Strona 1 z 1

Miłość dla zuchwałych - Shana Galen (Viperina)

PostNapisane: 23 marca 2019, o 21:58
przez Viperina
Obrazek

na podstawie wydania oryginalnego

Właśnie skończyłam i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Otóż książka była... urocza. To mój pierwszy, dodam, kontakt z autorką, więc w zasadzie wrażenie powinno być świeże i nieskażone, ale... nie było, bo wcześniej przekartkowałam Wasze opinie z wątku autorskiego i byłam raczej sceptycznie nastawiona do twórczości Shany Galen...

Tymczasem pierwszy tom serii The Survivors jest całkiem przyjemnie napisany. Nie jest odkrywczy, jeśli chodzi o pomysł na bohatera, bo z problemem dysleksji skutkującej analfabetyzmem mieliśmy już do czynienia choćby u Julii Quinn w Mr. Cavendish, I Presume (Windham #2), u Grace Burrowes w The Traitor (Captive Hearts # 2), czy u Sabriny Jeffries w Pleasure a Prince (Royal Brotherhood #2). Jeśli więc idzie o ekspozycję bohatera, to jest klasycznie: trudny problem (dysleksja), skutkujący odrzuceniem przez rodzinę prowadzącym z kolei do zaciągnięcia do armii i służby w elitarnej (a jakże!) jednostce czegoś na kształt służb specjalnych. Po zakończeniu wojny nasz bohater (w tym bohater wojenny) tuła się po różnych ekskluzywnych spelunach w charakterze wykidajła, dokonując w wolnym czasie korzystnych finansowo inwestycji, gdyż dysleksja nie rozciąga się na dyskalkulię. Tyle nasz bohater.

Nasza bohaterka z kolei jest na pierwszy rzut oka rozpuszczoną panną, która najwyraźniej się nudzi i jest dość egzaltowana, by zadurzyć się w ewidentnie uroczym, choć charakterologicznie paskudnym typie, który okazuje się być jednocześnie kuzynem naszego bohatera. W dodatku znęcającym się nad naszym bohaterem w dzieciństwie. Dodam, że nasza bohaterka jest znudzoną panną także na drugi i trzeci rzut oka. Ukłon w stronę autorki za to, że to nie czyni wcale naszej bohaterki niesympatyczną ani irytującą. Lorraine po prostu taka jest, ma tego świadomość, stara się być kimś więcej, ale nie czyni z tego treści swojego życia. Ja ją kupuję, jest wiarygodna i sympatyczna. Akceptuję wszystkie jej wybory, włącznie z tym, że po prostu chce w końcu zacząć współżycie i jest gotowa w tym celu wyjść za mąż. Jest w niej jakaś szczerość i prawdziwość, bez nadęcia. Bardzo sensownie i wiarygodnie skonstruowana bohaterka.

W warstwie fabularnej mamy zatrudnienie naszego bohatera jako ochroniarza naszej bohaterki celem zniechęcenia i powstrzymania zakusów jego kuzyna, który pragnie ożenić się z posagiem naszej bohaterki. W tle bale, westchnienia, opera, porwania, piesek Wellington i last but not least, subtelnie zarysowana historia wracania do siebie rodziców bohaterki.

Całość rozsądnie przewidywalna (włącznie z końcowymi rozgrywkami rodziców bohaterki).

Stawiam 8/10, bo naprawdę miło mi się to czytało. Na pewno pociągnę serię.

PostNapisane: 23 marca 2019, o 22:42
przez Lilia ❀
Mam tę książkę, ale jakoś mnie do niej nie ciągnęło. Teraz zmienię zdanie. Dziękuję.

PostNapisane: 24 marca 2019, o 09:34
przez Viperina
Dalsze części serii zapowiadają się dość klasycznie, bohaterami mają być pozostali bohaterowie wojenni: bohater cierpiący na koszmary nocne, bawidamek, bohater z blizną i dowódca - co do dowódcy może być niesztampowo, bo zbliża się do pięćdziesiątki :)

PostNapisane: 24 marca 2019, o 21:59
przez giovanna
Viperino czy to jest to: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4872838/ ... zuchwalych, nie przepadam za autorką, ale może się skuszę jeżeli to jest ta książka :)

PostNapisane: 24 marca 2019, o 22:37
przez Lilia ❀
Tak, to ta książka.

PostNapisane: 24 marca 2019, o 22:39
przez giovanna
No to się chyba skuszę jak będzie ebook :). Dziękuję :)

PostNapisane: 24 marca 2019, o 22:39
przez Viperina
Tak, to jest ta książka. Ja też podchodziłam z rezerwą do autorki, ale przeżyłam pozytywne zaskoczenie :) (nie czytałam na razie nic innego Galen).

PostNapisane: 24 marca 2019, o 22:40
przez giovanna
Czytałam kilka i nie bardzo mi podeszły, chyba najgorsze dla mnie były te z cyklu Klejnoty

PostNapisane: 24 marca 2019, o 22:48
przez montgomerry
ooo, super :) dzięki wielkie

PostNapisane: 5 kwietnia 2019, o 10:42
przez mdusia123
Przeczytałam (akurat było na legimi). Aczkolwiek gdzieś tak od połowy trochę kartkowałam główny wątek. No co ja mogę, że dużo bardziej interesował mnie wątek rodziców głównej bohaterki?
Ja ogólnie bardzo lubię wątki dojrzałej miłości. Albo takie wątki gdzie jedno (wszystko jedno czy facet czy kobieta) jest sporo starsze od drugiego (ten motyw to akurat nie tutaj, ale ogólnie jest to jeden z bardziej przeze mnie lubianych).

PostNapisane: 5 kwietnia 2019, o 18:04
przez Viperina
Och, bo to był bardzo fajny i ciekawy wątek. Też czytałam go z zainteresowaniem i nawet żałowałam, że nie został bardziej rozwinięty.

PostNapisane: 5 kwietnia 2019, o 18:25
przez mdusia123
Tak, jak dla mnie to mógł być główny wątek, a wątek głównych bohaterów mógł być drugoplanowy :).