Teraz jest 21 listopada 2024, o 14:03

My Darling Caroline - Adele Ashworth (Viperina)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

My Darling Caroline - Adele Ashworth (Viperina)

Post przez Viperina » 16 lipca 2014, o 09:14

Obrazek

Rita za najlepszy debiut w 1999 r.

W pełni zasłużenie, moim zdaniem.

Wątkiem głównym powieści jest wymuszone małżeństwo.

Czas powieści: tuż po Waterloo.

Ona: Lady Caroline Grayson, lat 26, wybitnie uzdolniona botaniczka, posiadająca niezwykły talent do liczb (mnoży błyskawicznie w pamięci czterocyfrowe liczby), marząca o studiach uniwersyteckich, oczywiście bez żadnych na nie nadziei, zapatrzona (acz zupełnie platonicznie i wyłącznie naukowo) w słynnego botanika, wykładowcę z Oxfordu, z którym chciała podzielić się swoim sukcesem - wyhodowaniem róży o dwóch odcieniach lawendy, nad którą to różą ów wykładowca od lat bezskutecznie pracuje. Napisała do niego list. Wykładowca odpisał jej, żeby raczej znalazła sobie męża, a różami zajęła się hobbystycznie. Caroline postanawia zatem pojechać do Stanów i tam studiować. Koresponduje z jednym z amerykańskich uniwersytetów, ale nauczona doświadczeniem, przedstawia się jako mężczyzna. Oczywiście zostaje entuzjastycznie przyjęta i jest żywo zachęcana do przyjazdu.

On: Brent Ravenscroft, hrabia Weymerth, lat 34. Kawaler. Szpieg Korony Brytyjskiej, który pracował pod przykrywką we Francji. Po Waterloo wraca do kraju, gdzie dowiaduje się, że kuzyn, któremu powierzył swój majątek na czas nieobecności, był uprzejmy wyprzedać wszystko, co się dało, włącznie z końmi, których hodowlą chciał się zająć Brent. Traf chciał, że konie zakupił ojciec Caroline. Jest gotów je oddać hrabiemu, ale w zestawie z córką. I tak dochodzi do transakcji wiązanej w postaci niechcianego i wymuszonego małżeństwa pomiędzy naszymi bohaterami. Caroline godzi się na małżeństwo, gdyż postanawia doprowadzić do jego unieważnienia (z tytułu nieskonsumowania) i wyjechać do Stanów. W ten sposób oszczędzi ojcu i siostrom skandalu. Brent chce konie, ale żona też mu się przyda. Oczywiście Brent nie ma bladego pojęcia o planach Caroline.

Początki małżeństwa nie są proste, między młodymi dochodzi do ostrych i bezpardonowych sprzeczek, gdyż oboje są dość bezpośredni i bez ogródek walą sobie prawdę w oczy. Posiadłość Brenta jest w opłakanym stanie, a jego finanse w, zdaje się, totalnym dołku. Start niezbyt obiecujący, ale szybko okazuje się, że jest między nimi wzajemne przyciąganie fizyczne i erotyczne napięcie. Caroline oczywiście odmawia skonsumowania małżeństwa, Brent oświadcza, że nie będzie jej do niczego zmuszał. Zaczynają się poznawać.

Jednym z niewątpliwych atutów powieści jest to, że bohaterowie z sobą rozmawiają, że słuchają się nawzajem i wyraźnie zależy im na tym, żeby się poznać. A to, czego się o sobie dowiadują, zdaje im się coraz bardziej podobać. Oboje są bardzo dobrze napisani. Ona odważna, błyskotliwie inteligentna i wybitnie uzdolniona, przez co całe życie samotna, uważana za dziwną i wykluczana. Niezbyt piękna, ale zgrabna i zmysłowa, pociąga go. On również samotny, głównie z powodu toksycznej matki (ale nie tylko, bo facet ma za sobą dużo trudnych doświadczeń). Prawdziwy, żaden hulaka czy główny ogier towarzystwa, za którym ciągną się zastępy porzuconych, ale oczywiście usatysfakcjonowanych seksualnie kochanek. Brent nie ma na koncie zbyt wielu doświadczeń, nie jest seksualnym rekordzistą, ani pod kątem czasu aktywności, ani liczby partnerek. Jest zwyczajnym, zapracowanym i w gruncie rzeczy przyzwoitym człowiekiem. Potrafi stanąć po stronie żony, kiedy tego potrzebuje, i obdarować ją tym, o czym najbardziej marzy. Nawet wtedy, kiedy zachowuje się jak rasowy osioł i despota, potrafi wzbudzić sympatię u czytelniczki i pewność, że to tylko poza, zachowanie przykrywające prawdziwego Brenta, który żadnym osłem ani despotą nie jest, tylko się pogubił i kiedy nie wie, jak postąpić, wybiera zawsze "pustą bramkę". Zresztą, trzeba przyznać, że z punktu widzenia Brenta, Caroline nie jest święta i niektóre jego reakcje są, jeśli nie usprawiedliwione, to przynajmniej zrozumiałe.

To, co mi się w tej powieści podobało, to to, że nie było zachowań od czapy i wydumanych problemów. Jeśli bohaterowie coś przed sobą ukrywają (a jest tego całkiem sporo), to doskonale rozumiemy ich przesłanki. Jeśli na siebie warczą, to dlatego, że tej drugiej stronie się to należy. Kibicujemy im od samego początku, bo widzimy, że są dla siebie stworzeni, widzimy to dużo wcześniej, zanim widzą to oni...

Kolejną mocną stroną powieści są bohaterowie drugoplanowi i ich historie. Charlotte, Jane, sir Albert, Stephanie, każde z nich w zasadzie zasługiwałoby na oddzielną powieść.

