Teraz jest 26 listopada 2024, o 00:28

Diana Palmer

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 20 marca 2013, o 15:00

maddalena napisał(a):ale są automobile...

I karafki, którymi się rzuca :evillaugh:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 20 marca 2013, o 15:11

No i ciekawe skąd u Palmer te dewiacje seksualne? Zapalone światło i otwarte oczy :angel:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 20 marca 2013, o 15:25

Może z doświadczenia :evillaugh:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 20 marca 2013, o 16:19

A widziałaś zdjęcie Palmer? Czy ona Ci wygląda na taką seksi kocice? :D
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 20 marca 2013, o 16:52

no co! no co! Taka Mae West literacka! Wyobrażam sobie, ze Mae uwielbiałaqby tfurczości Diany!

https://www.google.pl/search?hl=pl&gs_r ... B364%3B250
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 20 marca 2013, o 18:40

Levanda napisał(a):A widziałaś zdjęcie Palmer? Czy ona Ci wygląda na taką seksi kocice? :D

Ej lata swoje robią, wiecznie się kocicą nie będzie, a wiesz jak wyglądała gdy miała lat dwadzieścia? Może to była bardzo seksowna kobieta i mogła sobie przebierać w płci przeciwnej :evillaugh:

Tak mogłaby to być taka Mae np. O!

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 20 marca 2013, o 19:18

faris napisał(a):To znaczy z jakich oczywistych względów? Jaka to książka, bo nie znam :D


Ta książka to W sercu gór. Jeśli nie czytałaś to może lepiej nie zdradzę ci małej tajemnicy Quinna, żebyś mogła cieszyć się czytaniem... Chyba, że koniecznie chcesz wiedzieć... A z resztą dziewczyny bardzo dokładnie zbadały ten wątek na forum, więc nie jest to jakaś wielka tajemnica..
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 marca 2013, o 19:47

mad_line napisał(a):
duzzza22 napisał(a):No co Wy?! Ja go uwielbiam ile razy czytam ryczę i klnę go, ale go uwielbiam :evillaugh:

Palmer ma swój styl wobec którego nie można przejść obojętnie. Niepokoi mnie jednak pewna rzecz- istnieje ryzyko, że niektóre czytelniczki, którym filkcja pomiesza się z rzeczywistością mogą nieźle sobie zaszkodzić... Jak pewnie wiecie w życiu realnym pełno jest śfin, które do końca życia nimi pozostaną i żyją tylko po to żeby zatruwać życie innym. Spotykając takiego delikwenta niektóre dziewczyny mogą sobie tłumaczyć: ale ja go kocham, on się zmieni, bla, bla... a potem lądują na obdukcji w szpitalu i dziwią się że nie ma HEA jak u palmer.
Wiem, że przesadziłam z tym wywodem i że nie chodzi tylko o Palmer, inne autorki też przecież używają motywu śfini, ale już od pewnego czasu ta myśl chodziła mi po głowie... Co myślicie?


a bierzesz pod uwagę fakt, że nawet jeśli stosuje się metodę palmer, to całościowo? :hyhy: śfinia musi pewien pakiet zachowań zaprezentować na przestrzeni czasu (czyli 80% zachowań palmerowskiego typa jest naturalistycznych, 20 - to własnie fantazja, jednakże brak 20% fantazji w realu może skutecznie zniechęcić do śfini ;)
jak szczepionka :hyhy:

a na poważnie... Ludzie raczej rozróżniają fikcyjne rozwiązania problemów od prawdziwych, a jeśli nie, to raczej nie bierze się to ze złego doboru lektur... ba, porównując statystyki czytelnicze a statystyki ofiar przemocy oraz biorąc pod uwagę korelację tematyka lektur - profil ofiary przemocy domowej... wyjdzie na to, że wszystkiemu winne raczej ogniem i mieczem, Musierowicz oraz "literatura wysoka" a nie harlekiny z palmer na czele ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 20 marca 2013, o 19:53

Najlepsze jest jak facet gwałci babkę, a ona mówi "nie.. to nie gwałt - ty jesteś taki namiętny po prostu" :shock:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 20 marca 2013, o 20:39

Fringilla napisał(a):
mad_line napisał(a):
duzzza22 napisał(a):No co Wy?! Ja go uwielbiam ile razy czytam ryczę i klnę go, ale go uwielbiam :evillaugh:

