W paszczy lwa - Melisa Bel (Karina32)
Napisane: 15 lutego 2021, o 09:33
Catherine od dziecka żyje w cieniu olśniewającej siostry, do której nieustannie porównuje ją matka. Dziewczyna pokornie znosi jej reprymendy i z godną podziwu determinacją pielęgnuje w sobie marzenie o dobrym mężu. Pewnego dnia spotyka na swojej drodze dużo starszego, przystojnego oficera, lorda Nicolasa Devona, dla którego zupełnie traci głowę.
Wkrótce jednak odkrywa, że mężczyzna to rozchwytywany przez kobiety lew salonowy i dla szarej myszki, takiej jak ona jest nieosiągalny.
Gdy młoda dama doświadcza publicznego upokorzenia, decyduje się na drastyczną metamorfozę. Nowy wizerunek i większa pewność siebie mają pomóc jej w zdobyciu upragnionego mężczyzny i utwierdzeniu swojej wartości.
Nicolas, któremu zawsze skrycie podobała się młodziutka Catherine, nie jest przygotowany na czekającą go uwodzicielską grę.
Dodatkowo skłonność Cat do popadania w kłopoty sprawi, że losy tych dwojga splotą się, a silna wola Nicolasa zostanie wystawiona na ogromną próbę…
Zacznę od tego, że bardzo czekałam na tę część, ponieważ zafascynowała mnie postać Nicolasa od momentu, kiedy pojawił się w tej historii. Często jest tak, że tak długo wyczekiwana książka, niestety nie spełnia do końca naszych oczekiwań. Na szczęście w tym przypadku tak nie było
Uwielbiam romanse historyczne. Za suknie, bale, fraki, atmosferę tajemniczości, która otaczała damsko-męskie relacje oraz szarmanckich dżentelmenów. I taki jest też Nicolas. Odtrącony przez ojca po śmierci matki, nie zaznał od nikogo cieplejszych uczuć. Sprawiło to, że nie wierzy w miłość i boi się jej, nie potrafi jej też przyjąć. Ale mimo to jest czarujący, niezwykle ciepły i dobry. Cat jest trochę szaloną i niekonwencjonalną damą. Pomimo swojej niewinności i wychowania pod kloszem, nie boi podejmować się brawurowych kroków, które często sprowadzają na nią kłopoty. Oboje cudownie się uzupełniają. Ona dzięki niemu zaczyna przemieniać się w świadomą siebie młodą kobietę, która pragnie niezależności i wolności. Wiadomo, że o takie rzeczy było trudno kobietom w XIX wieku, ale dzięki wsparciu Nicolasa udaje im się znaleźć kompromis, który zadowala obie strony. On z kolei, dzięki niej, pojmuje, że nie może obarczać się za czyny ojca i że jest wart i zdolny do miłości. Piękne i inspirująca była przemiana tej dwójki.
Oprócz ludzi, ważną rolę i w tej części odgrywają zwierzęta. Tym razem to dwa psy, Mary i Lucky, które przewijają się przez całą historię, ale najważniejszą rolę odgrywają pod jej koniec. Warto ją przeczytać, chociażby dla tej końcowej sceny
Autorka ma lekkie i plastyczne pióro, a sceny erotyczne są napisane ze smakiem i pobudzająco zmysły. Do tego humor i akcja sprawiają, że nie sposób się nudzić przy tej historii. Na chwilę pojawiają się Charles i Jocelyne, bohaterowie poprzedniej części i mamy również zalążek następnej pary, która będzie bohaterami kolejnej książki. I muszę powiedzieć, że zapowiada się niezwykle intrygująco
Nie byłabym jednak sobą gdybym nie przyczepiła się do jednej rzeczy - korekty. Trochę niestety zaszwankowała. Najbardziej raził mnie w oczy jeden błąd, który powtórzył się w książce dwa razy - tryb rozkazujący od "chodzić" to "chodź", nie "choć". Wiem, że to moje czepialstwo, ale niestety takie błędy mnie rażą
Moja ocena to 8/10.