Teraz jest 21 listopada 2024, o 13:47

Kowbojki - Maggie Osborne (Kawka)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Kowbojki - Maggie Osborne (Kawka)

Post przez Kawka » 8 marca 2020, o 16:31

Maggie Osborne "Kowbojki"

Joe Roark rozczarowany postawą swych trzech córek postanawia zrobić szczególny zapis w testamencie. Kobiety, żeby otrzymać swoją część spadku, muszą wziąć czynny udział w spędzie bydła do Abilene w Kansas. Jest to zadanie trudne nawet dla doświadczonych kowbojów, a co dopiero dla wychuchanych i delikatnych panien, które dotąd otoczone były służbą i opieką. Gdy umiera Joe, Freddy, Alex i Les spotykają się pierwszy raz od lat i postanawiają podjąć wyzwanie, które będzie jeszcze trudniejsze niż się z początku wydawało. Alex bowiem straciła męża i nogę w wypadku powozu, Freddy jest uparta i porywcza, a najmłodsza – Les, zahukana i zastraszona przez narzeczonego, a na dodatek siostry nie znoszą się nawzajem. Do pomocy w tym karkołomnym zadaniu wynajmują kowboja z mocno nadszarpniętą reputacją, który znany jest z tego, że zagląda do kieliszka.

Jest to druga, po "Układzie" powieść Osborne, którą miałam okazję przeczytać. Trudno powiedzieć, że to romans. Raczej powieść przygodowa z mocnym wątkiem romantycznym. Autorka skupia się na relacjach pomiędzy siostrami i ich przeżyciach oraz sercowych rozterkach. Podobnie jak w „Układzie” sporo jest dramatów, traum i nieszczęść, potu i znoju oraz trudności, które bohaterowie muszą przezwyciężyć, niemniej to nie przytłacza. To wszystko pasuje do tej historii. Trochę gorzkiej opowieści o życiu, o tym, że nie zawsze wszystko idzie po myśli.

Najbardziej podobał mi się główny wątek i relacja pomiędzy Freddy i Dalem. To oni stanowią główną parę bohaterów i im najwięcej miejsca poświęca autorka. Emocje pomiędzy nimi są burzliwe, a ich relacja nasycona jest erotyzmem. Chemia między Freddy i Dalem wyczuwalna jest od samego początku i choć sama powieść jest raczej oszczędna w sceny erotyczne, to wcale ich nie brak.

Bohaterowie są ciekawi. Zarówno Dal, alkoholik zmagający się z własną przeszłością, jak i porywcza Freddy, szukająca swojego miejsca w świecie i akceptacji otoczenia. Alex i John – zbłąkane dusze ze sporą traumą, oraz nieporadna Les, która rozkwita i stopniowo nabywa pewności siebie. Są też interesujące postacie poboczne, które da się lubić od samego początku i mimo iż jest ich sporo w tej powieści, to nie ma wrażenia przesytu.

Dużo przygody. Tak w skrócie można opisać tę książkę. Ciągle coś się dzieje, nawet jeszcze zanim wyprawa rusza na spęd bydła. Ciągle jakieś emocje kipią między bohaterami, są przygody i zawirowania, które sprawiają, że tę powieść czyta się bardzo szybko i bezproblemowo. Ani na moment nie ma nudy czy dłużyzn.

Opisy są dokładne i dopracowane. Autorka przyłożyła się, widać że wie o czym pisze, dzięki czemu bez trudu udało jej się zbudować klimat Dzikiego Zachodu . Krajobrazy, emocje, trudy codziennego życia kowboja – wszystko to jest opisane tak subtelnie a jednocześnie plastycznie, że praktycznie od razu wtopiłam się w książkę.

Mam też kilka uwag i pewne rzeczy mi się nie podobały. Najsłabszym elementem fabuły jest relacja Les i Luthera, która pojawia się z niczego i ze strony Les nie wydaje się wcale wiarygodna oraz szybkie wyjście z traumy Johna. Facet, który praktycznie oszalał, cierpiał na mutyzm, nagle w jednej sekundzie staje się znów logicznym i kompetentnym lekarzem, jakby ostatnie kilka lat w ogóle nie istniało.

Poza tymi drobnymi niedociągnięciami wszystko gra. Nie jest to na pewno typowy romans ale bardzo dobra książka o miłości. Czuć w niej klimat Dzikiego Zachodu, całość naprawdę dobrze się czyta, a wartka fabuła, interesujące postacie i dobre opisy sprawiają, że ta historia wciąga. Dla mnie jedna z lepszych opowieści, jakie ostatnio czytałam dlatego oceniam na 9/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 14
Dołączył(a): 29 sierpnia 2020, o 08:45
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez Vitanowa » 26 września 2020, o 08:53

Tak, również wrzuciłabym tą pozycję bardziej do powieści przygodowych niż romansów, ale pewnie kwestia interpretacji, bo jednak wątek romantyczny jest wyrazisty. Z drugiej strony każą książkę, w której są wątdki damsko-męskie nazywać od razu romansem, to lekkie nadużycie :yeahrite:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 27 września 2020, o 09:24

bardzo dziękuję za opinię, bo ja lubię takie kowbojskie klimaty :)


Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości