Teraz jest 22 listopada 2024, o 09:06

Mary Jo Putney

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 24 lutego 2012, o 20:59

Z dala od wrzosowisk ???
nie wiem, szukam, bo wiem, że jedna budziła sporo emocji

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 1 marca 2012, o 14:15

Kolejną Putney zaczęłam - "Chińska narzeczona". Zapowiada się naprawdę dobrze.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 1 marca 2012, o 15:27

aralk napisał(a):Z dala od wrzosowisk ???
nie wiem, szukam, bo wiem, że jedna budziła sporo emocji


Ta co budzi emocje to raczej na pewno Punkt zapalny, bo
Spoiler:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 1 marca 2012, o 15:53

"Z dala od wrzosowiski" mi się z jakimiś traumami kojarzy. :mysli:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 1 marca 2012, o 17:35

Kasiag napisał(a):
aralk napisał(a):Z dala od wrzosowisk ???
nie wiem, szukam, bo wiem, że jedna budziła sporo emocji


Ta co budzi emocje to raczej na pewno Punkt zapalny, bo
Spoiler:

w tym zapalnym punkcie to ojciec bohaterki mię o palpitacje organów wewnętrznych przyprawiał...
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 2 marca 2012, o 12:40

,,Z dala od wrzosowisk''
Spoiler:
Ja lubie ta powiesc mimo wszystko.
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 2 marca 2012, o 13:55

czyli to jednak to :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 2 marca 2012, o 22:44

A ja co biorę w biblioptece do ręki jakąś Putney to odkładam, bo się boję :shock:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 2 marca 2012, o 22:54

Putney jest faaaajna :) Ja bym na Twoim miejscu zaczęła od Jedwabnej trylogii lub Upadłych aniołów.
Czego się boisz? Dramatozy?
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 2 marca 2012, o 22:54

I dramatozy i w ogóle jakoś tak confused1
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 2 marca 2012, o 22:55

Jadzia napisał(a):A ja co biorę w biblioptece do ręki jakąś Putney to odkładam, bo się boję :shock:

większość jest spokojna i myślę, że może choć nie do końca jadziowa, to podobałyby ci się :)

Można wybrać takie bez nadmiaru dramatozy :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 2 marca 2012, o 23:04

Jak stare wino i tyle :]
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 2 marca 2012, o 23:05

Do mnie Putney jakoś nie przemawia...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 2 marca 2012, o 23:06

Do tego wina to się zbieram odkąd bylo dyskutowane w Klubie, czyli... yyyy... ponad dwóch lat :hyhy:

Ale właśnie sprawdziłam, żadnej z oddziałów miejskiej biblioteki w Lublinie nie ma w ofercie tej książki, a czego jak czego, ale tego z komórki czytać nie będę, więc jeszcze trochę poczeka :roll:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 2 marca 2012, o 23:07

Jadzia napisał(a):I dramatozy i w ogóle jakoś tak confused1
W pierwszym tomie Jedwabnej trylogii Orientalnym księciu jest trauma z dzieciństwa/młodości obu bohaterów. Ale jest to fajnie podane moim zdaniem, wydaje mi się, że ta książka "nie boli".
Ona bardzo fajnie pisze, zawsze możesz rzucić w kąt jeśli Ci nie podejdzie. :)
W jej książkach bardzo często bohaterowie mają jakiś uraz z dzieciństwa, przez co mają oczywiście trudności z akceptacją uczucia, często powoduje nimi pragnienie zemsty, mają jakieś zahamowania, przez co piętrzą się przeszkody. Zawsze jest HEA i jeśli dobrze pamiętam, to nie ma zdrad (a tego nienawidzę) oprócz
Spoiler:

Jest dużo romansu w romansie w książkach Putney i to mi się bardzo podoba.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 2 marca 2012, o 23:12

Do tego wina to się zbieram odkąd bylo dyskutowane w Klubie, czyli... yyyy... ponad dwóch lat :hyhy:


Nawet i dłużej, ja jestem na forum prawie trzy lata, a to było jeszcze przed moją rejestracją.

A ja sobie zrobiłam preorder wznowienia ^_^

Ale poza tym to Putney jakoś wypadła już dość dawno z kręgu mojego zainteresowania. Miałam jeszcze kilka jej książek, które chciałam nadrobić, ale trudno się zebrać :mysli:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 2 marca 2012, o 23:16

No dobrze, jak tak popatrzyłam na te, które cenię to faktycznie w każdej jest dramatoza i to spora :mysli: ale i tak są dobre, choć być może, że właśnie przez tę dramatozę aż tak dobre. Inaczej, plusem jest fakt, że to nie dramatoza dla samej dramatozy. Ona coś za sobą niesie i człowiek choć może się skrzywić to rozumie dlaczego ona tam się znalazła.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 2 marca 2012, o 23:17

Agrest, ja tak mam z paroma autorkami, które lubiłam jak zaczynałam czytać romanse, ale ostatnio coś mi nie wchodzą - Quinn świetnym przykładem...

Agrest napisał(a):
Do tego wina to się zbieram odkąd bylo dyskutowane w Klubie, czyli... yyyy... ponad dwóch lat :hyhy:


Nawet i dłużej, ja jestem na forum prawie trzy lata, a to było jeszcze przed moją rejestracją.

Masz rację, ponad trzy - sprawdziłam w archiwum Klubu, jak widać algorytmy mi się rzucają na mózg i mam problemy z liczeniem niewielkich liczb :rotfl:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 2 marca 2012, o 23:21

Agrest, ja tak mam z paroma autorkami, które lubiłam jak zaczynałam czytać romanse, ale ostatnio coś mi nie wchodzą - Quinn świetnym przykładem...


I chyba nie ma sensu na siłę nadrabiać :bezradny:


To nie algorytmy... to ten czas tak paskudnie zasuwa ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 2 marca 2012, o 23:26

Algorytmy, algorytmy (interpolacja nieparametryczna, wykład profesora z politechniki warszawskiej, na który mieliśmy obowiązkowo przyjść - takie właśnie rzeczy sprawiają, że czuję się głupia, w ciągu godziny zrobił mi watę z mózgu, chociaż częściowo się broniłam czytając Quinn na telefonie), bo sprawdzałam tę datę już wcześniej i po wyliczeniu wyszło mi dwa :hyhy:

I rzeczywiście, nie ma sensu, bo to tylko rozczarowania a i tak nawet jeśli jest dobre, albo innym się podoba, to jednak nie będzie już to samo... A może znajdzie się coś nowego, innego, które jakoś to zrekompensuje :)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 14 kwietnia 2012, o 12:38

"Chińską narzeczoną" dosłownie zmordowałam. Nie wiem dlaczego, skoro lubię Putney. :bezradny: Wolę te bardziej dramatozowe, a w "Chińskiej narzeczonej" nie dość że traum mało to jeszcze akcja się wlekła i napięcia pomiędzy bohaterami tyle co kot napłakał. Nie wiem zresztą, może to tylko moje wrażenie. :mysli:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 1863
Dołączył(a): 18 kwietnia 2011, o 19:46
Lokalizacja: Szkocja
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer

Post przez almani » 14 kwietnia 2012, o 15:56

Ta cała narzeczona to jedyna jej książka jaka przeczytałam i już potem nie miałam jakoś siły żeby cokolwiek innego czytać. Może coś z ta książką nie tak? Mi nie podeszła ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 14 kwietnia 2012, o 16:03

Mnie się Chińska .. podobała. Miałam straszne obawy przed tą książką, bo nie lubię wątku egzotycznych podróży, piratów itp, ale miło się zaskoczyłam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 14 kwietnia 2012, o 18:51

mi się też podobała,z tym,że ja lubię egzotykę i bohaterów mieszanego pochodzenia
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 14 kwietnia 2012, o 23:48

Żeby było śmieszniej, "Orientalnego księcia", w którym było masę motywów, których nie cierpię, przeczytałam w rekordowym tempie i wspominam bardzo miło.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość