Strona 1 z 1

Układ - Maggie Osborne (Adolek)

PostNapisane: 29 maja 2014, o 13:09
przez Adolek
Układ to była wyborna lektura. Nie żałuję zarwanej nocy. Jeszcze długo po przeczytaniu ostatniego słowa śmiałam się przez łzy.
Emocje opadły na tyle, że chyba mogę coś sensownego(mam nadzieję) napisać i szczerze polecić tę książkę. Prosty styl, wspaniałe dialogi, duża dawka humoru, wiele wzruszeń. Wszystko to jest zawarte w tej historii. Naprawdę budzi ona szeroką gamę emocji. Ponad to akcja jest cały czas napięta, jest wiele zwrotów, nawet przez chwilę nie można się nudzić. Sprawia to, że wprost nie można się od niej oderwać. Opisy wprowadzają wspaniały nastrój, bohaterzy są wspaniale zróżnicowani, sceny erotyczne dość obrazowe, jednak zupełnie nieprzytłaczające.

W życiu zawieramy wiele układów, podpisujemy masę umów, często składamy obietnice. Dotyczy to wielu aspektów naszego życia i charakteryzuje się zróżnicowaniem powagi. Są takie obietnice, których realizacja przychodzi nam łatwo. Bywa jednak, że zmieniają one nasze życie.
Jenny-dla której honor jest wartością najważniejszą w życiu-zobowiązuje się do nietypowej przysięgi. Stawka jest duża. Ma ona zająć się dzieckiem kobiety, która w zamian odda za nią życie. Jest to sam początek opowieści, szalenie intrygujący i wzruszający. Piękna, umierająca kobieta postanawia powierzyć życie swojej jedynej córki w ręce skazanej za morderstwo Jenny. Stawia jednak pewne warunki. Dziewczynka ma trafić do ojca, jeżeli jednak to się nie uda Jenny ma wychować ją, jak własne dziecko. Tak oto bohaterka staje przed trudnym wyzwaniem. Postanawia jednak podjąć próbę i nie poddawać się bez względu na wszystko. A przeciwności jest wiele- dziecko jej nienawidzi, jest ścigana przez żądnych krwi dziewczynki kuzynów, dodatkowo na jej drodze staje niebezpiecznie pociągający Ty Sanders.
Mężczyźnie przyświeca wprawdzie ten sam cel- ma przywieźć małą Gracielę do domu jej ojca, a jego brata.
Podczas wielu niebezpiecznych sytuacji i niedogodności pomiędzy bohaterami zawiera się sojusz. Walczą bowiem po jednej stronie- chodzi o dobro dziecka.
Oboje są niedoświadczeni i nieobyci w stosunkach z dziećmi. Poddawani co rusz nowym próbom wykazują się niezwykłą siłą, odwagą, odpowiedzialnością...i miłością. Uczucie bowiem rodzi się powoli pomiędzy całą trójką. Podczas niekończących się godzin podróży, koszmarnych upałów, częstych strzelanin odkrywają w sobie dotąd nieznane uczucia.
Dla Jenny wszystkie targające nią emocje są nowością. Nie potrafi pojąć dlaczego jej serce zalewają ciepłe uczucia do dziecka, którego za wszelką cenę stara się nie lubić. Graciela uciera sobie drogę do jej serca swoim wdziękiem, sprytem i mądrością, o którą ciężko podejrzewać rozpieszczoną sześciolatkę.
Również Ty przestaje być kobiecie obojętny. Odważny,pociągający i prostolinijny porusza do głębi jej duszę i ciało.
Zaczynają stanowić dziwną, trzyosobową całość, która w każdej chwili może się rozpaść.
Książka dotyka trudnych kwestii rodzicielstwa nieidealnego, braku ufności, niewiary w siebie. Okazuje jednak, jak wiele znaczy człowiek, którym honor-chociażby była to jedyna stałą rzecz w jego życiu. Ukazuje wiele oblicz miłości, niekiedy zakrapianej cierpieniem. Dotyka tematów wiary,konieczności podejmowania decyzji i tego, że czasem dane komuś słowo zmienia całe nasze życie.
Istotnie życie Jenny-byłej więźniarki- nie przypominało już tego wcześniejszego. Upatrując na niebie gwiazdy, którą mianowała imieniem matki Gracieli, niejednokrotnie wyrzucała z siebie żale i wątpliwości, czasem jednak dziękowała właśnie za zmiany, jakie nastały w jej życiu.
Jest to również historia silnych kobiet - co chyba często zdarza się u autorki. Bohaterki są rozsądne, waleczne, odważne, pracowite, a przede wszystkim oddane miłości.
Autorka porusza wiele wątków, każdy jednak jest wspaniale poprowadzony i tworzy cudowną, spójną całość. Nawet waśnie rodzinne w tle bardzo przypadły mi do gustu, zważywszy jaki wpływ miały na tok wydarzeń.
Mówiąc szczerze bywały momenty, kiedy naprawdę płakałam. Śmiałam się jednak równie często. Wspaniała emocjonalna karuzela, jednak w pozytywnym znaczeniu.
Było świetnie.

PostNapisane: 29 maja 2014, o 17:03
przez Alias
Układ to chyba moja ulubiona Osborne :) Kiedyś planowałam powtórkę...
Popularna pozycja w zabawie polecankowej...

PostNapisane: 29 maja 2014, o 23:06
przez ewa.p
to fakt.
W polecankowym jest opinia Aralka
viewtopic.php?p=342460#p342460

Jadzi
http://www.romansoholiczki.pl/viewtopic ... 47#p547247

i Aniołka
http://www.romansoholiczki.pl/viewtopic ... 04#p739104

W autorskim wypowiadała sie Sol
viewtopic.php?p=573664#p573664

i ja wtrąciłam kilka słów a propos zakończenia
viewtopic.php?p=585239#p585239

PostNapisane: 29 maja 2014, o 23:24
przez Adolek
dzięki Ewo, fajnie spojrzeć na to samo z różnych stron. :smile: To naprawdę niezła książka.