Teraz jest 21 listopada 2024, o 17:02

Pięćdziesiąt twarzy grzechu - Caroline Linden (Ancymmonnekk)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Pięćdziesiąt twarzy grzechu - Caroline Linden (Ancymmonnekk)

Post przez Ancymonek » 5 stycznia 2018, o 21:07

Obrazek

Lady Joan ma dwadzieścia cztery lata i właściwie jest już starą panną. Przez cztery sezony nie zainteresował się nią żaden kawaler. Ale wszystko się zmienia, kiedy Joan odkrywa „Pięćdziesiąt twarzy grzechu”...

Ta gorsząca książka, którą zaczytują się w sekrecie młode panny, podsuwa jej śmiały pomysł: czas zacząć grzeszyć, zanim się naprawdę zestarzeje. A któż mógłby być do tego lepszym wspólnikiem niż przyjaciel brata Joan i kompan w jego nocnych eskapadach? Tristan, wicehrabia Burke, cieszy się reputacją największego uwodziciela w Londynie i wygląda na mężczyznę, który potrafi dać damie wiele zmysłowych przyjemności…
Joan nie zna jednak jego sekretu.

A Tristan nie zna sekretu lady Joan…


Takiej lektury było mi trzeba na ten świąteczny czas. Bardzo dobrze mi się to czytało. Książka napisana prostym językiem, nie dłużyła się, była pełna fajnych dialogów i relacji między bohaterami.

Obyło się bez zbędnych dramatów, konserwatyzmu i patetyczności, jakie czasem znajduję w romansach historycznych. Po prostu szybko się to czytało i człowiek mógł się nawet pośmiać od czasu do czasu.

Joan, czyli główna bohaterka, to typ kobiety, który bardzo cenię. Nie daje sobie w kaszę dmuchać, ma cięty język i nie ustępuje głównemu bohaterowi ani na krok. Jedyne, co mnie troszkę w niej drażniło, to ta jej bojaźliwość względem swojej mamy, ale jestem w stanie to zrozumieć ;)

Tristan, główny bohater także przypadł mi do gustu. Przystojny, łobuzowaty lekkoduch (oczywiście pozorny), przyjaciel brata Joan. Od początku bohaterów do siebie ciągnie, a ich pełne przekomarzań i szermierki słownej dialogi bardzo trafiły w moje wymagania (lubię motyw "kto się czubi, ten się lubi").

Może zabrakło mi trochę niepewności, więcej niedopowiedzeń na końcu, by potem Joan i Tristan mogli sobie wszystko wyjaśnić, ale to chyba już moje bardzo subiektywne odczucie ;)

Mam także lekki niedosyt, bo autorka stworzyła bardzo realne i dobre napięcie między bohaterami. Jednak jak przyszło co do czego, to miałam również
Spoiler:


Może to nie jest książka godna zapamiętania na całe życie, ale na pewno przyjemna lektura, w sam raz na odstresowanie i poprawę humoru ;)

Dla mnie taka 7/10. Polecam :)
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 6 stycznia 2018, o 21:20

Dobrze wiedzieć :P ostatnio chodziła mi po głowie ta książka.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 7 stycznia 2018, o 12:30

Przeczytałam (przez sobotę :facepalm: )... Zgadzam się się w 100% z Twoją oceną Ancymonku. Lekka, łatwa i przyjemna propozycja :-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 7 stycznia 2018, o 15:34

Widzisz Lucy. Nic tylko czytać! :D

Karino cieszę się bardzo, że Ci się spodobało :smile:

Takie to proste, przyjemne i nieskomplikowane było :mrgreen:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 7 stycznia 2018, o 18:44

Właśnie zaczęłam :evillaugh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 7 stycznia 2018, o 19:21

No i super :evillaugh: daj potem znać jak tam wrażenia :P
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"


Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości