Otchłań - Kristin Hannah (Kasiag)
Napisane: 28 sierpnia 2015, o 10:56
Otchłań Kristin Hannah
To piękna, poruszająca opowieść. Jestem pod bardzo dużym wrażeniem!
Wciąż czuję te emocje, wciąż żyję tą historią, wciąż mam ją w sobie...
Hrabstwo Maine, koniec XIX wieku.
Dom Zapomnienia - to odludne miejsce, tuż nad brzegiem oceanu. Tutaj właśnie zaszył się Ian, szukając ukojenia i zapomnienia od niechcianego i znienawidzonego daru, który z niezrozumiałych przyczyn 'przylgnął' do niego, po tym jak cudem uniknął śmierci. Wcześniej był szanowanym chirurgiem o wielkim talencie i równie wielkich aspiracjach; teraz jest zagubionym, zgorzkniałym cieniem samego siebie sprzed lat. Dom Zapomnienia jest siedzibą rodową Iana i wciąż mieszka w nim jego matka. Meave przez całe życie zmaga się z chorobą psychiczną, a jej relacje z synem są przez to bardzo skomplikowane.
W Domu zamieszkuje również kilku 'rezydentów', którzy stanowią zupełnie przypadkową grupkę, z jednym wspólnym mianownikiem: każdy z nich ma mniejsze lub większe problemy z psychiką. Trafili tutaj, w większości podrzuceni przez rodziny, które nie umiały sobie poradzić z ich stanem. Ian nie bierze za nich całkowitej odpowiedzialności. Czuje się ich strażnikiem, nie lekarzem, a już na pewno nie przyjacielem.
Żyją w jednym domu, ale niejako obok siebie.
Wszystko zmienia się, wraz z pojawieniem się Seleny, która z bardzo ciężkimi obrażeniami głowy, trafia pod opiekę Iana, jako jedynego chirurga w okolicy. Początkowo stanowi ona dla niego jedynie przypadek medyczny, szansę na spektakularny powrót do zawodu. Jednak nic nie układa się tak jak sobie zaplanował, a Selena okazuje się być pełna niespodzianek.
Nie będę pisała jakich, ani co się wydarzy dalej. Nie chodzi przecież o to, żeby streszczać tutaj książkę, tylko, żeby zachęcić do jej przeczytania. A ta historia, zapewniam was, jest warta tego, żeby poznać ją samemu.
Kristin Hannah ma niesamowity dar narracji, połączony ze znakomitą znajomością psychiki ludzkiej. Jest to kombinacja wręcz idealna. Autorka od początku elektryzuje czytelnika słowem, czaruje i wabi niesamowitą atmosferą, a historia którą kreśli momentalnie 'wsiąka' pod skórę.
Jest to niewątpliwie opowieść o miłości. Ale nie tylko tej romantycznej, choć ona stanowi główny trzon i to od niej wszystko się zaczyna. Wszystko co dobre i piękne. Ponieważ jest to również opowieść o mrokach ludzkiej duszy, o walce z własnymi demonami, o strachu o słabościach; o lękach i nieporadności.
Polecam tę historię każdemu, kto ma ochotę na głęboką, prawdziwą i bardzo emocjonalną opowieść o miłości, we wszystkich możliwych jej aspektach.
To piękna, poruszająca opowieść. Jestem pod bardzo dużym wrażeniem!
Wciąż czuję te emocje, wciąż żyję tą historią, wciąż mam ją w sobie...
Hrabstwo Maine, koniec XIX wieku.
Dom Zapomnienia - to odludne miejsce, tuż nad brzegiem oceanu. Tutaj właśnie zaszył się Ian, szukając ukojenia i zapomnienia od niechcianego i znienawidzonego daru, który z niezrozumiałych przyczyn 'przylgnął' do niego, po tym jak cudem uniknął śmierci. Wcześniej był szanowanym chirurgiem o wielkim talencie i równie wielkich aspiracjach; teraz jest zagubionym, zgorzkniałym cieniem samego siebie sprzed lat. Dom Zapomnienia jest siedzibą rodową Iana i wciąż mieszka w nim jego matka. Meave przez całe życie zmaga się z chorobą psychiczną, a jej relacje z synem są przez to bardzo skomplikowane.
W Domu zamieszkuje również kilku 'rezydentów', którzy stanowią zupełnie przypadkową grupkę, z jednym wspólnym mianownikiem: każdy z nich ma mniejsze lub większe problemy z psychiką. Trafili tutaj, w większości podrzuceni przez rodziny, które nie umiały sobie poradzić z ich stanem. Ian nie bierze za nich całkowitej odpowiedzialności. Czuje się ich strażnikiem, nie lekarzem, a już na pewno nie przyjacielem.
Żyją w jednym domu, ale niejako obok siebie.
Wszystko zmienia się, wraz z pojawieniem się Seleny, która z bardzo ciężkimi obrażeniami głowy, trafia pod opiekę Iana, jako jedynego chirurga w okolicy. Początkowo stanowi ona dla niego jedynie przypadek medyczny, szansę na spektakularny powrót do zawodu. Jednak nic nie układa się tak jak sobie zaplanował, a Selena okazuje się być pełna niespodzianek.
Nie będę pisała jakich, ani co się wydarzy dalej. Nie chodzi przecież o to, żeby streszczać tutaj książkę, tylko, żeby zachęcić do jej przeczytania. A ta historia, zapewniam was, jest warta tego, żeby poznać ją samemu.
Kristin Hannah ma niesamowity dar narracji, połączony ze znakomitą znajomością psychiki ludzkiej. Jest to kombinacja wręcz idealna. Autorka od początku elektryzuje czytelnika słowem, czaruje i wabi niesamowitą atmosferą, a historia którą kreśli momentalnie 'wsiąka' pod skórę.
Jest to niewątpliwie opowieść o miłości. Ale nie tylko tej romantycznej, choć ona stanowi główny trzon i to od niej wszystko się zaczyna. Wszystko co dobre i piękne. Ponieważ jest to również opowieść o mrokach ludzkiej duszy, o walce z własnymi demonami, o strachu o słabościach; o lękach i nieporadności.
Polecam tę historię każdemu, kto ma ochotę na głęboką, prawdziwą i bardzo emocjonalną opowieść o miłości, we wszystkich możliwych jej aspektach.