Emocjonalnie jest ciepło, czasami zabawnie, momentami wzruszająco (uroniłam łzę przy "imieniu róży"). No i jest zaskoczenie na koniec (bardzo ładnie poprowadzone w fabule powieści).

Bardzo przyjemna lektura, z pewnością jedna z najlepszych książek, jakie czytałam w tym roku. A relacja między główną parą bohaterów kojarzyła mi się trochę (na poziomie emocjonalnym) z Jessiką i Sebastianem z Lord of Scoundrels Chase.

Jednym słowem, gorąco zachęcam :)

Mam też ochotę pociągnąć dalej Ashworth (nie ma jeszcze opisanego przez Agaton Winter Garden w żadnym ze znanych mi języków, ale kupiłam pierwszy tom tej serii Stolen Charms po włosku. No i mam całą serię o diukach). Myślę, że to książka, którą naprawdę warto przeczytać. Wielka szkoda, że nie wydano jej u nas.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 16 lipca 2014, o 09:30

świetnie się to prezentuje.... :bigeyes:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 16 lipca 2014, o 09:49

taki bohater??? :bigeyes: skarb :bigeyes:

zachęcasz, ale zgaduję, że po polsku niet.. :wryyy:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 16 lipca 2014, o 09:53

No niestety, nie wydano po polsku i chyba nie wydadzą, bo ostatnio wydaje się u nas niemal same badziewie (a to jest stara książka, z 1998 roku).
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 16 lipca 2014, o 11:01

ręce opadają już...zamiast wydawać takie właśnie perełki romansowe to mają to gdzieś.... :mur:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 16 lipca 2014, o 12:05

Aha, już nie wspominając o tym, że włoskiego ebooka można kupić za 2,99 euro (i mówię tu o nowościach), a polskiego, który po pierwsze jest wydawany z miesiąc/dwa po wydaniu papierowym kupuje się w najlepszym razie za dwukrotność tej kwoty, chociaż częściej za trzykrotność.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 16 lipca 2014, o 12:17

Vip nie cierpie cie :P kolejną ksiązke mnie zaciekawiłaś a czasu nie mam......
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 16 lipca 2014, o 14:52

Patrzyłam na Amazonie za tą książką, ale jest tylko rosyjska wersja :shock:
znalazłam na Google play https://play.google.com/store/books/det ... ek-2TXp9kC za 18,19 zł (promocja)
Winter Garden jest za 11,36 zł https://play.google.com/store/books/det ... 09djLQvwQC
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 16 lipca 2014, o 15:42

Jest i na amazonie, ale faktycznie w wyszukiwarce nie wyskakuje: http://www.amazon.com/My-Darling-Caroli ... B00338QF5U
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 16 lipca 2014, o 18:26

Ashworth zawsze warto czytać. I faktycznie, szkoda, że u nas nie wydawana. Fajna recenzja :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 16 lipca 2014, o 19:00

hm.. interesująca książka.. :P może kiedyś będzie trzeba do niej zajrzeć. ;P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 lipca 2014, o 20:19

oj, lata temu się zachwycałam, że można dramatozę z sensem stworzyć ;)
dzięki za przypomnienie dobrego tytułu (obok Winter Garden).

hmm, czy ja się gdzieś wylewnie swym entuzjazmem dla twórczości Ashton nie dzieliłam też...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 16 lipca 2014, o 21:57

Frin, chyba się dzieliłaś ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 16 lipca 2014, o 23:59

Tak, wielka szkoda, że nie wydano jej u nas.

Desdemona napisał(a):ręce opadają już...zamiast wydawać takie właśnie perełki romansowe to mają to gdzieś.... :mur:

Dokładnie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 lipca 2014, o 00:49

Liberty napisał(a):Frin, chyba się dzieliłaś ;)


bo mnie rzadko taki entuzjazm zalewa (poza pokręconymi paranormalami ;)

hmm, Viperino - czytaj Winter Garden, a potem zrobimy na forum Bitwę Ultymatywną "która książka lepsza" :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 17 lipca 2014, o 01:39

Muszę poczekać na tlumaczenie na wloski. Na razie wydano dopiero pierwszą część tego cyklu, to kwestia paru miesięcy.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 lipca 2014, o 10:01

chciałoby się przeczytać...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 17 lipca 2014, o 14:21

zdecydowanie....tylko niestety u nas to marzenie ściętej głowy czasami.... :zalamka:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 lipca 2014, o 20:41

Ano...
Ale cóż może kiedyś ktoś wpadnie na pomysł że Polska jednak jest gotowa na więcej romansów historycznych :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 lipca 2014, o 22:14

Ale to nie znaczy, że wybiorą te dobre.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 19 lipca 2014, o 18:34

Miło wspominam, bo i dobra lektura to była, choć "Winter Garden" dużo lepsze, imho ^_^
Co najśmieszniejsze, póki nie zobaczyłam Twojego wpisu, Viperino, w dziale Właśnie czytam, zupełnie wyleciał mi ten tytuł z głowy :P

Frin, Twoje zachwyty nad tym drugiem tytułem pamiętam przy okazji mojej recenzji :smile:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 19 lipca 2014, o 19:28

Agaton, a czytałaś Stolen Charms, czyli pierwszą część cyklu Winter Garden (książka Winter Garden jest drugą częścią tegoż cyklu)? Bo mam ją, jeszcze nie czytałam, ale jestem bardzo ciekawa.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 19 lipca 2014, o 20:23

Jakoś nigdy do tego nie doszłam, szczerze mówiąc :P Zatem nie jestem w stanie Ci pomóc, niestety :bezradny:
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 19 lipca 2014, o 21:03

Oki, w takim razie przeczytam i będę raportować :)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.


Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości