Strona 1 z 3

Zuchwały podbój - Virginia Henley (aralk)

PostNapisane: 13 maja 2010, o 17:48
przez aralk
Virginia Henley
Zuchwały podbój



... tak mi się jakoś zebrało refleksyjnie Obrazek


Zuchwały podbój Henley….. czyli powieść przybliżająca mechanizmy ludzkiego działania oraz ludzkie motywacje, zwana również powieścią o zbiorowym orgazmie podbitych Angielek, które dopiero w ramionach najeźdźców zaznają radości i szczęścia.

Zuchwały podbój
to powieść wielowątkowa:

1. o tym jak uciemiężony angielski chłop zaznaje sprawiedliwości i wyrozumiałości po opieką Normana
2. o wybitnych zdolnościach lingwistycznych Normańskich rycerzy i angielskich chłopów
3. o gwałtach dokonywanych na żonach przez mężów po których kobiety pozostają dziewicami
4. o gwałtach dokonywanych na kobietach, które w ich trakcie myślą, że kochają gwałciciela, przez mężczyzn, którzy w trakcie gwałtu zdają sobie sprawę, że zakochują się w swoich ofiarach
5. o niezmienności i powtarzalności męskiego zachowania w średniowieczu i w czasach regencji (protoplasta Claytona)
6. o nad wyraz silnych emocjach i zjawiskach niespotykanych w dzisiejszych czasach: podmuchach powietrza wywołanych przejściem bohatera, które niemal gaszą płomienie pochodni, rozpalonych męskościach parzących uda kochanek, o ogniu wpływającym do wnętrza kobiety i wypalającym wnętrze bohaterki
7. o panującej wśród Normanów i Anglików potrzebie dokonania gwałtu na jednej i tej samej kobiecie
8. o tym, jak chłop pod panowaniem Normana smakuje po raz pierwszy masło i śpi w łóżku
9. jak w przeciągu kilku/kilkunastu minut można pokonać drogę znak grobu własnej matki w objęcia i nie tylko młodziutkiej nastolatki
10. o wolności jaką zdobyły angielskie kobiety w ramionach normańskich rycerzy
11. o tym, że myśli mężczyzny koncentrują się jedynie na zaspokojeniu trwającego dniami i nocami pożądania, które najlepiej i najskuteczniej zaspokoić przez gwałt, tym lepszy im młodsza ofiara – najskuteczniejsze są ponoć dziesięciolatki
12. o tym, że wskoczenie w kałużę krwi jaka wypłynęła z ran od noża i pejcza zadanych przez żonę mężowi może skończyć się zabryzganiem sufitu
13. o niskiej krzepliwości angielskiej krwi, która to po wielu godzinach nadal kapie i ocieka, w szczególności z twarzy i ramion kobiet
14. o zachowaniach potężnie zbudowanych mężczyzn, którzy swoją akceptację dla urody kobiety wyrażają w ujmowaniu jej za talię, podnoszeniu w górę i obracaniu w powietrzu
15. o sposobach rekonwalescencji rannych rycerzy przez młode, obfite w kształtach i wątłe na umyśle dziewki
16. o kunszcie średniowiecznej kolczugi, hełmu oraz spodni, które pasują na rosłego rycerza i niewielkich rozmiarów niewiastę
17. o świecie w którym kobieta, która zachowuje oziębłość podczas stosunku jednocześnie przeżywa trzy orgazmy
18. i w trakcie tej oziębłości zachodzi w ciążę
19. o spostrzegawczości mężów, którzy po tygodniu zauważają zniknięcie żony z własnego domu
20. o tym, że mężczyzna i tak i tak zobaczy co chce zobaczyć, a wnioski wyciągnie akuratne dla siebie – a sucha i ciasna kobieta, nie oznacza oziębłości, a to, że mimo posiadania wcześniej męża i kochanka (notabene drugiego męża) nadal jest dziewicą.

… pewnie kilka/kilkanaście następnych też by się znalazło.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 17:57
przez pinksss
piękne to refleksje Obrazek



ale można by nimi obdzielić połowę naszego ukochanego gatunku ... Obrazek

Aralk- czas na Marcela... Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 17:59
przez Fringilla
czytam czytam i tak jakoś sienkiewiczowska trylogia przychodzi na myśl jakby tych normanów wywalić Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:01
przez Agaton
To one w końcu miały tych mężów i zostały dziewicami czy tylko bohater ociężały na umyśle i wierzy w brednie? Obrazek



I gdyby tylko nie te dziesięciolatki, to bym się śmiała, a tak... Dzieci mają być dziećmi, no!

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:04
przez pinksss
wtedy czterdziestolatek był w podeszłym wieku, za Normanów no Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:06
przez Agaton
No, ale dziesięciolatka? Obrazek Miały one chociaż biust?

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:07
przez pinksss
niewykluczone ...

teraz niektóre mają Obrazek



Jak się Jan bez Ziemi machnął był na Izabelę to miała 12 latek- a to XII wiek był Obrazek

a gzili się pono na całego Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:12
przez asiunia31
Jak te kobiety takie wyzwolone były za czasów Normanów, to dlaczego prawa obywatelskie Brytyjki dostały dopiero w 1930 roku, hę? Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:12
przez pinksss
bo by było za dużo papierów do wypełniania Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:12
przez Agaton
Ja Cię proszę... Już mam dość. Ja też miałam i co z tego. I po temu z historykami zostałam w wieku XIX, XVIII od biedy, bo mi inaczej się słabo robi Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:14
przez pinksss
musiałabyś się w ogóle na współczesne przestawić- bo nawet sto lat temu było mnóstwo paskudztwa ... Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:15
przez Fringilla
oj tak...

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:17
przez Agaton
Ale mi tego nie pokazują w romansach. Bajunie takie se wybieram i żyję w wyimaginowanym świecie Obrazek



A teraz paskudztwa nie ma? Zresztą, dla mnie najgorszy motyw w książkach to molestowanie dzieci. I potraktowanie takowych jako obiekty seksualne działa na mnie jak najsilniejszy emetyk. W mojej wizytówce to nawet zaznaczyłam.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:20
przez Fringilla
no dobra, ale molestowanie jako norma czy jako dewiacja? Obrazek czyli współczesny z problemem i "walką z" przełkniesz? Obrazek



ps. punkt 12 - pamiętajmy o niskich izbach Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:20
przez pinksss
ale jak się chce coś dobrego przeczytać to czasem trzeba zahaczyc i o nieprzyjemne rzeczy...



Obrazek



bo inaczej to same bajki o Kopciuszkach Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:24
przez Agaton
<span style="text-decoration: underline">Nie</span> romans przełknę.





A można przecież trafić na dobrą książkę bez molestowania dzieci, co nie?



Żeby nie było. Nie chodzi mi o to, że ma być różowo, kolorowo i przyjemnie. Może być prawie wszystko, tylko nie te dzieci.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:25
przez pinksss
tak, może być jeszcze maltretowanie żony i przypalanie psa Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:27
przez Fringilla
no ja przepraszam, ale jeden z najlepszych halekinów jaki przeczytałąm był o bohaterze, który zaangażowany był w zwalczanie walk psów Obrazek dotąd mi niedobrze i dotąd jestem pod wrażeniem... super było.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:29
przez pinksss
tytuł Obrazek



a ja kocham te Putneye o bohaterach co byli molestowani w dzieciństwie i kocham tez Jacksona Rula Sali za toż samo Obrazek



czasem to jest wielki atut jak autorka jest w stanie podołać ... Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:29
przez Agaton
A, o dziwo, molestowani w dzieciństwie faceci mnie nie ruszają jakoś specjalnie. Motyw i tyle.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:31
przez pinksss
nie przesadzam- KAŻDY temat może być fajny pod warunkiem ze dobrze podany Obrazek

a co do dzieci w takich historykach to dajcie luz- tam w ogóle nie było dzieci Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:32
przez kasiek
A ja lubię wszystko, byle dobrze napisane było Obrazek I nie wybrzydzam Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:33
przez pinksss
ja tego podboju nie czytałam bo nienawidzę takich bluzbów ale chyba zajrzę Obrazek

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:34
przez aralk
Wszyscy ganiali aby zgwałcić jedną, miała męża, który to w trakcie nocy poślubnej zgwałcił ją analnie, potem był ten co ją kochał i ją zgwałcił (protoplasta Claytona), a ten kolejny co nie dostrzegł, że już nie dziewica był delikatny i dobry i przepraszał ją za spółkowanie i było mu przykro, że tak szybko dochodził.

Ja wszelkiej dziecięcej przemocy, jak i jakiejkolwiek innej nie trawię. Choć faktycznie, głównie dziecięcej, odrzucam wtedy jak najdalej. Nie że nie temat, tylko, że nie w romansie. Nie mieści w moich ramach gatunku.

PostNapisane: 13 maja 2010, o 18:36
przez Fringilla
no przywiąznie do realizmu bolesne az Obrazek

ale ja rozumiem Agaton...



pinks - o tym tytule to ja się jeszcze wypowiem Obrazek pst.

ps.zastosuję technikę kaśka Obrazek



wracając do Henley i tekstu aralk: to dobre wypunktowanie jest, bo pokazuję problemy romansowe - i nie, że romans ma problem tylko z jakimi problemami romans wchodzi w dialog Obrazek