Diabeł wcielony - Loretta Chase cykl Rozpustnicy, t.4.
W serii
Rozpustnicy Loretty Chase jak dotąd przeczytałam jedynie Wojowniczkę (tom 1). A szkoda, bo Diabeł wcielony okrutnie mi się podobał. To już jedno z postanowień na Nowy Rok, które realizować zaczynam pod koniec starego: czytać książki z gatunków takich, które uwielbiam. Nie rozdrabniać się na drobne, bo szkoda życia.
Trzydziestoczteroletni Vere Mallory, siódmy książę Ainswood, jest szatańsko przystojny, bogaty, w dodatku nieokiełznany. Korzysta z wszelkich uciech, jakie przynosi ze sobą życie. Nie wywiązuje się ze swoich obowiązków ani w parlamencie, ani sprawując pieczę nad córkami ostatniego księcia. Jest niechlujny, ciągle pijany i w nieświeżym ubraniu, mimo nalegań wiernego i ubolewającego nad tym kamerdynera. Vere jest zdania, że nad rodziną Mallorych ciąży jakieś przekleństwo, bowiem w ostatnich dziesięcioleciu namnożyło się zbyt wiele pogrzebów. Głęboko przeżył śmierć swego kuzyna Charliego, ale przede wszystkim utratę jego syna i spadkobiercy, Robina.
Jego przeciwniczką może stać się jedynie atrakcyjna, odważna i samodzielna dziennikarka, dwudziestoośmioletnia Lydia Grenville. To autorka powieści przygodowej ukazującej się w gazecie we fragmentach pod męskim pseudonimem St. Bellair. Jako dziennikarka potrafi osobiście zbierać materiały do artykułów, które dotyczą problemów londyńskiej biedoty, sierot i szerzącej się prostytucji wśród młodych dziewcząt przybyłych z prowincji do wielkiego miasta w poszukiwaniu lepszego życia. Jej przeciwniczką i wrogiem jest stręczycielka Coralie Brees. Pewnego razu Lydia ściga Coralie, która ma zamiar podstępem wymusić na znalezionej dziewczynę zgodę na odseparowanie i zmianę środowiska. Ainswood niepostrzeżenie pojawia się na miejscu zdarzenia, dochodzi do kłótni, a Lydia reaguje jak prawdziwa kobieta. Dzięki artykułom w gazetach, rysunkowym pamfletom i plotkom rozsiewanym przez obserwatorów, wydarzenie nabiera mocy i swoistej rangi. Vere nie może w dodatku zapomnieć pięknej i zadziornej Lydii, a ona jego.
Lydia to bohaterka inteligentna i silna, ale to życie ją nauczyło, aby zewnętrznie zawsze okazywać moc. Fabuła powieści po prostu płynie, a napięcie seksualne zachodzące między Lydią i Verem budowane jest stopniowo. Obydwoje dochodzą do etapu, gdy nie potrafią zaprzeczyć własnym uczuciom, choć taki nowy stan bardzo ich z kolei wewnętrznie irytuje. Uwielbiam ich potyczki słowne, kąśliwe uwagi i przede wszystkim bardzo dobry dowcip. W tej książce podoba się nawet Bertie Trent, który nie jest typem wymarzonego kandydata na męża, raczej klasyfikuje się w tej książce w roli cudacznego, ale słodkiego fajtłapy. Występująca tu drugoplanowa uciekinierka z Kornwalii, powiernica i przyjaciółka Lydii, dziewiętnastoletnia Tamsin Price, nie odwraca uwagi od głównej bohaterki. Wiele w tej książce jest poświęcone Dain’owi, ale powieści mu poświęconej jeszcze nie czytałam, więc na razie nie analizuję jego zachowania.
Loretta Chase ma dar przenoszenia czytelnika w czasie, umieszczania go w tym samym pokoju, na tej samej ulicy, gdzie dzieje się akcja danego wydarzenia. Są tu emocje, wiele się dzieje i przede wszystkim mamy też iskry między bohaterami. Mimo wątków pobocznych, czytelnik świadomy jest celowi przyświecającemu autorce. Wszystko ma pokazywać, że Lydia i Vere są najważniejsi i potrzebują się nawzajem. Zarówno Ainswood, jak i Grenville, są dobrze zarysowanymi, złożonymi postaciami, które skrywają przed sobą tajemnice z przeszłości. Vere jest w głębi duszy przyzwoitym, współczującym człowiekiem, który wewnętrznie wiele wycierpiał i nie potrafi otworzyć się na nowe uczucia. Lydia jest kobietą próbującą w pewien sposób przedostać się do męskiego świata. Obdarzona jest nie tylko słusznym wzrostem, ale temperamentem, bystrością i dowcipem. Ma jednak w sobie wiele cech mieszczących się w zasobie słów takich jak łagodność i romantyczność.
Diabeł wcielony to wspaniały romans historyczny okraszony szybką akcją, dobrym romansem i licznymi przygodami bohaterów. Loretta Chase odwołuje się do życia codziennego początku XIX wieku. U podstaw tej książki leży fakt, że radzenie sobie ze śmiercią było w dużej mierze częścią codziennego życia każdego człowieka w tym czasie w historii. Wiele zgonów rejestrowano zwłaszcza wśród dzieci, które umierały wskutek niewłaściwego podjęcia leczenia, głodu czy wręcz braku dostępu do medykamentów i lekarza. Pokazuje też ówczesny rozwój stręczycielstwa, więzienia całej rodziny za długi, życie w niedostatku, skutki mezaliansu. Dodać do tego charakterystyczny dla Loretty Chase szczegółowy opis ówczesnego ubioru czy wystroju wnętrz. Wszystko to jest bardzo udane i stanowi atuty powieści.
Loretta Chase, Diabeł wcielony, wydawnictwo Bis, wydanie 2019, tytuł oryginalny: The Last Hellion, tłumaczenie: Ewelina Kowalczyk-Kurzaj, cykl: Rozpustnicy, t.4, tytuł oryg. cyklu: Scoundrels #4, okładka miękka, stron 386.
http://www.lorettachase.com/
* słowem malowane , post z dnia 20.12.2019 r.