Johanna Lindsey "Nieposkromiony Colt Thunder"
Energiczna młoda wdowa – lady Jocelyn jest jedyną spadkobierczynią ogromnego majątku, na który czyha okropna rodzina jej zmarłego męża. Wiedząc, że pozostanie w Anglii równe jest wpadnięciu w sieć knowań krewnych męża, żądna przygód i ciekawa świata dziewczyna decyduje się na podróż życia. Jej śladami podąża najemnik, który ma za zadanie ją zabić. Podczas podróży po Ameryce Jocelyn wpada w zasadzkę, na szczęście z opresji ratuje ją tajemniczy Colt Thunder, który dość niechętnie zgadza się zostać jej przewodnikiem, nie wiedząc, że dziewczyna ma wobec niego własne plany.
Bardzo lubię motyw Dzikiego Zachodu i wszystko to, co się z nim wiąże. W tej książce są: bardzo plastyczne obrazowe opisy, pojedynki rewolwerowców, pościgi, podróże dyliżansem, przygody, typy spod ciemnej gwiazdy itp. Wszystko to sprawia, że powieść ma klimat.
Warsztatowo jest dobrze, jak to zwykle u Lindsey. Akcja rozwija się powoli i stopniowo ale nie ma nudy. Naprzemiennie występują sceny wolniejsze i szybsze, sceny przygodowe przeplatają się ze scenami miłosnymi itp. Podział powieści na 46 bardzo krótkich rozdziałów dodatkowo sprawia, że czyta się ją szybko i przyjemnie.
Klimat powieści jest przyjemny. Chwilami można doszukać się przejawów humoru ale nie ma go na tyle dużo, żeby pokładać się ze śmiechu podczas lektury. Mimo kilku przykrych wydarzeń, które dotykają bohaterów, a zwłaszcza Colta, nie ma się też wrażenia smutku. To lekki, przygodowy romans, w sam raz na poprawę humoru.
Mimo bardzo dużej ilości bohaterów nie ma się wrażenia chaosu, każda postać jest opisana na tyle dobrze, że bez problemu można ją odróżnić od innych. Wiele jest ciekawych postaci pobocznych, na uwagę zasługują szczególnie Jessie i Chase, którzy pojawili się wcześniej w „Dzikim wietrze”. Oczywiście można potraktować tę powieść jako oddzielną historię ale obecność znanych wcześniej bohaterów to wartość dodana.
Emocje i napięcie pomiędzy Jocelyn i Coltem aż buzują. Miłość rodzi się stopniowo. Ich relacja nie jest przesadzona czy sztuczna. Postępowanie obojga zostało logicznie wytłumaczone i jest wiarygodne.
Sceny erotyczne są dobre, trochę pieprzne i interesujące. Szczególnie jedna zapadła mi w pamięć. To ta, w której bohater budzi bohaterkę robiąc jej palcówkę, a potem uprawiają seks podczas jazdy konno. Nie wiem czy to jest możliwe w prawdziwym życiu. Przydałaby się weryfikacja fantazji autorki. W tym jednym momencie wydało mi się, że lekko przegięła ale poza tym wszystko jest na dobrym poziomie.
Podsumowując - ta powieść oferuje: dobry warsztat literacki, Dziki Zachód, ponurych rewolwerowców, pościgi, intrygi, niebezpieczeństwo, pasjonujące relacje między bohaterami, przygody, gorące sceny erotyczne i fajne opisy. Dla mnie zdecydowane 8/10.