Strona 1 z 1

Kasandra - Gloria Dale Skinner (Kawka)

PostNapisane: 17 maja 2018, o 14:13
przez Kawka
Gloria Dale Skinner "Kasandra".

Główna bohaterka - tytułowa Kasandra, jest właścicielką rancza, które na wskutek długiej zimy, a wcześniej suszy, nieco podupadło. Dziewczyna rozpaczliwie potrzebuje pieniędzy, pochodzących ze spadku po jej matce, które ulokowane są w banku. Na jej rozpaczliwy list z prośbą o pomoc, właściciel banku wysyła swojego syna, mężczyznę, w którym Kasandra była przed laty zakochana i który porzucił ją przed ołtarzem.

Jest to romans w konwencji westernu, co od razu jest dla mnie plusem. Bardzo lubię ten motyw fabularny. Lubię te opisy życia na farmie w XIX w., przystojnych kowbojów, codzienne troski i obowiązki, dzielne i zarazem twarde kobiety itp. To wszystko w tej książce jest. Opisy krajobrazów, codzienności na farmie, drobne szczegóły, wszystko zostało interesująco opisane. Dzięki temu mogłam się wczuć w klimat, wgryźć w opowieść i całkowicie w nią zatopić. Piękne, rozległe prerie, opis burzy śnieżnej, pożaru domu - to jest to! Myślę, że realia epoki zostały dobrze odwzorowane. Lubię kiedy mogę poczuć się jakbym była częścią książki i w tym przypadku tak się stało.

Bohaterowie zostali dobrze skonstruowani - są sympatyczni, porywczy, mają ikrę i charakter. Nawet ci drugoplanowi dali się polubić, choć wiadomo, były też czarne charaktery, które wzbudzały od razu niechęć. Między Kasandrą i Dustinem uczucia aż kipiały. Emocje się zmieniały - od wzajemnej niechęci i urazy, spowodowanej zadawnionym konfliktem, aż po akceptację, rosnące pożądanie i w końcu miłość. Sceny erotyczne były dość dokładne ale nie zbyt dokładne, raczej typowo romansowe - na tyle delikatne, żeby nie raziły szczegółowością za bardzo, ale też nie grzeczne. Po prostu dobre.

Humoru raczej nie stwierdziłam, choć w dużej mierze styl autorki okazał się na tyle lekki i plastyczny, że nie mogłam się nudzić. Gloria Dale Skinner potrafi poprowadzić fabułę tak, żeby zawsze coś się działo w książce. Nie zauważyłam żadnych przestojów, nie było dłużyzn, całą książkę czytało mi się tak samo przyjemnie, mimo że przygody bohaterów nie były szczególnie odkrywcze i autorka zastosowała wiele typowych schematów fabularnych. Ogólnie pod względem konstrukcji książki nie potrafię znaleźć żadnego większego błędu. Wszystko zdaje się mieć sens i jest logicznie wytłumaczone.

Ogólnie bardzo miło spędziłam czas czytając tę książkę i naprawdę dobrze się przy niej bawiłam. Jest to jedna z tych powieści, do których być może wrócę za jakiś czas, bo pozostawiła mnie z uczuciem prawdziwej przyjemności. Według mnie zasłużone 8/10.

PostNapisane: 17 maja 2018, o 16:09
przez Kasiag
Ja też fajnie wspominam Kasandrę, czytałam całkiem niedawno. Fajnie oddany westernowy klimat i charakterni bohaterowie tja