Złodziejski honor - Brenda Hiatt (Kawka)
Napisane: 4 lipca 2024, o 11:15
Brenda Hiatt "Złodziejski honor"
Lady Pearl Moreston jest córką księcia. Macocha chce za wszelką cenę wydać dziewczynę za mąż, gdyż jeśli Pearl w dniu swych dwudziestych pierwszych urodzin wciąż będzie niezamężna, otrzyma jedną z rodowych posiadłości, a na to macocha nie chce się zgodzić. Pearl nie chce wychodzić za mąż, bo woli się oddać działalności charytatywnej, a wśród jej zalotników nie ma żadnego, który by ją interesował. Pearl, chcąc uniknąć niechcianego małżeństwa, ucieka z domu i wpada w tarapaty, a potem natyka się na tajemniczego mężczyznę, który oferuje jej pomoc. Postanawia zaryzykować i pójść z nim. Nie wie, że Luke St. Clair miał ciężkie życie. Stracił rodziców, gdy był jeszcze dzieckiem i aby przetrwać na ulicy wyszkolił się w złodziejskim fachu. Pała nienawiścią do arystokracji, bo jeden z jej przedstawicieli pozbawił jego matkę środków do życia. Obecnie podszywa się pod jednego ze złotych młodzieńców ale to tylko pretekst do swobodnego poruszania się w świecie bogaczy. Jego głównym zajęciem jest okradanie arystokratów i pomoc mieszkańcom londyńskich slumsów.
Jest to chyba jedyna wydana w Polsce książka Brendy Hiatt, a szkoda, bo autorka ma dobry, sprawny styl i powieść świetnie się czytało. W tej książce nie ma czasu na nudę. Ciągle coś się dzieje, przygoda godni przygodę i mimo sztampowości i utartych motywów, autorka tak umiejętnie buduje napięcie, że trudno się oderwać od lektury. Niby od początku wiadomo kto jest złym i dlaczego ale jednak chęć poznania jak to wszystko się rozwiąże powoduje, że powieść jest interesująca mimo odkrycia wszystkich kart na początkowym etapie.
Fabuła nie jest szczególnie oryginalna ale to w niczym nie przeszkadza. Lubię ten awanturniczo przygodowy klimat tej historii, ciągłe zmiany, dobre tempo akcji i różnorodność, mimo że nie jest to nic odkrywczego.
Autorka ma przejrzysty, prosty i zwięzły styl, nie przynudza nadmiarem opisów wewnętrznych rozterek bohaterów, nie przedłuża nadmiernie, ale też nie pędzi na złamanie karku z opowieścią. Wszystko w tej książce ma swoje odpowiednie tempo i czas. Relacja głównej pary ma możliwość rozwinięcia się i nabrania rumieńców, ich emocje też mają szansę dojrzeć. Umiejętnie splata wątki – romansowy z przygodowym. Nie wyłapałam żadnych znaczących błędów w konstrukcji ani logicznych, a to duży plus. W pewnym momencie dałam się ponieść całkiem tej historii i przestałam aż tak bardzo koncentrować się na szczegółach technicznych, co też jest plusem, bo oznacza, że książka mnie porwała.
Bohaterkę polubiłam od razu. Podoba mi się jej charakter i choć nie zawsze się zgadzałam z jej decyzjami, to jednak można zrozumieć jej postępowanie. Ma swoją motywację i nie chwieje się w poglądach. Bohater też jest bardzo dobrze wykreowany. Trochę zawadiaka, hultaj ale uroczy i wrażliwy. Ma gołębie serce i nie potrafi przejść obojętnie wobec krzywdy. Ma też swą mroczniejszą stronę. To dobrze napisane postacie, które można polubić. Za to z miejsca pała się niechęcią do macochy Pearl i absztyfikantów dziewczyny.
Podobała mi się ta książka. Jest to bardzo klasyczny romans historyczny z wątkiem przygodowym, napisany lekkim i przyjemnym stylem, z ciekawą fabułą i bohaterami, których się lubi. Odczucia po lekturze mam bardzo pozytywne więc moja ocena końcowa to 9/10. Gdyby była możliwość, chętnie przeczytałabym inne książki tej autorki.
Lady Pearl Moreston jest córką księcia. Macocha chce za wszelką cenę wydać dziewczynę za mąż, gdyż jeśli Pearl w dniu swych dwudziestych pierwszych urodzin wciąż będzie niezamężna, otrzyma jedną z rodowych posiadłości, a na to macocha nie chce się zgodzić. Pearl nie chce wychodzić za mąż, bo woli się oddać działalności charytatywnej, a wśród jej zalotników nie ma żadnego, który by ją interesował. Pearl, chcąc uniknąć niechcianego małżeństwa, ucieka z domu i wpada w tarapaty, a potem natyka się na tajemniczego mężczyznę, który oferuje jej pomoc. Postanawia zaryzykować i pójść z nim. Nie wie, że Luke St. Clair miał ciężkie życie. Stracił rodziców, gdy był jeszcze dzieckiem i aby przetrwać na ulicy wyszkolił się w złodziejskim fachu. Pała nienawiścią do arystokracji, bo jeden z jej przedstawicieli pozbawił jego matkę środków do życia. Obecnie podszywa się pod jednego ze złotych młodzieńców ale to tylko pretekst do swobodnego poruszania się w świecie bogaczy. Jego głównym zajęciem jest okradanie arystokratów i pomoc mieszkańcom londyńskich slumsów.
Jest to chyba jedyna wydana w Polsce książka Brendy Hiatt, a szkoda, bo autorka ma dobry, sprawny styl i powieść świetnie się czytało. W tej książce nie ma czasu na nudę. Ciągle coś się dzieje, przygoda godni przygodę i mimo sztampowości i utartych motywów, autorka tak umiejętnie buduje napięcie, że trudno się oderwać od lektury. Niby od początku wiadomo kto jest złym i dlaczego ale jednak chęć poznania jak to wszystko się rozwiąże powoduje, że powieść jest interesująca mimo odkrycia wszystkich kart na początkowym etapie.
Fabuła nie jest szczególnie oryginalna ale to w niczym nie przeszkadza. Lubię ten awanturniczo przygodowy klimat tej historii, ciągłe zmiany, dobre tempo akcji i różnorodność, mimo że nie jest to nic odkrywczego.
Autorka ma przejrzysty, prosty i zwięzły styl, nie przynudza nadmiarem opisów wewnętrznych rozterek bohaterów, nie przedłuża nadmiernie, ale też nie pędzi na złamanie karku z opowieścią. Wszystko w tej książce ma swoje odpowiednie tempo i czas. Relacja głównej pary ma możliwość rozwinięcia się i nabrania rumieńców, ich emocje też mają szansę dojrzeć. Umiejętnie splata wątki – romansowy z przygodowym. Nie wyłapałam żadnych znaczących błędów w konstrukcji ani logicznych, a to duży plus. W pewnym momencie dałam się ponieść całkiem tej historii i przestałam aż tak bardzo koncentrować się na szczegółach technicznych, co też jest plusem, bo oznacza, że książka mnie porwała.
Bohaterkę polubiłam od razu. Podoba mi się jej charakter i choć nie zawsze się zgadzałam z jej decyzjami, to jednak można zrozumieć jej postępowanie. Ma swoją motywację i nie chwieje się w poglądach. Bohater też jest bardzo dobrze wykreowany. Trochę zawadiaka, hultaj ale uroczy i wrażliwy. Ma gołębie serce i nie potrafi przejść obojętnie wobec krzywdy. Ma też swą mroczniejszą stronę. To dobrze napisane postacie, które można polubić. Za to z miejsca pała się niechęcią do macochy Pearl i absztyfikantów dziewczyny.
Podobała mi się ta książka. Jest to bardzo klasyczny romans historyczny z wątkiem przygodowym, napisany lekkim i przyjemnym stylem, z ciekawą fabułą i bohaterami, których się lubi. Odczucia po lekturze mam bardzo pozytywne więc moja ocena końcowa to 9/10. Gdyby była możliwość, chętnie przeczytałabym inne książki tej autorki.