główna bohaterka włoskiej powieści autorstwa Federiki Bosco - „Nie tacy oni straszni”.
Rozstanie z ukochanym, a potem utrata pracy to początek lawiny zdarzeń, które porywają główną bohaterkę tej słodko–gorzkiej powieści i z ogromną prędkością ciągną ją w dół, nie oszczędzając bolesnych zderzeń z piętrzącymi się na drodze problemami. Szybko udaje jej się jako tako stanąć na nogi - nagle ma dwóch adoratorów i odzyskuje pracę – ale wtem okazuje się, że los splatał jej głupiego figla. Obaj adoratorzy są do kitu, a praca to jedna wielka katastrofa - udział w popularnym programie rozrywkowym podobno przynosi jej rozpoznawalność i sławę, ale jednocześnie wystawia ją na pośmiewisko i niejednokrotnie naraża na poniżenie. A jakby tego wszystkiego było mało, to przewrotny los stawia jej na drodze Marco - mężczyznę idealnego, w którym Cristina zakochuje się natychmiast i bez pamięci. Szkopuł w tym, że ów mężczyzna idealny ma już stałą partnerkę, a kobieta, z którą jest związany, wydaje się być równie idealna jak on. I nie daje jej się nienawidzić.
„Nie tacy oni straszni” to powieść typowo kobieca, z dużą dawką humoru, przy której można się pośmiać i zrelaksować, idealna na każdą porę roku i dla osób w każdym wieku. Odpręża, ale i daje do myślenia, sprawia, że śledząc pokręcone losy głównej bohaterki zaczynamy się zastanawiać, ile razy trzeba oberwać po głowie, żeby wreszcie otrząsnąć się i zacząć układać sobie życie na nowo.
Cristiny nie sposób nie polubić, gdyż to osoba na swój zwariowany sposób pozytywna i niezwykle sympatyczna - dlatego od pierwszej strony zaczynamy jej kibicować. Obserwujemy, jak daje się wpuszczać w kanał wrednej szefowej, jak chwilami chaotycznie lawiruje między dwoma adoratorami i jak za wszelką cenę stara się być blisko wspaniałego Marco.
Postacie drugoplanowe też są dobrze napisane i dość wyraziste, przez co cała historia tworzy spójną całość. Rozbawiła mnie wspomniana wcześniej dwójka nieszczęsnych adoratorów, stanowiących dwie przeciwności: jeden z nich to Lorenzo - dawny ukochany, który nagle staje się czuły i romantyczny, a drugi to Alberto - gnuśna i wyjątkowo natrętna pierdoła życiowa doprowadzającą Cristinę do szału.
Książka jest porządnie wydana, a okładka przyciąga wzrok. Zastanawia mnie tylko ta żaba w koronie na okładce. Czyżby nawiązywała do bajkowego księcia, którego musi pocałować odpowiednia księżniczka, by zdjąć z niego zły czar? Pewnie tak, tylko, że biedna Cristina musiała najpierw wycałować mnóstwo paskudnych ropuch, zanim trafiła na tę właściwą żabę, przeznaczoną tylko dla niej.
„Nie tacy oni straszni” to świetnie napisana powieść, która wraz z dużą dawką humoru niesie ze sobą mądre przesłanie, że nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że nasze życie to jeden wielki chaos i totalna katastrofa, nie należy się załamywać, bo fortuna kołem się toczy. Los może się nagle odmienić, więc wystarczy nieco poczekać, gdyż cierpliwość popłaca.