Palmer ma swój styl wobec którego nie można przejść obojętnie. Niepokoi mnie jednak pewna rzecz- istnieje ryzyko, że niektóre czytelniczki, którym filkcja pomiesza się z rzeczywistością mogą nieźle sobie zaszkodzić... Jak pewnie wiecie w życiu realnym pełno jest śfin, które do końca życia nimi pozostaną i żyją tylko po to żeby zatruwać życie innym. Spotykając takiego delikwenta niektóre dziewczyny mogą sobie tłumaczyć: ale ja go kocham, on się zmieni, bla, bla... a potem lądują na obdukcji w szpitalu i dziwią się że nie ma HEA jak u palmer.
Wiem, że przesadziłam z tym wywodem i że nie chodzi tylko o Palmer, inne autorki też przecież używają motywu śfini, ale już od pewnego czasu ta myśl chodziła mi po głowie... Co myślicie?


a bierzesz pod uwagę fakt, że nawet jeśli stosuje się metodę palmer, to całościowo? :hyhy: śfinia musi pewien pakiet zachowań zaprezentować na przestrzeni czasu (czyli 80% zachowań palmerowskiego typa jest naturalistycznych, 20 - to własnie fantazja, jednakże brak 20% fantazji w realu może skutecznie zniechęcić do śfini ;)
jak szczepionka :hyhy:

a na poważnie... Ludzie raczej rozróżniają fikcyjne rozwiązania problemów od prawdziwych, a jeśli nie, to raczej nie bierze się to ze złego doboru lektur... ba, porównując statystyki czytelnicze a statystyki ofiar przemocy oraz biorąc pod uwagę korelację tematyka lektur - profil ofiary przemocy domowej... wyjdzie na to, że wszystkiemu winne raczej ogniem i mieczem, Musierowicz oraz "literatura wysoka" a nie harlekiny z palmer na czele ;)



Palmer z pewnością nie jest winna tego że po świecie chodzą takie knury, że tylko lobotomia może pomóc. Masz rację, że w tej mierze zdecydowanie groźniejsze są wytwory z cyklu Ogniem i mieczem. Pamiętam nawet audycję radiową, w której pewna pani psycholog stwierdziła, że woli aby młodzi ludzie czytali Greya niż książki Sienkiewicza, bo tam jest mniej bezsensownej przemocy, na co prowadzący tak się oburzył, że zakończył wywiad. Snob jeden :D
Palmer nie należy czytać dosłownie, ona tworzy pewien rodzaj bajek, pokazuje rzeczywistość taką sparodiowaną, z przymrugiem oka :D Ale wiem, że spora część kobiet marzy w realu o takiej miłości... i to może być niebezpieczne jeśli wszystko zacznie się usprawiedliwiać zakochaniem...
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 20 marca 2013, o 21:08

Ale ja kocham bajki Palmer! Jedna powieść to wręcz mit, ale jak czytam 10 czy 20 podobnych to zaczynam wierzyć, że to możliwe. Że są faceci, którzy szaleją za kobietami i zrobią dla nich wszystko. Że każda zwykła dziewczyna ma szansę poznać zamożnego mężczyznę, że nie będzie na nią patrzył z góry.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 20 marca 2013, o 21:19

Ja lubię facetów bardziej w stylu Norki czy SEP, nie zaiskrzyło między mną a facetami Palmer - zabrakło mi poczucia humoru... Jeśli już facet ma być trudnym przypadkiem to niech będzie od Ward albo harlequinowo od Graham...
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 20 marca 2013, o 21:24

Niektórych bohaterów uwielbiam:
- Boone (Heart od stone - brak polskiego tłumaczenia; chętnie zrobię spoilerka)
- Kilraven
- Eb
- Tate
- Hunter

:bigeyes: :bigeyes:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 20 marca 2013, o 21:44

Tego Boona rzeczywiście nie znam, a jak z jego śfinowatością?
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 20 marca 2013, o 21:46

Odpowiednia hmmm

Spoiler:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 marca 2013, o 21:50

hm, a gdzie to nowożeńcy skończyli w areszcie w finale?

Levanda napisał(a):Najlepsze jest jak facet gwałci babkę, a ona mówi "nie.. to nie gwałt - ty jesteś taki namiętny po prostu" :shock:

czyli tak, jak uważa większość kobiet na świecie ;)

mad_line napisał(a):Palmer z pewnością nie jest winna tego że po świecie chodzą takie knury, że tylko lobotomia może pomóc. Masz rację, że w tej mierze zdecydowanie groźniejsze są wytwory z cyklu Ogniem i mieczem. Pamiętam nawet audycję radiową, w której pewna pani psycholog stwierdziła, że woli aby młodzi ludzie czytali Greya niż książki Sienkiewicza, bo tam jest mniej bezsensownej przemocy, na co prowadzący tak się oburzył, że zakończył wywiad. Snob jeden :D
Palmer nie należy czytać dosłownie, ona tworzy pewien rodzaj bajek, pokazuje rzeczywistość taką sparodiowaną, z przymrugiem oka :D Ale wiem, że spora część kobiet marzy w realu o takiej miłości... i to może być niebezpieczne jeśli wszystko zacznie się usprawiedliwiać zakochaniem...

marzenia są różne, a nośnikiem nie tylko literatura ^_^ hm, popatrz na portale katolickie i to, co pisze się na nich o miłości - i osoby duchowne, i świeccy użytkownicy. ich wyobrażenie o miłości często wypisz wymaluj palmer ;)

a usprawiedliwiać można wszystkim: lekturami, genami, wychowaniem i trauma z dzieciństwa jako i presją społeczną. numer polega na tym, że równolegle dostaje się również narzędzia do weryfikacji "bajek jak u braci Grimm" ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 20 marca 2013, o 21:52

Fajne te bajki, fajne. Śfinie w sumie też fajne.

Do poczytania w sam raz :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 20 marca 2013, o 22:03

Panna z Charlestonu - areszt w wielkim finale :padam:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 20 marca 2013, o 22:06

Masz rację, wiem, że za bardzo czepiam się Palmer, ten problem ma zdecydowanie większe podłoże niż jedna autorka romasów :D
A co do nauczania katolickiego to wydaje mi się że Palmer jest bardziej liberalna, bo czasami pozwala na konsumpcję przedmałżeńską... :D
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 20 marca 2013, o 22:09

Levanda napisał(a):Odpowiednia hmmm

Spoiler:


Zacne, zapamiętam... ^_^
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 marca 2013, o 22:14

mad_line napisał(a):Masz rację, wiem, że za bardzo czepiam się Palmer, ten problem ma zdecydowanie większe podłoże niż jedna autorka romasów :D
A co do nauczania katolickiego to wydaje mi się że Palmer jest bardziej liberalna, bo czasami pozwala na konsumpcję przedmałżeńską... :D

a także m.in. aborcję jako opcję.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 20 marca 2013, o 22:16

mad_line napisał(a):Masz rację, wiem, że za bardzo czepiam się Palmer, ten problem ma zdecydowanie większe podłoże niż jedna autorka romasów :D
A co do nauczania katolickiego to wydaje mi się że Palmer jest bardziej liberalna, bo czasami pozwala na konsumpcję przedmałżeńską... :D



czasami?? :roll:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 20 marca 2013, o 22:19

Fringilla napisał(a):
mad_line napisał(a):Masz rację, wiem, że za bardzo czepiam się Palmer, ten problem ma zdecydowanie większe podłoże niż jedna autorka romasów :D
A co do nauczania katolickiego to wydaje mi się że Palmer jest bardziej liberalna, bo czasami pozwala na konsumpcję przedmałżeńską... :D

a także m.in. aborcję jako opcję.


A w Kwiecie opuncji używali prezerwatywy!!! Grzeszniki jak nic :twisted:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 marca 2013, o 22:20

ehm, palmer nie jest chyba katoliczką... ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 20 marca 2013, o 22:33

Levanda napisał(a):
mad_line napisał(a):Masz rację, wiem, że za bardzo czepiam się Palmer, ten problem ma zdecydowanie większe podłoże niż jedna autorka romasów :D
A co do nauczania katolickiego to wydaje mi się że Palmer jest bardziej liberalna, bo czasami pozwala na konsumpcję przedmałżeńską... :D



czasami?? :roll:


A to różnie z nimi bywa, ale chyba z połowa utrzymuje strategiczne części ciała w spodniach do dnia ślubu :D

Fringilla napisał(a):ehm, palmer nie jest chyba katoliczką... ;)


A tego to nie wiem, nie wiem też jak protestanci podchodzą do tych spraw... Ogólnie to ostatnio kiepsko u mnie z religią...
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości