dla mnie jest zbyt intrygująca jako zjawisko literacko-socjologiczne, aby je ot po prostu rzucić
ps.właśnie czytam ponownie Prawdziwe kolory i jestem nieodmiennie zadziwona tą ksiązką
ja mam co najwyżej problem gdy mówię, że lubię Palmer, bo ciężko mi niekiedy znaleźć wspólny język z innymi jej fankami
się nie wstydzę