Teraz jest 3 grudnia 2024, o 19:24

Czar wigilijnej nocy - Sabrina Jeffries (montgomerry)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 15 lutego 2016, o 20:14

Właśnie jak pisałam o Gabryśku, to chyba wspomniałam, że jestem ciekawa Pierce'a. :D On tam był taki hmm... słodko-kwaśny. :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 15 lutego 2016, o 20:18

Nawet go pamiętam. Strasznie mnie wkurzał. Wydawał się jakiś taki ślizgi i obleśny :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 15 lutego 2016, o 20:28

Very bardzo dziękuję, że wyraziłaś swoje zdanie. :evillaugh: Nie zgadzam się z nim, ale szanuje. :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 15 lutego 2016, o 20:33

Papaveryna napisał(a):Nawet go pamiętam. Strasznie mnie wkurzał. Wydawał się jakiś taki ślizgi i obleśny :P



eee, po przeczytaniu "Czaru..." zmienisz zdanie :-D

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 15 lutego 2016, o 20:35

Raczej nie mam tego w planach. W sensie czytania, a nie zmiany zdania :P
obession napisał(a):Very bardzo dziękuję, że wyraziłaś swoje zdanie. :evillaugh: Nie zgadzam się z nim, ale szanuje. :D

To dobrze :) Ale on serio był taki ślizgi. Udawał, że chce się żenić ze swoją kuzynką, żeby robić na złość Gabrielowi. A ona rozmyślała, że nawet jakby za niego wyszła, to by ją zaraz zdradzał. I ciągle miał coś wspólnego z jakimiś babami.
Rety, ja naprawdę strasznie słabo to pamiętam :ohlala:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 15 lutego 2016, o 21:39

Ja to właśnie przeczytałam ów fragment - to jest na początku książki - Pierce proponuje jej małżeństwo, ale ona od razu odmawia - raczej to w żartach, bo oboje zdają sobie sprawę, że to by nie wyszło. On ma awersję do małżeństwa i kochankę, ona - chce wyjść za mąż z miłości. Wychowali się właściwie razem w Waverley.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 16 lutego 2016, o 07:53

no jak ma kochankę :facepalm: :wink: :wink:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 16 lutego 2016, o 12:57

On w swojej części też miał kochankę?! :shock: Czy tylko w części Gabryśka był tnę wątek?

montgomerry napisał(a):Ja to właśnie przeczytałam ów fragment - to jest na początku książki - Pierce proponuje jej małżeństwo, ale ona od razu odmawia - raczej to w żartach, bo oboje zdają sobie sprawę, że to by nie wyszło. On ma awersję do małżeństwa i kochankę, ona - chce wyjść za mąż z miłości. Wychowali się właściwie razem w Waverley.


Też to tak odbierałam. :) A potem
Spoiler:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 lutego 2016, o 13:39

Tak było ;) Ale ja sobie go utrwaliłam jako takiego przylizanego wypierdka i już mi to nie odejdzie :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 16 lutego 2016, o 14:08

Tak samo jak to, że Marcus był nudziarzem. :P
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 lutego 2016, o 14:09

Marcus nudziarzem był :P a Pierce w Diablętach był wymoczkiem :P
dopiero u siebie się wyrobił. Marcus u siebie był kluchą więc mu zostało :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 16 lutego 2016, o 14:11

:krzyczy: Wychodzę już stąd, bo moje oczy bolą kiedy wiedzę co piszecie.... :smarkam: :P
Tylko powiedzcie mi czy Pierce miał tą kochankę w swojej części czy nie?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 lutego 2016, o 14:31

on na początku coś chyba kombinował, ale wiesz że nie pamiętam
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 16 lutego 2016, o 14:40

Sol, Ty nie pamiętasz? :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 lutego 2016, o 14:43

no patrz, nie pamiętam :P
ale mam takie wrażenie w sobie głęboko że on na początku kochankę miał ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 lutego 2016, o 15:01

wiedzmaSol napisał(a):a Pierce w Diablętach był wymoczkiem :P
dopiero u siebie się wyrobił.

Czyli jednak nie tylko ja miałam takie wrażenie :D
Ogólnie mi aż tak rozpustnicy nie wadzą, ale on miał w sobie coś odpychającego :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 lutego 2016, o 15:04

nie tylko Ty ;) w tych Diablętach miał taki obleśny dryg :P wężowaty był :P
nie wiem czy do niego określenie rozpustnik pasuje. No bo nawet nie wtykał kierownika gdzie popadło tylko miał tę kochankę. Jedną. Więc w sumie standard ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 lutego 2016, o 15:09

Ja słabo pamiętam, więc mogę coś wymyślać. Ale mi się wydaje, że w części o Gabrielu była mowa, że on często miewał kochanki i bohaterka też w tej materii nie miała dobrego zdania o nim. Dlatego napisałam, że rozpustnik ;) Ale możliwe, że miał tylko jedną ;) Naprawdę tutaj moja dobra zazwyczaj pamięć zawodzi :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 lutego 2016, o 15:28

w Czarze miał jedną. Ale wiesz, wcześniej mógł sobie zmieniać ;) więc możesz mieć jak najbardziej rację. Tylko że mnie on jakoś na rozpustnika nie pasował, bo rozpustnik w moim przekonaniu to takie ciacho tylko że z zespołem mrówki w gaciach :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 16 lutego 2016, o 16:38

Nie lubię kochanek, zwłaszcza jak są wyeksponowane w książce... Ale skoro nie jesteś, tak całkiem przekonana Sol, to ona raczej nie była wyróżniającą się postacią? :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 lutego 2016, o 16:44

nie była na pewno ;)
on jakąś miał, ale chyba tylko wspominał że do niej wybywa. Sama osobiście chyba się nawet nie pojawiła
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 16 lutego 2016, o 16:45

w Czarze akurat zrezygnował z kochanki tuż przed świętami Bożego Narodzenia, bo go nudziła już :]
Ostatnio edytowano 16 lutego 2016, o 16:49 przez montgomerry, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 lutego 2016, o 16:48

no ale wspominał na samym początku że była prawda?
I szybko ją puścił kantem
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 16 lutego 2016, o 16:50

wiedzmaSol napisał(a):no ale wspominał na samym początku że była prawda?
I szybko ją puścił kantem


była nawet chyba przez pół roku, na pożegnanie oczywiście nieźle ją wyposażył

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 lutego 2016, o 16:51

szybko w sensie że w książce szybko ;)
a kasę owszem, dał ;)
tylko trochę takie nie ten było że potem bohaterkę chciał na kochankę...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości