Julia Quinn

przez **Papaveryna** » 18 lipca 2015, o 17:51

Ogólnie nie jest to jakieś strasznie niedobre czy coś. Mnie po prostu tyłka nie urywa, coś innego lubię. Raczej jak występują jakieś przepychanki między bohaterami, najlepiej jak się z początku nie lubią i nawzajem obrzucają inwektywami

A tutaj było słodziutko aż do wyrzygu.
Bohaterka części pierwszej była dla mnie nieco przygłupia. Kopała dołek żeby pozorować przed Gregorym Bridgertonem skręcenie kostki, bo chciała złapać go na męża. Ostatecznie w ten dołek wpadł ten sztywniak Marcus i wyszło co wyszło :evillaugh:

Tak, kiedyś myślałam, że Quinn jest super, ale ostatecznie większość jej książek średnio mi się podoba

przez **obession** » 18 lipca 2015, o 17:53

A właśnie, bo u Quinn się tak bardzo nie żrą ze sobą. :evillaugh:

To wszystko wyjaśnia.

przez **Papaveryna** » 18 lipca 2015, o 17:54

Tak, moja pierwsza książka Quinn to drugi tom Bridgertonów. I to mnie strasznie zanęciło

przez **obession** » 18 lipca 2015, o 17:56

Teraz wszystko rozumiem już. :hyhy:

A co do Markusa, no cóż kot złapał się, że tak powiem w pułapkę na mysz. :hahaha:

przez **KatiaBlue** » 18 lipca 2015, o 17:57

A ja wam powiem, że Gareth zachwyca się nogami hiacynty w męskich spodniach

przez **Papaveryna** » 18 lipca 2015, o 17:58

obession napisał(a):Teraz wszystko rozumiem już.
A co do Markusa, no cóż kot złapał się, że tak powiem w pułapkę na mysz.

Ten Marcus mnie drażnił. Chyba nie lubię takich bohaterów

Katiu,

Spoiler:

przez **KatiaBlue** » 18 lipca 2015, o 18:00

Spoiler:

przez **phantera onca** » 18 lipca 2015, o 18:00

Macie tak rózne opinie ze sama będę musiała się przekonać :evillaugh:

przez **obession** » 18 lipca 2015, o 18:02

Koniecznie Phantero.

Papaveryna napisał(a):
obession napisał(a):Teraz wszystko rozumiem już.
A co do Markusa, no cóż kot złapał się, że tak powiem w pułapkę na mysz.

Ten Marcus mnie drażnił. Chyba nie lubię takich bohaterów

Ja nie wiem co Ty od niego chcesz, wcale nie był sztywniakiem. :nonono:

KatiaBlue napisał(a):A ja wam powiem, że Gareth zachwyca się nogami hiacynty w męskich spodniach

Katiu tego też nie pamiętam. :smarkam:

przez **KatiaBlue** » 18 lipca 2015, o 18:03

Tak powinnaś zrobić

wtedy dorzucić do kotła jeszcze jedną opinię i Katia wtedy się zastanowi.
Obe, włamywali się do domu ojca, a ona się przebrała na tą wyprawę i korzystnie wyglądała w spodniach swoich braci, znaczy któregoś z nich

przez **Papaveryna** » 18 lipca 2015, o 18:05

Nie wiem, Obession, dla mnie taki kołek z niego był. Ona mu się już chyba wcześniej podobała to zamiast tego tamtego, zakręcić się, spróbować bajerę sprzedać, to on jak ten słup stał

przez **obession** » 18 lipca 2015, o 18:06

Bo to była siostra jego przyjaciela, miał się nią opiekować, a nie uwodzić!

Katiu pamiętam to włamanie, ale tych spodni nie, będę naprawdę musiała zrobić powtórkę.

przez **Papaveryna** » 18 lipca 2015, o 18:08

Wiedziałam, że powiesz o siostrze przyjaciela, ale do mnie to nie przemawia. Kij miał w tyłku i tyle i był nudziarzem :evillaugh:

przez **KatiaBlue** » 18 lipca 2015, o 18:08

E no, obe, jak mogłaś nie zwrócić uwagi, ciągle gapił się na jej tyłek

przez **obession** » 18 lipca 2015, o 18:10

Niby skąd wiedziałaś? hmmm

Nie był nudziarzem, Markus był bardzo fajnym bohaterem. :evillaugh:

Katiu, możliwe, że zwróciłam uwagę, ale po roku nie pamiętam. :zalamka:

przez **KatiaBlue** » 18 lipca 2015, o 18:12

Wybaczam

przez **Papaveryna** » 18 lipca 2015, o 18:13

obession napisał(a):Niby skąd wiedziałaś? Nie był nudziarzem, Markus był bardzo fajnym bohaterem.

Wiedziałam, bo pamiętałam, że on niby miał mieć oko na nią, Daniel mu chyba kazał

Nie był fajnym bohaterem. Był stetryczały jakby miał z 80 lat :hihi:

Na końcu

Spoiler:

trochę ikry okazał, ale to za maaało :evillaugh:

przez **obession** » 18 lipca 2015, o 18:16

Masz rację, tak było.

Mówisz tak, bo nie kłócił się z bohaterką i sobie nie docinali nawzajem. Wystarczyły by inne dialogi i całkiem inaczej byś śpiewała.

Dziękuję Katiu. :przytul:

przez **Papaveryna** » 18 lipca 2015, o 18:17

Inaczej bym śpiewała, jakby nie był nudziarzem :hyhy:

Muszę tę dwójkę doczytać, ale sama nie wiem, czy nie będzie lepiej jak zacznę od początku. Ja ją już dość dawno porzuciłam :ermm:

przez **obession** » 18 lipca 2015, o 18:23

Wcale nie był nudziarzem!
Przeczytaj, ale już wiem, że na Twoją opinię o książkach Quinn muszę brać poprawkę. :hihi:

przez **Papaveryna** » 18 lipca 2015, o 18:26

Pamiętaj, że moja racja jest najmojsza! :evillaugh:

Zresztą Sol też mówiła, że Marcus ma kij w tyłku. Tylko oczywiście jej nie ma, kiedy jest mi potrzebna

przez **obession** » 18 lipca 2015, o 18:33

Jak każda racja.

Może był trochę sztywny (stateczny i odpowiedzialny!), ale nie był nudziarzem i nawet Sol mnie nie przekona. :evillaugh:

A co już sobie sama ze mną nie radzisz? :hihi:

przez **Papaveryna** » 18 lipca 2015, o 18:58

Nie, potrzebna mi druga osoba, żeby Ci unaocznić jak błędne jest Twoje wyobrażenie tegoż bohatera :evillaugh:

A na serio, nic już nie gadam, bo nie chcę żebyś pomyślała, że jestem jakaś agresywna i narzucająca :sweet_kiss:

przez **•Sol•** » 18 lipca 2015, o 19:01

weekend mam! :evillaugh:

trochę się lenię komputerowo.

Papaveryna napisał(a):Zresztą Sol też mówiła, że Marcus ma kij w tyłku.

no ma chwilami taki kij że się bidny schylić nie może

obession napisał(a):ale nie był nudziarzem

nieeee skąd. Był zamulaczem, takim co był stary już za młodu :evillaugh:

tłuczecie te posty że zniknę na moment i potem się odnaleźć nie mogę :ohlala:

przez **obession** » 18 lipca 2015, o 19:05

Very, nie pomyślałabym tak, nawet jakbyśmy się tak do jutra spierały.

Ten nasz spór traktuje żartobliwe, każdy ma prawo do własnego zdania.

Pod warunkiem, że jest takie jak moje. :evillaugh:

Sol wcale nie był zamulaczem! :nonono:

Julia Quinn

Kto przegląda forum