Teraz jest 22 listopada 2024, o 20:31

Julia Quinn

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 28 listopada 2014, o 08:51

Dalej uważam, że to najlepsza w serii.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 listopada 2014, o 12:41

Jak najlepsza to się cieszę że nadal przede mną :smile:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 20 grudnia 2014, o 00:11

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 20 grudnia 2014, o 13:17

oooo kurcze !! nie mam czasu zbyt czytać ale widze Winston czyżby brat bliźniak lady Olivi zco słuchac w Londynie

Dziki Lilla za znac iz sie pojawiło
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 30 grudnia 2014, o 14:42

http://juliaquinn.com/books/richard.php#excerpt nowy fragment, dalsza część rozdziału
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 30 grudnia 2014, o 20:00

Przeczytałam i jakoś... nie ciagnie mi... nie czekam z niecierpliwością na nowa jej książke :embarrassed:
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 grudnia 2014, o 16:51

a mnie ciągnie bardzo ;) po Pocałunkach jestem pełna nadziei ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 20 stycznia 2015, o 21:47

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 stycznia 2015, o 21:50

w tym cyklu im dalej tym lepiej, ale mam nadzieję że Iris się wyrobi. Richard zapowiada się miodzio, ale jej jakoś wcześniej nie polubiłam. Nie chciałabym żeby mi popsuła książkę.
A pierwsze zdanie recenzji: Sir Richard Kenworthy has less than a month to find a bride. już mnie pędzi i goni, już bym chciała mieć książkę w ręku a pewnie przyjdzie nam czekać z rok.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 28 stycznia 2015, o 16:02

http://www.usatoday.com/story/happyever ... /22418283/

Wywiad z Julią i ostatnie pytanie i jej odpowiedz. No Wow i teraz myśle nad tym co da.. Następne pokolenie?
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 stycznia 2015, o 16:14

Bridgertonowie :bigeyes:
pewnie tak, albo rozwinie o rodzicach.
Obie wersje mi pasują :smile:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 28 stycznia 2015, o 16:22

Ja już robie droge eliminacji które dzieci mogą wylądować :P i niestety napewno żadne z dziecki o Lucy i grzesia nie bedzie

Moze zrobi crossover z innymi jej książkami.. I wszyscy jej bohaterowie staną sie wielką rodziną

Oby sie utrzymała w postanowieniu....Ja lubić rodzine B :bigeyes:
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 28 stycznia 2015, o 17:08

to super. :D
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 29 stycznia 2015, o 00:08

I co, będzie bez traum na tle tatusia?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 29 stycznia 2015, o 08:48

właśnie kawo - skoro dorastają w takich rodzinach to czym można im życie skomplikować?
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 29 stycznia 2015, o 10:54

Zawsze cos sie znajdzie :) a ja wierze w pomysly P. Q jei chodzi o rodzine B :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 29 stycznia 2015, o 11:09

Napisała, że to będzie coś, czego się nie spodziewamy, więc nie sądzę, żeby poszła w dzieciaki... Może jacyś zaginieni kuzyni ;)
A co do tego, że są za szczęśliwi na komplikacje, to po prawdzie oryginalni Bridgertonowie też tacy byli w dużej mierze - jedynym (wielkim oczywiście, ale jedynym) nieszczęściem była śmierć ojca, ale to zostało mocno wykorzystane tylko u Anthony'ego, a poza nim jest jeszcze siódemka. W gruncie rzeczy B. to jedna z najszczęśliwszych rodzin w romansach, jak nie najszczęśliwsza - nie mają problemów finansowych, towarzyskich, mają kochającą matkę i nawzajem też się kochają. I ojciec za życia też ich kochał - żadnych mrocznych tajemnic itd. Praktycznie 100% poczucia bezpieczeństwa. Więc nawet gdyby to miało być o dzieciach, to poziom życiowego cukru chyba znacząco by się nie różnił...

Choć osobiscie zawsze wolałam czytać o Meredithach niż o młodych Blythe'ach... że tak powiem ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 29 stycznia 2015, o 13:10

Agrest, zawsze może przedstawić np. iż ktoroś z naszych par, umarl lub 2 pokolenie zawarło nie udany małżeństwo a pozniej spotyka miłość życia...Jednak z tymi kuzynami może byc lub o wnukach lady D :P
Choć ja bym chciała iż ktoryś z małych Bridgerton spotkał jakieś z dzieci z innego cyklu i bumm..
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 stycznia 2015, o 13:18

emily temple napisał(a):ktoroś z naszych par, umarl lub 2 pokolenie zawarło nie udany małżeństwo

nieeeeee oby nieeee :P
tak by mi się bardzo nie podobało :P

ale mix młody Bridgerton i młoda Smithe-Smith, lub na odwrót... No tak może być jak najbardziej ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 29 stycznia 2015, o 13:20

może być motyw kto się czubi ...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 29 stycznia 2015, o 13:29

Sol wiem wiem , było by nie fajnie ale takie życie bywa

Nie wiem dlaczego ja chciałam by
Spoiler:
było dziewczynka, zdolności do liczby i przyrodniczych rzeczy od strony taty przejęła i wyładowała z Synem Benedict'a i Sofi lub Miles'em od Antoniego...


albo lepiej... By ktoraś z pannien w 2 pokolenia wyładowała z jakim prostym człekiem. lekarz , adwokat lub zarządca albo....

Pastorem wartym grzechu :bigeyes:

Wszak wyeliminiwac trzeba osoby z imiona bohaterów ktory już byli głównym w jej książkach
Ostatnio edytowano 29 stycznia 2015, o 13:32 przez emily temple, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 stycznia 2015, o 13:31

Em, nie wiem czy nie za duża różnica wieku by była. Ale w sumie w historykach wszystko możliwe :P
Ale to by mogło być ciekawe ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 29 stycznia 2015, o 13:36

Agrest, zawsze może przedstawić np. iż ktoroś z naszych par, umarl


Hm, nie sądzę, żeby Quinn miała takie skłonności do sabotowania własnej kariery :lol:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 29 stycznia 2015, o 13:37

oj tam Tylko ok 10 lat :)

Hugh i Sara to 1826/7
a dzieckami 2 pierwszych Broghrtonów to 1817.. Czyli... spokojnie... i to by było niespotykane u Quinn relacje taka, o ile mnie nie myle..

poczekamy...kurcze zapomniałam ze wnuki lady D juz były ( to chyba w magi pocałunku tak?)

coż, nie wiadomo co tam w jej glowie... napewno nie był by to anthony a to najważniejsze

Czyli Dziecki lub kuzyni a może by tak służący/pracownicy rodzinki B .. i teoretycznie duzo ich bedzie ale nie glowni :evillaugh:
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 29 stycznia 2015, o 13:40

W Zakochanej psotnicy była różnica wieku.

a może by tak służący/pracownicy rodzinki B


Ha, a to ciekawa myśl - i to by mi się podobało, może Quinn zainspirowała się Longbourn Jo Baker ;)
Ostatnio edytowano 29 stycznia 2015, o 13:42 przez Agrest, łącznie edytowano 1 raz
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości