Teraz jest 21 listopada 2024, o 14:16

Zamek - Cathy Maxwell (kasiek)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH

Czy ta recenzja jest pomocna?

Tak
1
100%
Nie
0
Brak głosów
 
Liczba głosów : 1

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Zamek - Cathy Maxwell (kasiek)

Post przez kasiek » 1 stycznia 1970, o 02:00

Cathy Maxwell, Zamek



Jak ma być recenzja dobrej książki to będzie. A jak piszę o dobrej, to pisze na poważnie i zgodnie z wymaganiami formalnymi.

W myśl wskazówek zawartych w wielce pouczającej pozycji "Wzory wypracowań" recenzja winna się składać z dwóch części: sprawozdawczej i oceniającej. W części sprawozdawczej mają się znaleźć informacje o :tytule, autorze, temacie, czasie i miejscu zdarzeń oraz o bohaterach. Kierując się tymi wskazówkami, zamieszczam następujące dane:

- tytuł: "Zamek" (ostatnia część cyklu "Małżeństwo").
- autor: Cathy Maxwell.
- temat: romansowy a jakże, w ogóle, a w szczegółach:
1) ożenienie Aidana i zmuszenie do spłodzenia potomstwa
2) walka ze scalaniem gruntów w Szkocji
3) dlaczego każdemu facetowi potrzebna jest siostra?
4) ostrzeżenie przed kucharzami.
- czas: XIX wiek.
Miejsce: większość opisanych zdarzeń rozgrywa się w Szkocji, choć bohaterowie zahaczają także o Londyn.
Bohaterowie: ona - Anna Burnett (Angielka), on - Aidan Black (Szkot z angielskimi korzeniami)

W mojej ściądze jest tekst o reżyserze, grze aktorów itp. Nijak to się ma do książki, więc wysilę moją słabą kobiecą główkę i przypomnę sobie co tam o recenzji uczyli na polskim. Trzeba napisać czy się podobało, a jeżeli tak to dlaczego. „Zamek" podobał mi się bardzo. Z kilku względów.

Z racji zdroworozsądkowej postaci głównej bohaterki. Romanse, zwłaszcza historyczne, przyzwyczaiły mnie do „dziewicy w opałach", której śpieszy na ratunek skrzyżowanie MacGyvera z Rambo i o urodzie młodego greckiego boga. A tu zonk. Nie ma dziewicy w opałach. Jest co prawda sierota, żyjąca na łasce krewnych ale jest to sierota, że tak powiem z j...i . Anna, niena garnuszku u wujostwa, decyduje się na małżeństwo z rozsądku z pewnym Szkotem. Dodajmy: małżeństwo per procura, o którym rzeczony Szkot nic nie wie i na które nie wyraził zgody. Pierwsze spotkanie tych dwojga to mistrzostwo świata: rozbity powóz, martwy woźnica, atakujący ryś i walające się wszędzie bielizna i ubrania Anny. I on, Aidan, uciapany w niebieskiej farbie, znaczy: barwy bojowe na twarz nałożył, żeby się poczuć jak prawdziwy Szkot. I Anna, która, zamiast zemdleć, o mało nie pozbawia Aidana szansy na zostanie ojcem.

Co było do przewidzenia, Aidan nie chce słyszeć o ślubie. Za to Anna jest uparta, co jej to jej i skoro już za niego wyszła to mu nie daruje. Czego to on nie robi, żeby się jej nie pozbyć. Zostawia z wiecznie pijanym służącym, każe spać w brudnej pościeli (!!!), daje zadania nie do wykonania dla normalnej kobiety. Mnie osobiście najbardziej podobała się scena, gdzie bohaterka musi wyrzucać obornik, żeby zasłużyć na miano godnej bycia żoną. I co najważniejsze ona nie robi tego z miłości, tylko po to, żeby mieć swój kąt. Proza życia, kobieta bez męża nie znaczy zbyt wiele.

Poza tym realizm: kucharz, który pluje do potrawki, wiecznie pijany służący, brud na zamku. Chociaż kiedy przechodzi do intrygi realizm jakby zostaje wyłączony, ale cóż, romans rządzi się swoimi prawami i szczęśliwe zakończenie musi być.

Kolejny plus tej powieści to komizm. Sam pomysł, żeby to siostra żeniła brata na siłę, jest niespotykany. Dalej postacie: brudny kucharz, pijany służący, gromada kobiet wyrzekająca na pana, który nie chce się żenić, tym samym dając zły przykład poddanym, Aidan unikający Anny i robiący wszystko żeby się jej pozbyć. Rozwiązanie dla romansu nietypowe, bo to przeważnie mężczyzna zabiega i uwodzi, a nie odwrotnie - tu: Aidan jest "dziewicą w opałach", której na ratunek śpieszy dzielny rycerz - tu: dzielna dama. Sytuacje budzące śmiech to pierwsze spotkanie bohaterów, wyrzucanie obornika, seks w obliczu niebezpieczeństwa, dodam tylko, że słyszany przez wiele osób ? i może na tym poprzestanę.

Dodam tylko, że pojawiają się ciekawe postacie drugoplanowe, między innymi siostra Aidana. Mamy tu również motyw kobiety upadłej, która wraca do społeczeństwa.

Co prawda książka ma parę minusów. Odrobinkę rozczarowuje zakończenie, w pewnych momentach razi naiwność niektórych bohaterów. Zdecydowanie jednak przeważają plusy nad minusami. Z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Zamek - Cathy Maxwell (kasiek)

Post przez Fringilla » 26 stycznia 2010, o 00:49

Recenzja autorstwa kasiek:



Autor: Cathy Maxwell

Tytuł: Zamek

Tytuł oryginalny: The Marriage Contract

Cykl: Małżeństwo (tom 3)

Wydawnictwo: Ca Capo

Miejsce i rok polskiego wydania: 2002

Rok oryginalnego wydania: 2001


Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości