Wynajęta narzeczona - Amanda Quick (Kawka)
Napisane: 31 stycznia 2020, o 16:01
Amanda Quick "Wynajęta narzeczona"
Eleonora to zaradna, twardo stąpająca po ziemi, stara panna. Kiedy umiera jej zadłużony ojczym, dziewczyna traci wszystko. Nie widząc dla siebie żadnego innego wyjścia, decyduje się na posadę damy do towarzystwa. Artur to arystokrata mający opinię zimnego człowieka bez serca. Kiedy jego wuj zostaje zamordowany, poprzysięga rozwikłać zagadkę tej śmierci. Obmyśla szaleńczy plan, do którego realizacji potrzebna mu będzie fałszywa narzeczona. Będąc mężczyzną praktycznym, postanawia wynająć odpowiednią kobietę w biurze pośrednictwa pracy. Traf chce, że wybiera żywiołową Eleonorę.
Amandy Quick nikomu przedstawiać nie trzeba. To jest wzorzec, jeśli chodzi o romans historyczny. W jej powieściach zazwyczaj jest wszystko to, co sprawia, że dobrze się czyta te książki.
Na plus wybija się przede wszystkim bohaterka – praktyczna, pewna siebie, przebojowa i nie pierwszej młodości. Oczywiście, pod względem urody też nie najlepsza. Ma za to wielkie serce, sporo sprytu i inteligencję. Bohater to z kolei człowiek skryty, inteligentny realista, który nie zajmuje sobie głowy drobiazgami. Jak na bohatera romansu nieco zbyt powściągliwy ale w sumie pasuje do Eleonory. Razem fajnie się uzupełniają. Oprócz nich jest też kilka fajnych postaci pobocznych. Da się ich lubić i im kibicować.
Jest tez humor i lekkość stylu autorki. Kilka scen sprawiło, że się uśmiechnęłam, a przez większość książki atmosfera jest przyjemna i pogodna.
Kolejnym dobrym posunięciem jest obecna w powieści tajemnica. Zagadka kryminalna prawie zawsze dodaje książce zalet. Chęć rozwikłania zagadki sprawia, że czyta się z ochotą i przyjemnością. Cała intryga wydaje się być sensowna i logiczna.
Książka pełna jest zwrotów sytuacyjnych, przygody, intrygi i akcji. Nawet sceny salonowe mają ten dreszczyk emocji. Oczywiście, w mojej opinii to plus.
Warsztat naprawdę dobry ale czego innego można się spodziewać po Quick? Zarówno opisy jak i dialogi są dowcipne i szczegółowe. Po prostu dobre. Kompozycja poprawna.
Niemniej, przy tych wszystkich zaletach, książka sprawia wrażenie pustej i trochę zbyt lapidarnej. Jest tak gładka, że raczej prześliźnie się po mojej pamięci niż w niej utkwi na dłużej. W żaden sposób nie jest to lektura, do której się wraca po latach. Po prostu powieść z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych. Za całokształt 8/10.
Eleonora to zaradna, twardo stąpająca po ziemi, stara panna. Kiedy umiera jej zadłużony ojczym, dziewczyna traci wszystko. Nie widząc dla siebie żadnego innego wyjścia, decyduje się na posadę damy do towarzystwa. Artur to arystokrata mający opinię zimnego człowieka bez serca. Kiedy jego wuj zostaje zamordowany, poprzysięga rozwikłać zagadkę tej śmierci. Obmyśla szaleńczy plan, do którego realizacji potrzebna mu będzie fałszywa narzeczona. Będąc mężczyzną praktycznym, postanawia wynająć odpowiednią kobietę w biurze pośrednictwa pracy. Traf chce, że wybiera żywiołową Eleonorę.
Amandy Quick nikomu przedstawiać nie trzeba. To jest wzorzec, jeśli chodzi o romans historyczny. W jej powieściach zazwyczaj jest wszystko to, co sprawia, że dobrze się czyta te książki.
Na plus wybija się przede wszystkim bohaterka – praktyczna, pewna siebie, przebojowa i nie pierwszej młodości. Oczywiście, pod względem urody też nie najlepsza. Ma za to wielkie serce, sporo sprytu i inteligencję. Bohater to z kolei człowiek skryty, inteligentny realista, który nie zajmuje sobie głowy drobiazgami. Jak na bohatera romansu nieco zbyt powściągliwy ale w sumie pasuje do Eleonory. Razem fajnie się uzupełniają. Oprócz nich jest też kilka fajnych postaci pobocznych. Da się ich lubić i im kibicować.
Jest tez humor i lekkość stylu autorki. Kilka scen sprawiło, że się uśmiechnęłam, a przez większość książki atmosfera jest przyjemna i pogodna.
Kolejnym dobrym posunięciem jest obecna w powieści tajemnica. Zagadka kryminalna prawie zawsze dodaje książce zalet. Chęć rozwikłania zagadki sprawia, że czyta się z ochotą i przyjemnością. Cała intryga wydaje się być sensowna i logiczna.
Książka pełna jest zwrotów sytuacyjnych, przygody, intrygi i akcji. Nawet sceny salonowe mają ten dreszczyk emocji. Oczywiście, w mojej opinii to plus.
Warsztat naprawdę dobry ale czego innego można się spodziewać po Quick? Zarówno opisy jak i dialogi są dowcipne i szczegółowe. Po prostu dobre. Kompozycja poprawna.
Niemniej, przy tych wszystkich zaletach, książka sprawia wrażenie pustej i trochę zbyt lapidarnej. Jest tak gładka, że raczej prześliźnie się po mojej pamięci niż w niej utkwi na dłużej. W żaden sposób nie jest to lektura, do której się wraca po latach. Po prostu powieść z gatunku lekkich, łatwych i przyjemnych. Za całokształt 8/10.