wiedzmaSol napisał(a):a jeśli chodzi o Deana. No może i mu poszło płazem ale i tak Uwodziciela uwielbiam. Nadal chyba najbardziej
aur_ro napisał(a):Słowem, męzczyzna, nie gówniarz.
Papaveryna napisał(a):On nic pięknie nie robił. To dupek i szuja. I przyprowadzę Rambo, bo widzę, że Chuck się nie sprawdził
duzzza22 napisał(a):Kochana było krzyczeć że zjadłam literki. Pewnie, że chodziło o krzyżyk
duzzza22 napisał(a):Ale co tam i tak Ci się podobało
duzzza22 napisał(a):I bardzo dobrze, że był 'całkiem na dnie' w końcu za to bycie zbyt zadufanym w sobie mu się należało Kajaniem nadrobił. I tym jak się pięknie tam zezłościł
Papaveryna napisał(a):Ja mogę dla odmiany pomaltretować Theo Des, doczytuj do końca!
Janka napisał(a):Polub dla mnie Heatha, to ja dla Ciebie też kogoś/coś polubię.
Desdemona napisał(a):...Heath ma z nami przerąbane...strasznie go maltretujemy....
Janka napisał(a):Przyszło mi do głowy, że Alex z "Areny" był sto razy gorszy niż Heath, ale na niego nikt nie mówi, że doopek, egoista lub cham.
wiedzmaSol napisał(a):Very my Cię do niego próbujemy zachęcić
Des! Bones i Heath to na pewno nie jeden wór. Weź Bones miał bogatą przeszłość, Heath nie aż taką i sam chciał się ustabilizować.
rewela napisał(a):na dzień dzisiejszy Bram "Z miłości" jest u mnie na tapecie...i tego kolesia można nie lubić, ale co jest niesamowite, z każdą stroną zaczynam się do niego przekonywać... ale z tego co zdążyłam zauważyć ta książka nie cieszy się u Was dobrą opinią...
Papaveryna napisał(a):A teraz powiem Ci hita - "Arena" jeszcze przede mną
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości